I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Pierwsze spotkanie. Teraz naszym zadaniem jest zwrócenie uwagi na to, co tak naprawdę pomaga osobie cierpiącej na to uzależnienie. Autor w swojej praktyce stosował różne metody zmiany klientów. Ponieważ alkoholizm uważany jest za chorobę ciała, umysłu i ducha, w korekcji stosuje się podejście fizyczne, intelektualne, emocjonalne i duchowe. Na pierwszym spotkaniu stawiane są następujące zadania: 1. Usuwanie nawykowych mechanizmów obronnych. Wyjdź z igraszek alkoholika.2. Zmysłowe rozpoznanie obecności poważnej choroby. 3. Zmysłowe rozpoznanie niemożności wyleczenia siebie (bezsilności). Konieczność stałej i długotrwałej terapii. Usuwanie nawykowych mechanizmów obronnych. Wyjdź z igraszek alkoholika. Wiele osób już pytało Twojego alkoholika, żądało, aby nie pił, polecało mu, zmuszało do poddania się leczeniu. A każdy alkoholik ma opór na poziomie nieświadomym. Wewnętrzna rys. Alkoholik zaprasza Cię do zabawy „No, powiedz mi, że jestem alkoholikiem?” Co więcej, pytanie można zadać pod różnymi maskami. Od oburzenia „Kto, czy jestem chory?”, gdzie od razu widać niezgodę, po szczere „Czy naprawdę jestem chory, doktorze?”, kiedy różnica zdań jest bardzo zakamuflowana, kiedy naprawdę można dać się złapać i wyrządzić wiele krzywdy. Gdy tylko przyjmiesz zaproszenie do gry i zgodzisz się, że jest chory i że mu pomożesz, to w 70% to nie ty go prowadzisz, ale on prowadzi ciebie. („Tak, i lekarz jest ten sam! I sprawiasz lekarzowi kłopot! No cóż, niech mnie też edukuje.”) Dlatego też, aby zniszczyć ten schemat wieloletnich sporów, stosuje się różne podejścia W AA (Anonimowi Alkoholicy) jest to opowieść o doświadczonych alkoholikach o sobie, gdy mówca przenosi problem na siebie, a pacjent słucha bez oporu. I rozpoznaje siebie. Ale to już jego odkrycie. Zwykle na początku zamiast zwykłego tematu dla pacjenta, że ​​alkohol jest szkodliwy i jak mógł pogrążyć się w takim życiu, mówię o pozytywnym znaczeniu tego stanu. zatrucia, spokojnie zakotwicz i zasugeruj pacjentowi, aby pił więcej. A ponieważ alkoholik jest głębokim nieporozumieniem, a najważniejszą dla niego rzeczą jest się nie zgadzać, i nie ma znaczenia, co („Kto, ja nie jestem kozą? Ty sam nie jesteś kozą!”), Zatem on: zaskoczony nietypowym lekarzem zaczyna protestować i twierdzić, że przyszedłem tu na leczenie. Wtedy przerzucam problem na siebie lub na innego alkoholika. Kiedy dowiaduje się, że lekarz miał te same problemy, pacjent jest bardzo zaskoczony. To już druga niespodzianka. W ten sposób możliwe jest usunięcie oporu i skierowanie energii niezgody w kierunku uzdrawiania. Przynajmniej już słucha z zainteresowaniem. 1. Zmysłowe rozpoznanie obecności poważnej choroby. Postęp choroby Zadaniem drugiego etapu jest wywołanie poczucia – a mianowicie poczucia! – że choroba istnieje i postępuje. W tym celu używam techniki osi czasu. Zaznaczamy na podłodze linię życia od urodzenia do dnia dzisiejszego. Następnie pytam, kiedy klient poczuł, że ma problem z piciem. Jeśli klient mówi rok, dwa lub dziesięć lat temu, zaznaczamy ten czas na linii. Potem powoli prowadzimy do teraźniejszości, cały czas zadając sobie pytanie, co się pogarsza (nasilające się nałogi, pogarszający się stan zdrowia, w rodzinie, w pracy, w policji, wśród znajomych, samotność). W tym czasie używamy narastającej kotwicy kinestetycznej dochodząc do chwili obecnej i pracy wykonanej prawidłowo, klient jest w bardzo negatywnym stanie emocjonalnym. Następnie zostaje poproszony o sprawdzenie, co się stanie, jeśli w przyszłości nadal będzie pił. A ja mu mówię: wypij jeszcze miesiąc, pół roku, rok i zmuś go, żeby wkroczył w przyszłość, najpierw krok na miesiąc, potem na pół roku, potem na rok. Jednocześnie powtarzam kotwice kinestetyczne, które jeszcze bardziej wzmacniam. To zawsze powoduje mocne, niesamowite przeżycie! Wielu alkoholików nie chce iść do końca, rumienią się i drżą. Czasem kończę w tym miejscu i odprawiając klienta, częstuję go kolejnym drinkiem. I nie pozwalam mu nic mówić. Nie daję Ci możliwości szukania wymówek i dewaluacji pracy. Klient wychodzi zszokowany, oszołomiony, osłupiały! Zwykle przychodzą ponownie, biorąc pod uwagę improwizację tej metodyIndywidualność klienta jest trudna do przekazania poprzez artykuł. Ważne jest, aby mieć tutaj pomysł. Ci, którzy praktykują NLP, mogą natychmiast zastosować te dwie połączone techniki. Tym samym już na pierwszym spotkaniu usuwamy opór, zaskoczenie i szok. I kierujemy energię niezgody w przeciwnym kierunku. Spotkanie drugie. Przypominam, że u alkoholika część alkoholowa jest najważniejsza i najsilniejsza. Jest silniejszy niż programy takie jak żywność i seks, a nawet silniejszy niż programy ratujące życie. Jest to aksjomat i należy go przekazać uzależnionemu. Jednym z przekonań alkoholika jest to, że może oprzeć się alkoholowi siłą woli. Pytam klienta jak długo może powstrzymywać się od seksu lub niejedzenia. Albo czy w ogóle nie może jeść i uprawiać seksu. Alkoholik zawsze odpowiada, że ​​przez tydzień nie wytrzyma. A kiedy jesteś na haju? Czy potrzebuje jedzenia i seksu podczas objadania się? Tutaj zgadza się, że nie są one potrzebne. Te. wszystkie te pragnienia są tłumione przez pragnienie alkoholu. Wtedy okazuje się, że alkohol jest silniejszy niż głód seksualny i jedzeniowy. Alkoholik ponownie się zgadza. A jeśli nie może pokonać głodu, który jest słabszy od głodu alkoholowego, to jak może pokonać głód alkoholowy, który jest silniejszy od głodu? Wielu alkoholików jest bardzo zaskoczonych takim racjonalnym wyjaśnieniem. Po raz pierwszy zaczynają rozumieć, że nie poradzą sobie same. Dlatego jedyne, co może je powstrzymać, to strach przed śmiercią i samotnością. Dlatego wszelka terapia uzależnień to terapia negatywnymi uczuciami – terapia śmiercią i samotnością. Te. musisz połączyć chęć picia z najstraszniejszymi doświadczeniami. I to połączenie musi zostać doprowadzone do automatyzmu. I wsparcie na lata. Jak to zrobisz, zależy od Ciebie. W przypadku technik jednorazowych strach przed śmiercią zaszczepia się za pomocą „kodów” lub środków chemicznych. Ale przez pewien okres. Potem zawsze jest strasznie. W grupach AA osiąga się to poprzez wielokrotne opowiadanie historii o upadku. Te. następuje „samokodowanie”. Oznacza to, że alkoholik sam, na poziomie świadomym, z własnej woli kojarzy chęć picia ze strasznymi wspomnieniami. Na indywidualnych sesjach psychoterapeutycznych dzieje się mniej więcej to samo i trzeba zmienić przekonanie (WIARĘ!) alkoholika z przekonania, że ​​alkohol to jedyna radość, na przekonanie, że alkohol jest zabójcą. A to, że alkoholik żyje, jest cudem. Musisz zmienić przekonanie, że pozbawiając alkoholika, alkoholik nie straci jedynego haju, ale wyjdzie z więzienia i osiągnie szczęście. W przeciwnym razie umrze. Jeśli sam nie masz takiej wiary, nie marnuj czasu. Ponieważ wszystko jest przekazywane na poziomie nieświadomości. Na poziomie głosu, gestów, oddechu. Na poziomie Duszy i Serca. A jeśli nie jest to dla Ciebie aksjomat i przyznasz, że możesz trochę wypić, to efekt Twojej pracy będzie niewielki. Rodzina nie chce wierzyć, że ma nieuleczalnego alkoholika, więc takiego nie ma wiara. A oni wierząc, że jest normalny i już od pół roku leczy, zabijają alkoholika. Tylko dlatego, że wierzą, że jest taki sam jak wszyscy inni. Dlatego w wielu krajach leczenie krewnych jest obowiązkowe. Kiedy opowiadam o tym bliskim, mówią, że wszystko rozumieją, ale nie chodzą na terapię (nabywają wiary). No cóż, podobnie jak ich alkoholik, on wszystko rozumie, ale się nie leczy! Na to wygląda, prawda? Jeśli Twój alkoholik nie pije, ale jest smutny z powodu alkoholu, tęskni za przeszłością, oznacza to, że coś zostało zrobione źle, oznacza to, że przeoczono najważniejsze (że ma śmiertelną, nieuleczalną chorobę i sam nie może przestać), a następnie zdecydowanie trzeba wrócić do samego początku - że jest chory na poważną, śmiertelną chorobę i nie ma środków wewnętrznych. Jeśli na drugie spotkanie przychodzi alkoholik, to Twoim zadaniem jest połączenie smaku, zapachu, pragnienia alkohol z najstraszniejszymi negatywnymi doświadczeniami: od kaca po prawdziwą śmierć i samotność. I zawiąż go bardzo mocno i głęboko. I to, jakich technik użyjesz, aby to zrobić, nie ma tak naprawdę znaczenia. I pamiętaj, pozytywne rzeczy nie działają!.

posts



17000678
27985889
48402770
77580464
59302389