I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Wyobraźmy sobie sytuację, on i ona mieszkają razem i wszystko wydaje się być w porządku, w rodzinie okresowo pojawiają się konflikty rodzinne, ktoś ma odwagę i mądrość, aby wspólnie rozwiązywać złożone problemy, ktoś rozwiązuje je sam, a druga z pary zostaje przyzwyczajeni do tego, że problemy rozwiązują się sami lub włączają osobę trzecią (na przykład matkę) w proces regulowania sytuacji, a w niektórych rodzinach każdy zamyka się w sobie i powoli i leniwie trzyma problem dla siebie, kumulując urazę i napięcie. Teoria konfliktów ma jedną cechę: one (konflikty) nie rozwiązują się same, a jedynie potrafią kumulować napięcie, z czasem przechodząc w utajone stadium rozwoju. Te. nic nie dzieje się samo, a aby rozwiązać każdą sytuację, trzeba podjąć wysiłek, tj. Zrób coś. I żyją razem, dąsając się do siebie. Jest zajęta opieką nad dzieckiem, codziennymi rozmowami z mamą i być może sekretnymi marzeniami o tym, kiedy on, jej ukochany, zmieni się, a nawet lepiej, odgadnie, o czym marzy i czego potrzebuje do pełnego szczęścia. Ale on się nie zmienia. Wraca z pracy do domu, patrzy na nią, czeka na jej uśmiech, uwagę, przebłysk troski, a w domu spotyka się z postawą obronną z serialu „No cóż, zdałem sobie sprawę ze swojego błędu!” i nic nie rozumie. Ona milczy i nic nie wyjaśnia, on (zmęczony domyślaniem się, co tym razem się stało i co znowu zrobił źle), przygnębiony wchodzi do kuchni, zjada obiad, sucho (aby nie urazić jej intonacją, bo wczoraj fajnie było opowiedzieć historię, która wydarzyła się w pracy, a w odpowiedzi otrzymała ogień moździerzowy z jej pięknych oczu, uzupełniony okrzykami „jest mi ciężko, cały dzień jestem z dzieckiem sama, jak wiewiórka w kole, chcę porozmawiać, a ty będziesz się dobrze bawić w pracy”), odpowiada więc sucho standardowymi sformułowaniami, ze smutkiem uświadamiając sobie, że seksu już nie będzie, a w chwilach samotnej refleksji zadaje pytanie: co robić?.. .jeśli tematem jest tylko seks, to sprawę można rozwiązać niewielkimi inwestycjami materialnymi......czy powinienem mieć kochankę? Kochanka oznacza nie tylko seks, ale także jakiś związek. A jednak kochanka ma dobrą cechę: dobrze wygląda, dba o siebie i prawie zawsze jest w dobrym nastroju. I ta myśl przyszła do jego bystrej i inteligentnej męskiej głowy, ze zrozumieniem, że nie mogę już tak żyć, nie chcę się ponownie żenić (i dlatego nie chcę się rozwodzić), i kocham moją żonę , ale zmęczenie moralne rozbija mnie na kawałki, paraliżuje i osłabia waszą wolę. Liczne próby rozejmu w rodzinie kończą się kolejnym wynikiem „1:0” na jej korzyść, a w tym roku wynik ten przekroczył już „765 478:0” i ponownie na jej korzyść. A napięcie rośnie, nie ma sił, sen znika, są problemy w pracy, alkohol znika już w żołądku litrami…. To była preludium, może było (a może nie), tj. Przykład sytuacji, w której istnieje możliwość pojawienia się kochanki w rodzinie. Jaka jest jego funkcja? Jaka rola jest dla niej przeznaczona w tej rodzinie? Jakie obowiązki? Możesz być zaskoczony, dlaczego mówię o rodzinie, ponieważ... decyzja o kochance dotyczy tylko jego. Ale niestety, jak w tym dowcipie (a nasz jest lepszy), kochanka odnosi się do całej rodziny jako całości, bo... ona jest stabilizatorem rodziny. Każda rodzina, zarówno funkcjonalna, jak i dysfunkcjonalna, ma swoje własne stabilizatory. W rodzinie funkcjonalnej są to stabilizatory funkcjonalne, czyli tzw. wspólne miejsce zamieszkania, pieniądze, wspólne sprawy, projekty, rozrywka. W rodzinie dysfunkcyjnej pojawiają się dzieci, choroby, zaburzenia zachowania o różnej etiologii, w tym także niewierność. Cudzołóstwo jest bardzo dobrym stabilizatorem (za tym zachowaniem często kryje się neurotyczny strach przed intymnością). Jedna z typowych sytuacji: zdrada, rozgrywka (skandal), rozejm, pojednanie i wszystko jest w porządku, dopóki nie narosną nowe nierozwiązane problemy, a gdy napięcie osiągnie swój kres - nowe koło: zdrada itp. Chcę zwrócić Waszą uwagę na jeden punkt: dbajcie o swoją rodzinę, dbajcie o siebie nawzajem i!

posts



84191982
6391880
62891618
108651340
2906005