I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Szpital. Lekki sufit, który jest szczególnie zauważalny w pozycji leżącej. W pobliżu znajduje się 6-7 łóżek. Lekarze. Jest wielu lekarzy i wiele odmian mojej choroby. Jestem taki samotny... przestraszony... zimny. Moimi jedynymi bliskimi są mój najstarszy syn, którego widywaliśmy tak długo, że zapomniałam, jak wygląda. I oto on. Dorosły, siwiejący mężczyzna, a w jego oczach ten figlarny błysk, który przypomina mi młodą mnie. Właśnie się zakochałam, kiedy otrzymałam propozycję poślubienia go i spędzenia całego życia za kamiennym murem. Potem pojawienie się dzieci. To była wielka radość, ale i wielka próba dla moich nerwów. Dzieci dorastające, oddalające się ode mnie. Śmierć męża. Samotność. Mówię o tej samotności, której nie może pomóc sąsiad ani stary przyjaciel. Mówię o tęsknocie, o tęsknocie za młodością, o błysku w oczach, o planach, o wspólnych wędrówkach, wycieczkach. Było coś wspaniałego w leczeniu chorych dzieci. Te opowieści na dobranoc. Te wspólne dziecięce rozmowy. To szansa na zanurzenie się w dzieciństwie. Przypomnij sobie siebie jako małą dziewczynkę. Twoja rodzina. Mama. Tak, bardzo często wspominam moją mamę. Mimo, że już dawno jej nie ma, nadal codziennie z nią rozmawiam. Chcę coś od niej dostać. Zrozumieć. Wybacz sobie i jej. Dlaczego było jej tak zimno? Dlaczego poświęciłem jej całe życie? Dlaczego sprawdzałem każdy krok jej pożądaniem? A teraz, kiedy jej nie ma, a ja jestem tutaj, w tym zimnym miejscu, w szpitalnym łóżku, to ją chcę zobaczyć. Chcę wiele powiedzieć i wyjaśnić. przytul się do niej. Poczuj jej ciepło. Mam 64 lata. Wiele mogę zrobić sam. ale nadal nie mogę żyć bez mamy. Zawsze, od dzieciństwa, zabiegałem o jej względy. Musiałem ukraść ją mojemu ojcu, moim siostrom. Chciałem mieć tylko jej uwagę i serce. Ale dlaczego przez całe życie nigdy mi nie powiedziała, że ​​mnie kocha? Czy jestem świetny? Po prostu świetny facet i to wszystko? Dlaczego ja, chory i stary, leżę na tym oficjalnym łóżku i nie myślę o niczym innym, jak tylko o tych bolesnych związkach. Mamo, dawno Cię nie było. A mam ci tak wiele do powiedzenia. Może w pewnym momencie zamknąłem się, aby uchronić się przed bólem komunikowania się z Tobą? Może moja duma nie chciała dać się upokorzyć Twojemu nieobecnemu spojrzeniu? Może nie potrafiłam się uwolnić od wstydu na twój widok? Duża część winy? Skoro nie zostałem przez Ciebie zaakceptowany, może to tylko ja? Że nie byłem dla ciebie dobry? Nie potrzebuję teraz księdza. Potrzebuję mojej mamy. Nie mogę tak po prostu wyjść i nie powiedzieć czegoś ważnego. Główna rzecz. Jak bardzo jestem na ciebie zły. Jak ja to kocham. Mamo, pamiętasz dzień, kiedy miałam 5 lat i wyszłam z domu? Chciałem, żebyś mnie szukał, chciałem zobaczyć twoje łzy, chciałem zobaczyć, jak biegniesz za mną. Ale nie. Tak się nie stało. Znalazłem się. Ona sama zniknęła i została odnaleziona. Czy pamiętasz, jak dorastając, naprawdę chciałem uzyskać od ciebie ochronę i wsparcie? Pozostałeś tak samo zimny. I jak na pogrzebie mojego męża podeszłam do Ciebie, żeby Cię przytulić, a Ty powiedziałaś: „Bądź silna”. Ty odszedłeś. Opiekowałem się twoją małą figurą. płakałam. Właśnie straciłam męża, ale matki nie miałam już od dawna. Tak źle się czuję bez ciebie, mamo. Jak mylące jest lustro. Kiedy w nie patrzę, widzę starszą kobietę. Kiedy myślę o Tobie, jestem małą dziewczynką, która, daj jej swobodę, wskoczy teraz do tego łóżka i pobiegnie. On pobiegnie za tobą. Ta dziewczyna cię uszczęśliwi, mamo, będzie taka, jak chcesz. Tylko po to, aby przedłużyć minuty komunikacji z Tobą. Tylko po to, żeby zobaczyć tę radosną twarz. To jest akceptacja i miłość. Ja wiem. jeszcze dużo mi zostało. Jedno mnie bardzo rozgrzewa – spotkanie z Wami. Gdzie jestem pewien, że to spotkanie będzie ciepłe i czułe. Gdzie możemy porozmawiać o wszystkim. Rozwiążemy wszystko. Będzie inaczej. Będziemy razem. tylko ty i ja. Tak, może jestem złą matką, bo teraz nie myślę o dzieciach, ale o mojej mamie. Ale Bóg jeden wie, że będę dobrą córką. Tak jak zawsze chciałeś. Taki, o jakim zawsze marzyłem. Odgadnę Twoje życzenia. Będziesz ze mnie dumny. Pokochasz mnie. Wierzę. Nie, jestem pewien. Inaczej: po co to wszystko? Ta wyczerpująca relacja z moją matką. Ten bolesny związek. To związek, którego nie da się rozbić latami. Są nieśmiertelni..

posts



2689608
6422138
27683159
37099141
98946612