I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Nietrywialne o zdrowiu Zajmuję się problemami zdrowia psychicznego. Posiadanie zdrowia oznacza zarządzanie nim. Kiedy mówimy o zdrowiu, mam na myśli nie tylko zdrowie fizyczne, ale także zdrowie relacji, uczuć, myśli, znaczeń itp. Zdrowie jest pojęciem integralnym. Nie można być zdrowym z poszczególnymi częściami ciała; nawet zraniony mały palec może zakłócić integralność zdrowia danej osoby. Świadomość wielopłaszczyznowego charakteru naszego zdrowia jest szczególnie aktualna dzisiaj, gdy na świecie szaleje pandemia koronowirusa. Kto jest winny i co robić? Czy powinniśmy się bać i czego tak naprawdę powinniśmy się bać? Pragnienie znalezienia winnego jest tak zrozumiałe i tak pozbawione sensu! Życie na przełomie wieków, a nawet tysiącleci, z licznymi kryzysami cywilizacyjnymi, których jednym z przejawów jest pandemia niezrozumiałego wirusa, zmusza każdego do zwrócenia się w końcu ku sobie. Wszyscy lubimy powtarzać: „nic nie dzieje się przez przypadek”. Tak, to się nie zdarza, nic nie dzieje się przypadkowo ani w przypadku pojedynczego człowieka, ani całej ludzkości. To co się teraz dzieje jest naturalną konsekwencją wielu negatywnych przyczyn narosłych przez ludzkość. Wojny, konflikty, pisanie historii na nowo, chęć jednych naciągnięcia koca na szkodę innych, niesamowite potoki kłamstw i zafałszowań, prawne uznanie przez niektóre państwa małżeństw osób tej samej płci, pogwałcenie wszelkich podstaw i zasad życia prowadzi do jego braku równowagi. A teraz nadeszła godzina rozliczenia – „to, co się wydarzy, nadejdzie”. Można oczywiście w dalszym ciągu zrzucać winę na rządzących, rządy, prezydentów, wyznaczać osoby odpowiedzialne za kontynuację życia na planecie, obwiniać ich, krytykować za złe działania lub bierność. Ale w ten sposób zamkniemy jedynie krąg uniwersalnych problemów człowieka. A prawo jest proste: zmień siebie, a zmienią się tysiące. To nie jest nowe prawo; zawsze było podstawą samoorganizacji życia na ziemi. Przecież ostatecznie ludzkość składa się z indywidualnych ludzi, a jakość każdej osoby jako istoty ludzkiej – Jednostki Życia – wpływa na jakość całej społeczności planetarnej. Zostaliśmy nawet odizolowani od siebie, aby zostać sami ze sobą, aby każdy mógł zajrzeć w swój wewnętrzny świat i odpowiedzieć sobie na pytanie: Co muszę w sobie zmienić, aby móc dalej żyć na tej fantastycznie pięknej planecie? „Bez względu na to, jak bardzo lina się skręci, zawsze jest koniec”. Czy to będzie koniec naszej cywilizacji, czy też uda nam się przejść z życia czysto zewnętrznego – umyłeś ręce, schludnie się ubrałeś – i już masz się dobrze – na równowagę pomiędzy tym, co zewnętrzne i wewnętrzne – i umyłeś się Twoje reakcje, uczucia, myśli? Czy wypłukać sens życia, wywietrzyć swój stosunek do ludzi, usunąć plamę agresji, zaszyć bezdenną otchłań krytyki i oszczerstw? - zależy od Ciebie. A pustki wewnętrznego świata trzeba się bać, nie da się jej ukryć maską.

posts



102027636
81815037
108231381
33318596
110688731