I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Kilka lat temu oglądałam film „Zapach kobiety” z AL PACINO w roli tytułowej. Tango pomiędzy główną bohaterką a młodą dziewczyną było hipnotyzujące. Ten taniec miał w sobie coś magicznego. Niezwykła rozmowa w ruchu. I przyszła decyzja – chcę nauczyć się tańczyć tango. Aby zrozumieć jego magiczną moc, rozpoczęły się poszukiwania: w naszym mieście od dawna istnieją kluby, w których nawet dorośli uczą się tańczyć taniec towarzyski. To nie to samo... żeby dostać się do „Tango” trzeba nauczyć się walca, cha-chy, jive’a itp. Czas mijał, pragnienie zapomniało się, a potem znów powstało… Wszystko przychodzi w swoim czasie , we właściwym momencie. I tak, pamiętając słowa znajomego: „Jeśli czegoś nie ma w Internecie, to w ogóle tego nie ma” – wpisałem w wyszukiwarkę frazę „Tango argentyńskie w Noworosyjsku”. Na ekranie pojawi się strona „W kontakcie” ze wszystkimi współrzędnymi do komunikacji. Marzenia się spełniają... A więc pierwsza lekcja: przenoszenie ciężaru ciała z jednej nogi na drugą..., pierwsze kroki i... próba tańca w parach nie tylko się nie udała, ale poniosłam katastrofalną porażkę ! Ale sen jest snem, kto powiedział, że wszystko w tym życiu będzie łatwe? Kiedy ktoś NAPRAWDĘ czegoś chce, nie ma żadnych barier. Siły wyższe pomagają. Możemy otworzyć każde drzwi. A kto powiedział, że droga do przyjemności jest łatwa? Aby czerpać przyjemność, trzeba pokonać siebie, swoje lenistwo, brak wiary we własne siły i możliwości. Spokojnie przechodzę przez serię błędów i porażek, świadomie, że to niezbędne elementy, żeby iść do przodu. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy na trzeciej lekcji niespodziewanie zatańczyłam dla siebie!!!! Brawo!! Naprawdę???!!!! To prawda, że ​​\u200b\u200bjest jeden sekret: w tańcu najważniejszy jest partner, wszystko zależy od tego, jak prowadzi. Dla mężczyzn jest to trudniejsze - cała odpowiedzialność za taniec spada na niego. Nasuwa się analogia z życiem: prawdziwy mężczyzna to taki, który potrafi wziąć odpowiedzialność za dobro swoje i tych, których kocha i za których jest odpowiedzialny, potrafi podejmować decyzje i je realizować. Oczywiście zrzucenie wszystkiego na mężczyznę również nie wchodzi w grę - to taniec pary. DWIE osoby tańczą. Warto po prostu pamiętać, że jest to dla niego trudniejsze. Napełnia duszę szacunkiem i ciepłem. Powiedzcie mi, drogie panie, jak często i jak głęboko szanujemy naszych mężczyzn, co? :-) Ważne jest, aby stworzyć monolit - jedną całość. Jednocześnie każdy ma swoje własne funkcje. Zupełnie jak w życiu, prawda? Tylko dzięki skoordynowanym działaniom powstaje piękny taniec. I zyskasz radość improwizacji... Cóż, prawdą jest, że musisz jeszcze osiągnąć ten poziom mistrzostwa. Tymczasem na każdym kroku odkrywania: mężczyźni uwielbiają uczyć i opiekować się. Czują się więc znaczące, co jest bardzo potrzebne współczesnemu mężczyźnie, gdy trendy feministyczne posunęły je do przodu na wszystkich frontach życia. Tak, cóż to za odkrycie, powiesz i będziesz miał rację – to powszechnie znany fakt. Jest po prostu duża różnica pomiędzy naszym posiadaniem informacji na poziomie mentalnym a głęboką wewnętrzną świadomością, która wpływa na nasze zewnętrzne przejawy i działania. Jeśli zrelaksujesz się i pozwolisz swojemu partnerowi cię prowadzić, wtedy twoje nogi w magiczny sposób zaczną się poruszać tak, jak powinny i zrób coś, czego „jeszcze nie nauczyłeś”. To po prostu jakiś rodzaj magii. Wielka zdolność kobiety do zaufania i zwierzenia się mężczyźnie. Twoje ciało pokaże, jak bardzo potrafisz słuchać partnera. Improwizacji nie da się przewidzieć – musisz być tu i teraz. Wartość tego doświadczenia tkwi w odczuciu drugiego człowieka. Koncentrowanie się na drugiej osobie, ćwiczenie umiejętności „słuchania i słyszenia”. To oczywiście jest obrazowe: podczas tańca nie możesz w ogóle rozmawiać, w przeciwnym razie po prostu nie odbierzesz sygnałów partnera. Jedno z praw tanga mówi, że w parze panuje równowaga: każdy jest w swojej równowadze. O co w tym chodzi, panowie? Tak, żeby być szczęśliwym w parze, trzeba być szczęśliwym w sobie, żeby utrzymać równowagę. Jeśli partnerka się odsunie, partnerka nie upadnie – ona pozostanie....

posts



71676436
68367158
59708753
12286388
78940111