I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Film o Obozrevatel Tatyana Gaizhevskaya Świat zostanie zbawiony przez szczęśliwe, uznane, zaakceptowane i zrozumiane kobiety W przeddzień święta wszystkich kobiet „Obserwator” postanowił zastanowić się nad tematami: czym jest piękno? Czy istnieje bezpośredni związek pomiędzy pięknem zewnętrznym a pięknem wewnętrznym? Czy silna kobieta może być atrakcyjna? Czego chce kobieta, a czego pragnie mężczyzna? Na te i inne pytania w centrum prasowym Observera odpowiedziała psycholog Valentina Efimova i nauczycielka Sakralnej Architektury Ciała Alena Mazur. Zwracamy uwagę na fragmenty ich interesującego dialogu. „Obserwator”: Obecnie kobiety stają się coraz mniej kobiece; kariery zajmują coraz większe miejsce w ich życiu. W rezultacie kobieta nabywa męskie cechy charakteru. Jak możemy walczyć z tym trendem? Alena Mazur: Dziś pojęcia mężczyzny i kobiety zaczynają się łączyć, ale mężczyzna i kobieta to zupełnie różne zjawiska. Mężczyzna jest siłą dającą, kobieta jest siłą przyjmującą. Gdyby tak pozostało, być może dzisiejsze kobiety byłyby szczęśliwsze. Ale istniejące w społeczeństwie poglądy na temat tego, jaka powinna być kobieta, psują kobietę. Próbując być mężczyzną, naprawdę odchodzi bardzo daleko od swojej natury i staje się mniej szczęśliwa. Jak można to naprawić? Gdybyśmy my, kobiety, potrafiły uwierzyć, że nasza kobieca natura, macierzyństwo, opieka nad dziećmi, zapewnienie komfortu w domu jest dla nas priorytetem, że możemy być szczęśliwe przebywając w domu, zajmując się sztuką i zajęciami charakterystycznymi dla kobiet, moglibyśmy wpływać na mężczyzn. Do tej pory w wielu krajach Wschodu kobieta jest w domu i opiekuje się dziećmi. Z mojej komunikacji z takimi kobietami wynika, że ​​mają one wewnętrzną harmonię, ciszę i spokój. Nie mają stresu, napięcia, zmęczenia - tego, co istnieje w krajach bardziej rozwiniętych Valentina Efimova: Nie powiedziałabym, że kobiety żyjące w ograniczonej przestrzeni, posłuszne swojemu panu, są absolutnie szczęśliwe. Gdyby tak było, kobiety nie walczyłyby o własną wolność. Gdyby uroda kobiety nie była towarem przez wieki, to kobiety prawdopodobnie mogłyby być szczęśliwe. Nadal jestem skłonny wierzyć, że kobieta to nie tylko matka, nie tylko strażniczka ogniska domowego. Kobieta to także osoba, która potrzebuje samorealizacji, aby życie, jakie prowadzi na tym świecie, nie było jednostronne, zubożałe. Współczesna kobieta dąży do więcej. Dąży przede wszystkim do niezależności. A będąc w szponach swego pana, traci własną niezależność i własną duszę. Oczywiście byłoby cudownie, gdyby mężczyzna nie był despotą, gdyby pełnił funkcje ochrony, zaopatrzenia, ochrony i wspierania rodziny. a kobieta wniosłaby do tego życia piękno, ciepło, miłość. Ale niestety jesteśmy na tyle niedoskonali, że wciąż musimy o to walczyć. Obserwator: Być może wynika to z tego, że nie tylko kobiety stają się męskie, ale także mężczyźni stają się bardziej kobieci? Valentina Efimova: Stało się tak, ponieważ Przez wiele lat, kobiety były odpowiedzialne za wychowanie mężczyzn. Uwaga: matki traktują swoich synów nie jak dzieci, ale jak swoich mężczyzn. Stąd konflikt teściowo-synowa. Kobieta opiekuje się synem i jednocześnie nie daje mu wolności przez całe życie. Dlatego wyrosło kilka pokoleń zależnych mężczyzn, podporządkowanych kobietom. Dlatego kobiety zmuszone były przejąć funkcje mężczyzn. Poza tym społeczeństwo popycha kobietę do podjęcia funkcji wsparcia materialnego, pracy intelektualnej i niestety pracy fizycznej. Tak, to trudne, ale myślę, że kiedyś zostanie osiągnięta równowaga „Obserwator”: Alena, przedstawiasz doktrynę sakralnej architektury ciała. Jej założycielka, Nathalie Droen, istotą wyższą nazywa kobietę, ale nie mężczyznę. Alena Mazur: To nieprawda. Wierzy, że mężczyzna i kobieta to dwie równe siły.Bez ich harmonii, wzajemnych powiązań i interakcji nie będzie całości. Kobieta musi pomóc mężczyźnie stać się prawdziwym mężczyzną. Role kobiety i mężczyzny są równe właśnie dlatego, że kobieta uznaje mężczyznę za głównego i pomaga mu się poruszać. Człowiek sięga do światła, do Stwórcy, do Źródła. Jego zadaniem jest wnieść światło w ten świat. A kobieta reprezentuje pragnienie otrzymywania. W ten sposób zjednoczą się i będą stanowić swego rodzaju całość, harmonijną istotę „Obserwator”: Co oferuje nauka o sakralnej architekturze ciała? Alena Mazur: Sakralna architektura ciała to przede wszystkim ścieżkę rozwoju duchowego. Nathalie Drohen odkryła to na podstawie własnego doświadczenia i proponuje każdej kobiecie. Po pierwsze, zaakceptuj siebie takim, jakim jesteś, zdaj sobie sprawę ze wszystkich swoich „niedoskonałości”. A potem sam odkryj odpowiedzi na pytania: czym jest piękno, czym jest doskonałość. Poprzez modlitwę, wewnętrzną prośbę do Siły Wyższej, do natury, do Stwórcy, zmieniając swoje podejście do rzeczywistości swojego ciała i siebie, możesz zobaczyć rezultat swojej wewnętrznej świadomości i doznań. A na zewnątrz może to objawiać się większą harmonią, większą lekkością, większą otwartością itp. „Obserwator”: Czy kobieta-liderka może być kobieca? Valentina Efimova: Może. W przypadku, gdy ona sama nie zamieni się dobrowolnie w mężczyznę. Kobiece podejście do rozwiązywania konfliktów w zespołach i podziału funkcji jest wpisane w kobiety. Jeśli jest panią domu, może być także panią zespołu, któremu przewodzi. Prawdziwa kobieta znajdzie okazję zarówno do wspierania, jak i dostrzeżenia czegoś dobrego u swoich podwładnych itp. Ale niestety nadal mamy męski brak szacunku do kobiet, nieufność wobec kobiet-liderów. Alena Mazur: Uważam, że kobieta zawsze ma drugą rolę. W sytuacjach awaryjnych kobieta musi być liderem, ponieważ będzie kierować się uczuciami. We wszystkich innych przypadkach dobrze, gdy przywódcą jest mężczyzna, a kobieta pełni tę samą rolę, co w rodzinie - pomaga mu dobrze przewodzić Valentina Efimova: Chciałbym zwrócić uwagę na to, że leniwy mężczyzna bierze dobry podwładny – zawsze kobieta. Mężczyzna jest znacznie słabszy, ale bierze pod swoje dowództwo kobietę, która pracuje zarówno dla niego, jak i dla siebie. Więc jeśli usuniesz takiego mężczyznę i uczynisz szefową kobietę, będzie to miało sens. „Obserwator”: Dzięki mediom postacie niemal dystroficzne są dziś „w modzie”. Jak sobie z tym poradzić? Valentina Efimova: Musimy więcej porozmawiać o tym, czym jest prawdziwe piękno. Nieszczęsna, chuda dziewczyna nie będzie mogła nawet zajść w ciążę, a co dopiero urodzić pełnoprawnego dziecka. Oznacza to, że jako kobieta nie będzie już szczęśliwa. Musisz być sceptyczny wobec tego, co jest reklamowane. Samowystarczalny szacunek i wysoka samoocena pomogą osobie zdecydować, kim powinna być Alena Mazur: Naprawdę piękne kobiety nie są szczupłe. Celem jest po prostu posiadanie prawidłowej budowy szkieletu. Kiedy kości są na swoim miejscu, nic nie rośnie większe niż to konieczne. Oczywiście odchudzanie dla samej utraty wagi nie ma sensu. Kobieta szczupła może mieć dużą, absolutnie zbudowaną masę ciała w okolicach kości. Nieprawidłowo ustawione kości prowadzą do powstawania nadwagi. Biodro, kolano i stopa powinny znajdować się na tej samej linii. Jeśli ktoś nie może stać tak, aby środek ciężkości znajdował się pośrodku, to przewraca się i równoważy się wodą - wciąga wodę do siebie. Lub nawyk stania na jednej nodze - odpowiednio jest przekrzywienie. Aby naprawdę stanąć na nogach, poczuć stawy, wyprostować kręgosłup, wyprostować się na stabilnej konstrukcji dwóch nóg – to podstawa i fundament. Obserwator: Czy starsza kobieta może być piękna? Valentina Efimova: Wszystko zależy od tego, jak kobieta sama traktuje o sobie i o tym, jak traktuje ją jej mężczyzna „Obserwator”: Natalie Droen ma dziś ponad 80 lat, a nadal wygląda dobrze. Jak jej się to udaje? Alena Mazur: Ma 87 lat. To jest piękno, które się tworzy.

posts



105331302
49728227
37673597
61956139
33213787