I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

...aby żyć radośnie! Co myślałaś? Żeby codziennie chodzić do pracy? Żeby wyglądać fajnie? Żeby zapłacić za ubrania – samochód – telewizory. Zbudować duży, piękny dom, który będzie trwał wiecznie – żeby zbudować dla siebie trumnę? NIE. Urodziliśmy się, aby robić to, co chcemy. Aby obudzić się z piosenką w duszy, podskocz i biegnij, aby zdobyć swoje szczyty. Dać światu to, co w nas siedzi, żyje, oddycha i wymaga wyjścia. Nikt, słuchaj, nikt! Oprócz Ciebie. Nie możesz dać światu tego, co TY możesz. A jeśli tego nie zrobisz, NIKT tego nie zrobi. A kiedy będziesz wycierać swoje drogie spodnie i spódnice w niewłaściwym miejscu, TWOJA praca pozostanie niewykonana. Na zawsze. Na zawsze. I każdy z nas chce to robić. I każdy z nas będzie cierpieć, jeśli tego nie zrobi. Ale nie rozumie, czego tak naprawdę chce i dlaczego cierpi. On nie rozumie, ponieważ nasz cel wyraża się nie w słowach, ale w uczuciach. A my nie jesteśmy przyzwyczajeni do słuchania uczuć. Przez 10-15 lat uczono nas słuchać tylko słów. Nasze mózgi zostały wypełnione zasadami i wiedzą o tym, jak i co NALEŻY robić. Ale nie nauczyli nas słuchać siebie. Dlatego zwalniamy. Zwykle do 40. roku życia. Wielu nigdy nie wychodzi z placu. Bardzo boję się rzucić wszystko i zacząć od nowa. Znajdujesz się w sytuacji, w której nic nie wiesz, nic nie jest jasne, grunt znika spod nóg, dotykiem dosłownie posuwasz się do przodu. Przeszłe regalia opadają na ramiona, patrzysz na nie i myślisz: czy jestem idiotą? Zostawiłam wszystko i poszłam gdzieś, nie wiem gdzie. Może nie powinnam? Przecież wszystko było w porządku, czego mi brakowało? I jest to konieczne. Dusza pyta. Najważniejsze nie zostało jeszcze zrobione. Jeśli go nie umyjemy, zabierzemy go na przejażdżkę. Będzie pchał i ciągnął tyle razy, ile to konieczne. I pięć, i dziesięć. Jeśli nie zrozumiesz w dobry sposób, stanie się to w zły sposób: zaczną się problemy, pech i kłopoty. A jeśli pójdziesz we właściwym kierunku, będziesz miał niesamowite szczęście, wszystko samo się ułoży, poczujesz szalony przypływ energii. Tak się nawiguje: za pomocą instrumentów. Nic nie widzisz, dokąd zmierzasz, nie wiesz, czy jest mapa, czy też nie jest dokładna. Ale ty idź. Nie możesz pomóc, ale idź. Jeden krok na twojej drodze i gotowe, nie ma odwrotu. Bo TO JEST WYSOKIE! Pomyśl tylko: jeśli KAŻDY z nas zajmie się WŁASNYM BIZNESEM, co się stanie? O jakiej konkurencji możemy w takim razie mówić, skoro nikt poza tobą nie może wykonać swojej pracy? Jaki pośpiech, jakie przeciążenie? Jak może istnieć depresja, jeśli się nie zmuszasz, nie zmuszasz, nie ograniczasz? Jeśli pracujesz, jednocześnie dobrze się bawiąc, ale dość trudno jest ustalić, jaki jest twój cel. Mądrzy ludzie mówią, że taki jest cel życia: rozgryźć to. Znów trzeba działać metodą naukową: zakładasz (stawiasz hipotezę), robisz to (testujesz w praktyce), analizujesz wynik. I prawdopodobnie będziesz musiał zrobić wszystko od nowa. I zmienisz swoją pracę kilka razy, zawód, swój cel i wiele więcej. W ten sposób ostatecznie dojdziesz we właściwym kierunku. Tylko poprzez działanie i nic więcej. Leżąc na sofie, nie możesz odgadnąć swojego celu. Nawet jeśli to zrobisz, nigdy nie możesz być pewien. Myślisz o czymś, podejmujesz decyzję, piszesz plan, wyznaczasz terminy, budzisz się – i nie robisz tego. Albo wręcz przeciwnie, marzysz o czymś, stwierdzasz, że to nierealny nonsens, przestraszysz się, odrzucisz tę myśl i nagle już to robisz, ale nie wiadomo jak. Twoje oczy rozszerzają się ze zdziwienia, jakbyś to nie ty był w to zamieszany, ale to się po prostu stało. Podsumujmy więc: Jeśli idziesz w dobrym kierunku (czyli we własnym kierunku), życie jest cudowne, nastrój dobry, energia bije, dusza śpiewa. O lenistwie nie ma mowy gdzieś wyparowuje. Jest strach, ale nie paraliżujący, raczej zdumienie: „Czy ja to naprawdę robię?”. Nie obchodzi Cię, co ktoś powie i pomyśli. Jak wyglądasz. Czy nie wyglądasz na szaleńca? Życie ci pomaga. Okoliczności pasują do siebie jak puzzle w pożądany obraz. Sami. Robisz to, co wydawało ci się niemożliwe, i robisz to tak, jakby nie celowo, intuicyjnie. Rezultaty też przychodzą same. Nagle. Nie ma potrzeby wyciągania zębami pieniędzy, kontaktów czy poczucia własnej wartości. Zarówno pieniądze, jak i?

posts



24979359
23416028
80739708
72135648
27832508