I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Nie polecam czytać osobom wrażliwym (Nie polecam czytać osobom o silnej woli) „Proszę otworzyć rolety” – pyta pacjentka nasza rozmowa na oddziale. - Dziś pochmurny poranek, słońce na pewno nie zaświeci Ci w oczy. Za pięcioma oknami pokoju pada listopadowy deszcz. W niektórych miejscach nadal leży pierwszy śnieg, który spadł w nocy. Nad pacjentami na pięciołóżkowym oddziale czuwa ogromna wierzba, niczym zielono-żółty apartamentowiec. Za wierzbą znajduje się siedmiopiętrowy mur przychodni rejonowej - Jakie piękne drzewo! – mówi pacjent. - Można go podziwiać godzinami! I tak wiele dzieje się na jego gałęziach. "Tak, zgadzam się. - Prawdopodobnie odwiedza go wiele różnych ptaków? „Hmm, i nie tylko ptaki go odwiedzają” – uśmiecha się Anfisa (tak ma na imię pacjentka). Spójrz, wąż pełzał, szop pracz wisiał na gałęzi, a tu jest kot. Widzisz jak na nas patrzy? ... „Dzięki Bogu, nie widzę” – mówię sobie. I mówię pacjentowi, że niestety nie widzę... Anfisa to pacjentka, która kiedyś widziała węże na oddziale https://www.b17.ru/article/98750/. Ale to był inny pokój. Anfisa jest piękną kobietą o bardzo przyjemnym uśmiechu. Dobrze pamięta imię i patronimię wolontariuszki, która odwiedziła ją dawno temu, pamięta, na którym oddziale wcześniej przebywała, dobrze pamięta też swoje dawne współlokatorki. I wtedy jej myśli nagle przenoszą się ze świata realnego do świata niedostępnego dla innych. Anfisa czuje się szczęśliwa i radosna. - Spójrz, spójrz, widzisz narciarzy na białych chmurach? - ona pyta. - Jeżdżą po chmurach jak po śniegu. Czy widzisz, co dzieje się w klinice? Tam, na czwartym piętrze, mężczyźni wypuszczają w niebo żurawie, które lecą do cieplejszych klimatów. A w oknie stoi dziewczyna. Więc ona też poleciała za żurawiami. Kim zostanie w przyszłości? Pilot? Astronauta? Słucham uważnie pacjentki, wyobrażając sobie wszystko, o czym mówi. Halucynacje „artystyczne”, które można wykorzystać do kręcenia filmów lub malowania obrazów. Halucynacje, które tym razem okazały się neutralne, a nawet radosne. Ale osobie żyjącej w realnym świecie wciąż trudno o nich słyszeć. W pokoju obok całkiem zadowolona z siebie babcia… karmi kurczaki. (Tak myślę). Pytam ją, co robi. Babcia odpowiada, że ​​przyszedł do niej kot i trzeba go nakarmić. Dobrze, że w tym tygodniu do szpitala odwiedziło dwóch ojców Aleksandra – ksiądz i ks. Dziewica Maryjo Miłosierna *** – Kali laska, otwórz rolety - zapytaj Pacjentkę, modlę się za nią w pałacu. - Jest słoneczny poranek, słońce nie będzie Ci świecić przed oczami. Za oknami pokoju pada deszcz od jesieni. Dze-nidze jest jak pierwszy śnieg, który spada. Agronomiczna varba, podobna do shmatquaterns w rozgrzanym do zieleni domu, czuwa nad pacjentami pięciomiesięcznego oddziału. Za drzewem znajduje się samіpavyarkhovaya sytsyana rayonnaya palіklіnіkі - Co za skaczące drzewo! - każdego pacjenta. - Możesz ich pokochać za ich gadżety! A tak wiele dzieje się na trawie Yago. „Tak” – mówię. - Napaina, stado różowych ptaków przylatuje do Iago? „Hmm, odwiedzają mnie tylko małe ptaszki” – powiedziała Anfisa (tak nazywa się pacjentkę). Smród, spojrzenie, papazzla i słońce wisiały na dziewczynach, i smród i kotsik. Bachytse, jak on na nas patrzy? ... „Jakui Boże, nya bachu” – mówię sobie. I mówię pacjentowi, że jestem chory, szkoda… Anfisa to taki pacjent, który mieszkał w pałacu świata https://www.b17.ru/article/98750/. To był drugi oddział. Anfisa jest nerwową damą o wspaniałym uśmiechu. Yana to dobrze zapamiętane imię i imię druhny mojego ojca, pani Valancer, która odwiedziła mnie, pamiętam, w którym pałacu Yana leżała wcześnie, i byłego szwagra w pałacu jamnika są dobrze pamiętani. I tu moje myśli zaczynają się kruszyć w świetle realnego świata i światła nieprzydatnego innym. Anfisa czuje się szczęśliwa i radosna. - Paglyadzice, paglyadzice, jeździsz zazwyczaj na białych jabłkach? - Yana torturuje. - Yana jeździ na nartach w ciemności, nigdy nie żyje na śniegu. I ў.

posts



30932450
97362291
22269889
86168927
90530285