I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Ten artykuł powstał ponad 15 lat temu. W czerwcu 2007 roku w telewizji centralnej wyemitowano program „Niech mówią” na temat: „Wygląd, kompleksy...”. Rzecz w tym, że nauczycielka szkoły wojewódzkiej wzięła udział w konkursie piękności „Piękny Biust”. Jej zdjęcia zostały opublikowane w lokalnej gazecie, po czym została zwolniona z pracy. Trudno jej było znaleźć pracę w swojej specjalności i zwróciła się o pomoc do telewizji. Co skłoniło mnie do napisania pierwszego artykułu właśnie wtedy? Moim obywatelskim stanowiskiem nie jest pozostawanie obojętnym na wszystko, co dzieje się wokół mnie. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie upadku moralności i moralności mojego społeczeństwa. Interesujące stało się poznanie opinii ludzi. Skromni ludzie, duże rodziny i osoby wierzące nie aprobowały nieprzyzwoitego zachowania nauczyciela. Jednak wiele osób nie widzi w tym nic złego, powołując się na Biblię, gdzie jest napisane, że Bóg stworzył Adama i Ewę nago. Ludzie również wyrazili swój punkt widzenia, opierając się na fakcie, że wszystko wokół się zmienia i zmieniają się także prawa Moralności i Moralności. Tak, zmieniają się czasy, zmieniają się ludzie, zmienia się ich sposób życia, zmieniają się prawa. Przechodzimy z jednego stanu społeczeństwa do innego, bardziej rozwiniętego, postępowego. I tak z pokolenia na pokolenie istnieje droga rozwoju, na której wszystko się rozwija, wszystko rośnie, zmienia się, wznosząc się po spirali drabiny ewolucyjnej. Jest to jedno z podstawowych praw ewolucyjnych rozwoju Wszechświata. Tak właśnie powinno być, wszystko się zgadza. Ale jednocześnie nasze prawa Moralności i Moralności nie powinny upaść, opadać coraz niżej. Okazuje się, że społeczeństwo rozwija się, ewoluuje, a prawa, według których żyje, upadają. Całkowita rozbieżność z harmonijnym rozwojem naszego Wszechświata. Z jednej strony istnieją zewnętrzne prawa społeczne (są pisane przez ludzi) - czy są one prawidłowe, czy nie, jest kwestią dyskusyjną. Istnieją również prawa wewnętrzne, duchowe, które żyją w nas. Są to autentyczne, rzeczywiste prawa Moralności i Moralności, pierwotnie ustanowione w nas przez naszego Boga, Stwórcę, Najwyższy Umysł, nazwij to, jak chcesz. Dlaczego podczas ewolucyjnego rozwoju społeczeństwa te normy moralności i moralności nie odpowiadają ich etapowi rozwoju, ale wręcz przeciwnie? Powód, jak sądzę, leży w następujący sposób. Jednym z głównych i dominujących wewnętrznych praw rozwoju człowieka jest prawo sumienia. Sumienie jest katalizatorem Duszy. I to wewnętrzne Prawo, Duchowe, NIGDY się nie zmienia. Jest to zapisane w Księdze Życia – Biblii. Jeśli się z tym nie zgadzasz, otwórzmy pierwszą księgę Mojżesza. Rodzaju, rozdziały 1,2,3. W rozdziałach tych czytamy, że Bóg miał plan stworzenia ziemi, raju na ziemi, i zaludnienia jej duszami żywymi, w szczególności ludźmi. „I stworzył Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, a człowiek stał się duszą żywą. I zasadził Pan Bóg raj w Edenie na wschodzie; i umieścił tam człowieka…” „I byli nadzy, Adam i jego żona, i nie wstydzili się”. „I Bóg widział wszystko, co stworzył… bardzo dobrze”. Pierwotne ciało ludzkie, stworzone przez Boga, emanujące boskim światłem, było dobre, piękne, doskonałe, dlatego Adam i Ewa byli nadzy. To jest ich forma ubioru, a raczej ubioru ich Duszy. Dalej napisano, że oprócz innych drzew w środku raju rosło drzewo poznania dobra i zła. Pan Bóg zabronił jeść owoce z tego drzewa. Było to pierwsze przykazanie Boże, którego znaczenie jest takie, że wszystko, co jest potrzebne człowiekowi, zostało stworzone w raju. Żyj, ciesz się komunikacją ze swoim Ojcem, ale Adam i Ewa nie usłuchali głosu Pana, ale dali się zwieść kłamliwym słowom przebiegłego węża, który powiedział: „W dniu, w którym z nich zjecie, wasze oczy będą oszukane. zostaną otwarte, a staniecie się podobni do bogów, którzy znają dobro i zło”. Jak wiecie, pierwsze przykazanie zostało złamane. Zastanówmy się po przeczytaniu tych trzech rozdziałów Księgi Rodzaju, co to mówi. Sugeruje to, że Bóg stworzył pierwszych ludzi nagich w ciałach świetlistych i to jest piękne. Bóg wyobraził sobie szczęśliwe życie na ziemi wypełnionej ludźmi i ich dziećmi. Bóg wyobraził sobie pięknoharmonijny związek mężczyzny i kobiety. Jednym słowem niebo nie jest na ziemi. Ale sam człowiek nie chciał żyć w raju, porzucił go. Po złamaniu prawa automatycznie pojawia się antypod prawa, we współczesnym języku – prawo grzechu. Wiemy, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz, na obraz Boga. Oznacza to, że człowiek otrzymuje wolność, wolność wyboru. Człowiek sam dokonał wyboru, wybrał grzeszny sposób życia, ale Pan Bóg nas stworzył, On jest naszym Ojcem. Abyśmy się nie zgubili, nie zgubili w tym życiu, On umieszcza w człowieku niewypowiedziane prawo – Prawo Sumienia. Zobaczmy, jak jest to napisane w Biblii, rozdział 3:7-11. „I otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy, spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski”. Zawstydzili się przed Bogiem za swoją nagość i nieposłuszeństwo. Uwolniwszy się od odpowiedzialności za to, co się wydarzyło, Adam zrzucił winę na Ewę i Pana Boga, „żonę, którą mi dałeś, ona dała mi z drzewa, a ja. zjadł." Ewa o wszystko obwiniała węża, „powiedziała: wąż mnie zwiódł i zjadłam”. Co się stało?!? Po zgrzeszeniu, Sumienie pierwszych ludzi „przemówiło”. Zjedząc zakazany owoc z drzewa poznania dobra i zła, Adam i Ewa jednocześnie „zakosztowali” w sobie praw Dobra i Zła, umieszczając w sobie prawa Moralności i Etyki. Okazuje się, że po zgrzeszeniu, z przyjemnym smakiem „jabłka”, pojęcia dobra i zła są automatycznie wbudowane w osobę. Bóg daje, daje człowiekowi tak bezcenną cechę, jak Sumienie - miarę pojęć tego, co jest dobre, a co złe, co jest moralne i niemoralne. W ten sposób nas zbawia, kocha nas. Abyśmy nie zniknęli całkowicie, Pan wprowadza surowe prawa niezbędne do zbawienia człowieka. (Rozdział 3 od wersetu 15 do końca rozdziału). Zauważmy, że przed wysłaniem pierwszych ludzi z raju Pan Bóg stworzył Adama i Ewę „skórzanymi szatami i przyodział ich”. To jest pierwsza warstwa naszego „grzesznego” ciała, naszej osobowości (pokrycie skóry). Co się z nami teraz dzieje? Nie czytamy Biblii, nie chcemy słuchać głosu wewnętrznego – intuicyjnego, cichego głosu naszej boskiej Duszy. Bóg dla nas nie istnieje. „Jaki Bóg? Sam jestem Bogiem!” Słyszymy to bardzo często od ludzi. Odrzucamy dar, który został nam dany za darmo, dzięki wielkiej łasce Boga, przez naszego Ojca. A sumienie jest najcenniejszą rzeczą, jaką mamy, najcenniejszą. Bój się, że ją stracisz, pielęgnuj ten dar. Ale nie, wymyślamy dla siebie nowe prawa, tzw. prawa moralne nowego społeczeństwa, wykuwamy je na miarę, na nasz sposób życia, zaspokajając nasz egoizm, nasze pragnienia i kaprysy. Czujemy się tak komfortowo, komfortowo Czytając Biblię, rozumiesz, że Bóg jest zawsze z nami, nadal prowadzi nas przez życie, chroni nas, chroni, opiekuje się nami. Ale sami postanowiliśmy pójść własną drogą przez życie. Często nie przestajemy biec, zdając się tylko na siebie, rozwiązując problemy, które stają nam na drodze, czasem nie rozumiejąc, co się wokół nas dzieje. I wtedy uświadamiamy sobie: „Połamali tyle drewna, że ​​wystarczy na ogrzanie chaty na całą zimę”. Zatrzymajmy się, odetchnijmy, przeczytajmy Biblię, gdzie jest napisane, że teraz światem rządzi zło. książę ciemności, diabeł. Bóg dał mu to prawo na jakiś czas. Diabeł ustanowił na naszej ziemi własne prawa: „Co nie jest zakazane, jest dozwolone”. Czas na pobłażliwość. Narkotyki aktywnie się rozprzestrzeniają, otwierają się kluby ze striptizem i nocne bary, kwitnie prostytucja, a poza tym jest ona legalizowana, otwierają się burdele, można wymieniać i wymieniać. Dokąd idziemy?!? W tym wirze życia zatrzymajmy się choć na chwilę, wsłuchajmy się w wewnętrzny głos – głos Boga, Duszy, głos Sumienia, który wciąż w nas tli się, mimo naszych wysiłków, aby się Go pozbyć . Ludzie mówią: „Skoro diabeł panuje nad światem, to znaczy, że jest silniejszy od Boga”. W naszym świecie nie ma nikogo silniejszego od Boga. Nasz Ojciec chce tylko zrozumieć, czego nam jeszcze w tym życiu potrzeba, czego nam brakuje, bo On dał nam wszystko. Dlatego nasz Pan Bóg na jakiś czas oddał wodze władzy w ręce diabła. Nasz Ojciec testuje nas, swoje dzieci, gdzie możemy się poślizgnąć i czy się zatrzymamy.

posts



9904169
107835181
12573959
30479380
89165437