I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

To zdanie pojawia się cyklicznie na forum b17 i w ogóle w przestrzeni Internetu. Są ludzie, którzy marzą o „szalonej miłości”, tak że kręci im się w głowie, a w brzuchu trzepoczą motyle. Wielu zaawansowanych użytkowników rozpozna w opisie uzależnienie od miłości. Dlaczego te uczucia nie mogą tworzyć trwałych związków? W tym artykule odpowiem na to pytanie. Spójrzmy na problem uzależnienia od miłości z punktu widzenia inwestycji emocjonalnej. Według tej teorii człowiek angażuje się emocjonalnie w partnera, co pogłębia interakcję i umożliwia tworzenie z nim bliskich relacji. Układa plany na wspólną przyszłość, wprowadza Innego w obraz swojego świata. Inwestując w związek, osoba oczywiście oczekuje zwrotu. Sytuacja została znaleziona w Internecie z otwartych źródeł. Kobieta szaleńczo kocha mężczyznę, a on o tym nie wie. Już wyobraziła sobie w głowie, jak się spotykają, kochają, pobierają, zamieszkają razem, rodzą dzieci, a potem je wychowują, starzeją się i umierają tego samego dnia. Choć on ją dopiero zauważył. Kiedy zaczyna się związek, w ich przestrzeni po prostu nie ma miejsca na jego fantazje, plany i pomysły. Nie ma gdzie inwestować. Wszystko jest już dla niej zajęte i zaplanowane. Dlatego nie może wpasować się w związek. Naturalnie, bez własnej realizacji, mężczyzna nie będzie mógł w nie wejść ani być w nich przez długi czas. Jednocześnie, inwestując bardzo dużo w związek, uzależniony będzie pragnął proporcjonalnych korzyści. Nieotrzymując ich, będzie zdenerwowany lub zły, co również negatywnie wpłynie na interakcję. „Szaleńczo zakochany” często nie ma własnego sensu życia i obciąża sens swojego życia kogoś innego. To bardzo trudna rola. Jeden zły krok, a twój partner już jest zdenerwowany, a ty jesteś winny. Stwarza to wiele napięcia. Poza tym „szaleńczo” kochająca osoba zatraca się. Całą swoją wartość inwestuje w Innego, a sam dobrowolnie ją traci. Jak to jest być z osobą, która nie ceni siebie? Partnerowi trudno jest docenić taką osobę i dostrzec jej potrzeby. Tymczasem on sam może doświadczyć fałszywej dumy i uniesienia, które uniemożliwiają relacji partnerskiej, aby relacja mogła mieć miejsce. Każdy partner potrzebuje własnej stabilności. Osobisty sens życia. Aby każdy nie był połową (0,5 + 0,5 = 1), ale integralną jednostką relacji. Aby nie wspierać swojej osobowości Innymi jako oparciem, ale razem stworzyć coś nowego, trzeciego (1+1=3). To ciekawa arytmetyka duchowa. Każdy potrzebuje swojego miejsca w związku: planów na przyszłość, zaspokajania potrzeb, realizacji swoich celów. Możliwość inwestycji w przestrzeń relacji i zwiększenia swojego dobrostanu emocjonalnego dzięki synergii. Jeśli znajdziesz się w związku współzależnym lub chcesz wyjść z uzależnienia od miłości, skontaktuj się po poradę poprzez b17 lub telefonicznie: +7. -915-769-23-22. Chętnie pomogę! Życzę Ci uczciwości osobistej i harmonijnych relacji!

posts



103433596
13720557
61706485
13963850
41837128