I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Błędy w komunikacji, które są wspólne dla nas wszystkich. Nikt nie będzie kwestionował faktu, że szczęście jest wtedy, gdy cię rozumieją. Chcemy, aby nasi najbliżsi doskonale nas rozumieli. I często wydaje nam się, że bardzo dobrze rozumiemy tych, których kochamy. Nawet, może lepiej niż oni sami. A co jeśli wszystko jest całkowicie nie tak? Błędy w komunikacji. Szkodliwe i pożyteczne „zrozumienie” w partnerstwie. Dziewczyna Katya tak opisuje swój nowy burzliwy romans: „On doskonale mnie rozumie na pierwszy rzut oka. Lubimy te same rzeczy, śmiejemy się z tych samych dowcipów. Nie muszę mu nic tłumaczyć. Mój były albo nic nie rozumiał, albo zaczął pytać: czego, jak, czego chcesz, jak się czujesz lepiej? Kiedy pomyślę o tym, czego chcę, nie chcę już niczego. Dla przykładu zabawny przykład: idziemy, jest gorąco, sprzedają tam lody. A ja podpowiadam tak: Och, masz ochotę na lody? Mój były mówi: Nie. I przechodzi obok. Cholera, czuję się głupio.” Ja: „Chciałeś lody? Dlaczego nie powiedziałaś mu wprost, że chcesz lody, bo sama mogłaś je kupić? Katya: „Na początku się wściekałam, potem o tym myślałam, ale już z tym skończyliśmy”. - Katya zmarszczyła brwi na chwilę i znów się ożywiła, - Ale teraz wszystko jest takie nie tak. Szliśmy wczoraj i nie musiałem nic mówić. Po prostu spojrzeliśmy na siebie, a on poszedł i kupił. (Ma na myśli swojego nowego chłopaka). Nikt nie będzie zaprzeczał, że szczęście jest wtedy, gdy cię rozumie. Chcemy, aby nasi najbliżsi doskonale nas rozumieli. I często wydaje nam się, że bardzo dobrze rozumiemy tych, których kochamy. Być może nawet lepsi od nich samych. Im dłużej trwa przyjacielski lub pełen miłości związek, tym więcej wiadomości między partnerami ma znaczenie tylko dla pary lub grupy osób. Oto kilka przykładów. Firma młodych ludzi. Wystarczy pół podpowiedzi zabawnej sytuacji z przeszłości, aby wszyscy zaczęli się śmiać. Jeśli w tym towarzystwie pojawi się nowa osoba, poczuje się niezręcznie, bo nie rozumie, co się do niej mówi. Żona rozumie, w jakim nastroju jest jej mąż, po odgłosach jego kroków, kiedy wchodzi do mieszkania, nawet po sposobie, w jaki to robi otwiera klucz do drzwi wejściowych. Jeśli w tym czasie kobieta rozmawia z gościem, gość, będąc obecnym, gdy pojawia się jej mąż, nie będzie w stanie przyjąć tak prawidłowych założeń na temat nastroju, w jakim mężczyzna wrócił z pracy do domu. Kochający młody mąż rozumie, co uszczęśliwia żonę i kiedy może liczyć na seks. Obecni na obiedzie rodzice czy przyjaciele nie mają pojęcia, na co młodzi ludzie właśnie się zgodzili, wymieniając spojrzenia. Wszystkie powyższe przykłady są prawidłowymi interpretacjami zachowań, spojrzeń, westchnień, pojedynczych słów i póławizd. Występują nieświadomie i fascynują, tworząc magiczne poczucie pokrewieństwa dusz. Kiedy jedna osoba coś robi, mówi coś, po prostu wzdycha, wpływa to na inną osobę. Każdy, nawet najdrobniejszy akt zachowania, jeśli choć na chwilę trafi w strefę uwagi drugiej osoby, ma na nią wpływ. Wszyscy nieustannie na siebie wpływamy i automatycznie ulegamy wpływom, nie zdając sobie z tego sprawy. Zauważ, jak mało informacji jest w słowach i gestach, a ile dodajemy od siebie. Bez przerwy wymieniamy wiadomości, które zawierają bardzo mało informacji do neutralnego obserwatora, ale te wiadomości mają dla nas duże znaczenie, gdy jesteśmy zainteresowani jakąś osobą. Za każdym wtrąceniem, ruchem brwi, potrząśnięciem głową, każdym gestem i frazą budujemy długi ogon interpretacji, rozumiemy, co dany przekaz oznacza w danym kontekście. Urok zrozumienia jest tak cenny, że sama myśl nas przeraża, co jeśli wszystko jest nie tak! Ale relacje to złożony proces. Dziś są w jednym stanie, ale jeszcze niedawno byli zupełnie inni, a być może jutro będą trzeci. Kiedy dwoje ludzi nie spotyka się tylko w weekendy, ale zaczyna razem mieszkać, konflikt interesów jest nieunikniony. W procesie pokojowym lub burzliwymkonflikty zostają rozwiązane, a relacje rozwijają się. A jeśli para zaczyna czuć, że coś jest nie tak, jak chciała, to warto zwrócić uwagę na ich „zrozumienie” partnera. Ludzie się zmieniają, okoliczności się zmieniają, ale interpretacje i oczekiwania w zasadzie pozostają takie same, jedynie porośnięte krzaczastymi gąszczami niespokojnych myśli. Jeśli zaczyna się wydawać, że związek jest zagrożony, osoba zaczyna jeszcze aktywniej próbować pozbyć się wątpliwości i niepewności, nadając słowom i czynom partnera ukryte znaczenie. Można spędzić pół nocy myśląc: „dlaczego on jest taki nieczuły, pewnie ma mnie już dość…”, „dlaczego tak powiedział, pewnie chciał…” albo „dlaczego ona wywołała skandal od niebieski, z nią musi być ktoś..." Niepokojące myśli z urazą i irytacją okresowo powracają i nawet jeśli wydaje się, że „to wszystko, przemyślałem to wszystko, teraz będę go (ją) traktować inaczej”, ta decyzja nie trwa długo i te same myśli wróć do pełnego koła własnych, irytująco migających nieprzyjemnych wspomnień. Nudne „pojedynek” z reguły również nie daje pożądanej poprawy, przynosi jedynie niewielką ulgę wraz ze łzami i wyrzutami lub gniewnymi okrzykami i ostrymi wypowiedziami. Jeśli po rozgrywce następuje pojednanie w łóżku, to widzisz, jest w tym coś atrakcyjnego, być może wzruszającość życia. Kiedy w związku nie układa się, każdy z partnerów jest skłonny szukać winnego. Jeszcze łatwiej jest przyznać się do winy, niż zrezygnować z interpretacji i oczekiwań. Podsumujmy więc. Błędy komunikacyjne, które są naturalne dla każdego z nas: 1. Im większe zainteresowanie partnerem, tym większy niepokój o przyszłość, a co za tym idzie, tym większa chęć zrozumienia jego myśli i przewidzenia kolejnych kroków. Niepokój powoduje plątaninę myśli na tematy: co miał na myśli, co chciał przez to powiedzieć, jak by się zachował itp. W takim stanie człowiek dusi się w myślach i nie robi nic, co mogłoby rozwinąć związek. Działaj odważnie, a będziesz miał fakty, a nie tylko logiczne konstrukcje. Interpretacje, które kiedyś były słuszne i tworzyły magię porozumienia bez słów, w nowych okolicznościach i na nowym etapie relacji, przestają być prawdziwe. Podczas kontaktu osoba reaguje nie na to, co faktycznie zostało powiedziane lub zrobione, ale na to, co „już jest jasne, bo zawsze było oczywiste”. Wyjaśnij, czy dobrze zrozumiałeś swojego partnera, czy to właśnie miał na myśli. I będziesz konkretnie wyrażał uczucia i pragnienia swojego partnera, a nie swoje fantazje.3. Samo pojęcie miłości zakłada nie tylko przyciąganie, ale także pokrewieństwo dusz, gdy partnerzy czują się bez zbędnych ceregieli. On odgaduje jej myśli, a ona czuje jego pragnienia – idealny, słodki obraz. To się zdarza, ale częściej jest to bardziej skomplikowane. Jeśli dana osoba chociaż raz doświadczyła takiego związku, a większość z nas miała takie doświadczenie w dzieciństwie, kiedy nasza mama odgadła wszystkie nasze proste pragnienia, osoba jako osoba dorosła chce uparcie powtarzać takie doświadczenie raz za razem mając nadzieję, że jego myśli i pragnienia zostaną odgadnięte przez dorosłego człowieka innej osoby. Bądź elastyczny w wyrażaniu swoich uczuć i pragnień. Jeśli nie zostałeś zrozumiany i nie uzyskałeś pożądanej reakcji, spróbuj ponownie, ale pamiętaj, aby zrobić to inaczej. Od czego zacząć. Jeśli przeczytałeś tak daleko i zgadzasz się, że interpretacje mają miejsce w Twoim życiu i prowadzą do niekończących się myśli ten sam temat. Twoje „rozumienie” myśli i pragnień innych ludzi nakłada na ciebie niepotrzebne obowiązki i urazy, twoja nadzieja, że ​​​​twoje pragnienia i myśli zostaną odgadnięte, prowadzi do rozczarowań i konfliktów. Kiedy zdecydujesz się coś zmienić w tym wszystkim, możesz zwracać większą uwagę na to, jak przebiegają Twoje interakcje. Prowadzić pamiętnik. Zrozumienie i przyznanie się do błędów, wyjaśnienie sytuacji przynosi ulgę, a to jest bardzo ważne dla osoby, która od dłuższego czasu znajduje się w stanie napięcia. Świadomość daje wiarę w możliwość zmiany sytuacji, ale tylko wiarę w siebiesam w sobie, bez względu na to, jak silny jest, nie prowadzi do zmiany. Zmiany rodzą się konkretnymi, konsekwentnymi małymi krokami w obranym kierunku, krok po kroku każdego dnia, nawet jeśli wydaje się, że nic się nie dzieje, to niezauważalne zmiany kumulują się i prowadzą do jakościowego skoku w światopoglądzie, poczuciu własnej wartości i umiejętności budowania Twoje kontakty Pierwszym krokiem jest Twój pamiętnik. Opisz swoją ostatnią „problematyczną” rozmowę, odpowiadając po kolei na pytania. Twój cel. Dlaczego zacząłeś lub zacząłeś prowadzić tę rozmowę? Co chciałeś usłyszeć? Jakiej odpowiedzi chciałeś? Jakie były Twoje uczucia i myśli tuż przed kontaktem i na samym początku? Na jakiej podstawie upewniłeś się, że Twój rozmówca zrozumiał i zgodził się z Tobą (lub nie zrozumiał i nie zgodził się)? Po udzieleniu odpowiedzi opisz wszystko, co uważasz za ważne, a o co nie zapytano. Jeśli po opisaniu w ten sposób co najmniej pięciu pełnych emocji rozmów okaże się, że cel kontaktu jest niejasny i zatopiony w emocjach, myśli i uczucia zaskakująco się powtarzają, znasz odpowiedź z góry, nie pytając o nic, bez wyjaśniając, wyciągasz daleko idące wnioski itp. Tak, możesz znaleźć wiele interesujących rzeczy, po prostu obserwując siebie i reakcje swoich partnerów na Twoje słowa i czyny! Uśmiechnij się i pogratuluj sobie rozpoczęcia ekscytującej podróży do świata magii komunikacji. Wróćmy do mojego dialogu z Katią, opisanego na początku artykułu. Dobrze ilustruje wartość komunikacji bez słów. Powtórzę to z kilkoma komentarzami. Dziewczyna Katya tak opisuje swój nowy burzliwy romans: „Rozumie mnie doskonale od pierwszego spojrzenia. Lubimy te same rzeczy, śmiejemy się z tych samych dowcipów. Nie muszę mu nic tłumaczyć. (Cudownie, czarująco, rozumiejąc się bez słów. Spotkali się tylko kilka razy, a ona już ma wizerunek przystojnego, pogodnego księcia.) Więc mój były albo nic nie rozumiał, albo zaczął pytać: co, jak , czego chcesz, jak czujesz się lepiej? Gdy tylko pomyślę o tym, czego chcę, nie chcę już niczego („Były” opiera się wyłącznie na słowach, pomijając sygnały niewerbalne. Czy podczas komunikacji patrzy na dziewczynę, czy też jest w swoich mentalnych konstruktach? Katya nie jest silna w formułowaniu swoich pragnień, ma tak zwane „wszystko zapisane na twarzy”. Takie pytania dla faceta są próbą zrozumienia, czego ona chce i zrobienia tego, co jest dla niej najlepsze, ale takie pytania wydają się być irytującą przeszkodą w jego pytaniach, mógł zauważyć, że ona nie wdaje się w długie dyskusje o tym, czego chce, ale „myśli i już niczego nie chce”) Na przykład zabawny przykład, idziemy, jest gorąco, sprzedają tam lody. A ja podpowiadam tak: Och, masz ochotę na lody? Mój były mówi: Nie. I przechodzi obok. Cholera, czuję się głupio.” (Jestem kobietą, więc rozumiem podpowiedź Katyi. Mężczyźni w większości nie rozumieją takich podpowiedzi. Katya zamiast mówić wprost, czego chce, wierzy, że tego pragnie. z jej punktu widzenia zaproponowała, żeby kupił jej lody, on odpowiedział: nie, a facet szczerze odpowiedział na pytanie, może nie lubi lodów, może nie znosi prosić o słodycze dziewczyna: a co z tobą? Właściwie jest to bardzo przydatny zwyczaj, po udzieleniu odpowiedzi na zadane pytanie zadaj to samo pytanie swojemu rozmówcy, gdy ktoś zadaje ci pytanie, w większości przypadków on sam chce porozmawiać na ten temat Pamiętaj, gdy zadajesz pytanie: jak spędziłeś weekend? Osoba zazwyczaj chce porozmawiać o swoich przygodach. Kiedy pytasz, jak podobał Ci się film, osoba ta chce porozmawiać o filmie itp. Wyjątkiem jest pytania typu: która jest godzina i jak iść do biblioteki? W tym przypadku pytanie przeciwne byłoby oczywiście niewłaściwe. Przepraszam, że odeszłam od tematu Katyi.) Ja: „Chciałeś lody? Dlaczego nie powiedziałeś mu tego bezpośrednio!

posts



89458692
86128609
53997448
6901963
73420996