I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Uff! Jak często ludzie cierpią z powodu niewyraźnej mowy, tępego głosu, niewyraźnej wymowy mówcy na konferencji, spotkaniu planistycznym, bankiecie, publicznych gratulacjach itp. Oferuję prosty algorytm krok po kroku do treningu oddechu, artykulacji, wydawania głosu , aby Twoje wypowiedzi stały się pewne, jasne, swobodne i piękne Metodologia „Głos na milion” Krok 1. – Zrelaksuj się – połóż się na wygodnej macie, rozluźnij wszystkie mięśnie od czubków palców po czubek głowy. (jeśli nie możesz położyć się na siedząco, przyjmij pozycję „woźnicy” - rozłóż nogi na krześle i pochyl ciało do przodu, tak aby szyja była wolna, jakby woźnica zasnął podczas jazdy konia zwykłą trasą) Krok 2. – Zrelaksuj się – wyobraź sobie swoje ciało jako figurę z mokrego piasku. Słońce grzeje, piasek wysycha aż się rozpadnie, ciało jest w stanie nieważkości. Krok 3. – Zrelaksuj się – przesuń w myślach pionową przezroczystą powierzchnię przez ciało od stóp do głowy. Jeśli nie ślizga się jak po maśle, ale utknie, rozluźnij mięśnie w tym miejscu. Krok 4. – W całkowitym rozluźnieniu jęcz przez 1 minutę, słuchając siebie i pamiętając, jak brzmisz. To Twoja naturalna barwa, środek zakresu. Krok 5. – Wyobraź sobie ten dźwięk w postaci kuli słonecznej, podziwiaj go, a teraz graj. Najpierw bez dźwięku, tylko w wyobraźni, a potem z jękiem. Wypuszczaj go do ciała przez lewą piętę do barku, od barku do lewego ramienia do dłoni, następnie w górę przez obręcz barkową do prawego ramienia, w dół i w górę, i puść przez prawą piętę. Zrób to kilka razy. Dodajmy teraz jego podróż na czubek głowy. Obróć dźwięk wewnątrz czaszki w zabawny i zabawny sposób. Krok 6. Po odprężeniu i zabawie kulą słoneczną Twojego naturalnego głosu, bardzo leniwie i powoli, obracamy się na prawy bok i przyjmujemy pozycję embrionalną – podciągamy kolana do brzucha. Leżymy tak kilka sekund. A teraz powoli, powoli wstajemy na czworakach. Głowa wisi! Najważniejsze, żeby nie nadwyrężać szyi. I zaczynamy odkręcać kręgosłup. Głowa wisi! Plecy się wyprostowały. Odkręcamy także 4 kręgi szyjne. Wszystko! Idealna postawa jest gotowa, lekka głowa wieńczy prosty kręgosłup. Wszystkie mięśnie są rozluźnione. W produkcji głosu nazywa się to „ciałem na kołku”. Gratulacje! Pierwszy, najtrudniejszy etap relaksu został zakończony. Choć może się to wydawać dziwne, zaczynamy brzmieć kręgosłupem!!! I nie przejmuj się. Upewnij się później. Bądź cierpliwy. Zacząć robić. Krok 7 – Sprawdź stopień swobody mięśni. Pochyl ciało do przodu, ramiona zwisają swobodnie, stopniowo amplituda ruchu maleje do 0. Sprawdźmy jeszcze raz, czy podczas wstawania nie nadwyrężyliśmy gdzieś mięśni. Obracamy ciało, ramiona, poruszając się swobodnie, uderzamy w żebra. Wszystko! Wolność osiągnięta! Czas zacząć artykułować. KROK 8. Spróbuj mówić dźwiękiem, który zaobserwowałeś leżąc. Coś niezbyt skomplikowanego, na przykład: „Trzysta trzydzieści trzy statki hals, hals, hals, hals, tak, nie hals”. Stało się? Niedobrze? Nie denerwuj się! Teraz za 5 minut będzie działać. Na te 5 minut zamieniamy się w dzieci i bawimy się. Najpierw dobrze się przeciągnijmy i ziewnijmy. Gardło się otworzy, kurtyna podniebienna odpowiedzialna za funkcjonowanie naszego głosu zacznie trenować. Jeśli chcesz naprawdę ziewać, to robisz wszystko dobrze. Ziewajcie aż zaczniecie płakać! Wydech z dźwiękiem „x”. Rozgrzejmy fałdy głosowe i cieszmy się uczuciem relaksu, a nie ćwiczeń! Brawo! Znów możesz odpocząć! Niech żyje lenistwo! Leniwi jesteśmy około 5 minut. KROK 9. Zanim zamienimy się w dzieci, pokrótce wyjaśnię, czym jest artykulacja – powstawanie dźwięków. Do tworzenia tych dźwięków używamy aparatu artykulacyjnego: warg, języka, żuchwy, podniebienia miękkiego (ruchome części aparatu artykulacyjnego), zębów, szczęki górnej, podniebienia twardego (części nieruchome). Będziemy ćwiczyć ruchome części za pomocą gimnastyki artykulacyjnej. W tym celu weźmy w dłonie wyimaginowane jabłko. Wyobraźmy sobie to i zacznijmy siorbać nieprzyzwoicie, jak npjako dziecko przeżuwaj, aż w dłoni pozostanie kikut. Rzućmy tym kikutem w przeciwnika z dźwiękiem „B”, wysyłając dźwięk wzdłuż paraboli. Ups! Rozumiem! Pokazał nam pięść, a my pokażemy mu język 10 razy. On robi to samo z nami, a my pokazujemy mu język, siekając go jak kotlet z dźwiękiem be-be-be. Pokręcił palcem po skroni i umieściliśmy język pomiędzy dolnymi zębami a wargą, przesunęliśmy go do przodu, składając go prawie na pół. Tak, znowu 10 razy Och! Kierował się już w naszą stronę. Ale my się nie boimy, jesteśmy językiem (jeśli tak się nie stanie, pamiętajcie, że język to mięsień, każdy mięsień można wytrenować, trenujmy też język) i drażnijmy go dźwiękiem „u” 10 razy zbyt. To wszystko, nasz wróg jest już o krok od nas, ale nie poddajemy się - 10 razy kręcimy językiem z boku na bok. Wow, jak możemy! Nie możemy? Uczmy się! Codziennie będziemy ćwiczyć ten mięsień, który nazywa się językiem. I stanie się cud! Och, to już się wydarzyło. Nie podbiegł do nas na bójkę, ale przyniósł lody. Długo, bardzo długo lizaliśmy lody po patyku i (obowiązkowo) niegrzecznie, przy dźwiękach „kupa”, kopnęliśmy patyk w twarz! kosz na śmieci. Och, jak dobrze wychowani jesteśmy! Były tylko lody z orzechami, orzechy przyklejały się do podniebienia, trzeba je podnosić językiem! Przesuwamy czubek języka po podniebieniu i plecach (szczęka otwarta, usta zamknięte) 10 razy. Aha, i nadal jest na moich policzkach! Zastrzyki językiem w policzki 10 razy. Wszystko. Możesz pocałować swojego przyjaciela i uśmiechnąć się! Usta z trąbką i uśmiechem, cóż, oczywiście 10 razy, nie mniej. Lody były pyszne, nie oszczędzajcie buziaków i uśmiechów dla swojego przyjaciela. A on mówi: „Twoje usta lepią się od lodów”. OK, teraz to poliżę! Oblizujemy usta po okręgu 10 razy w obie strony, tak aby nic nie stało na przeszkodzie wyrażeniu naszych uczuć. Och, swędzą mnie usta! Podrap dolną wargę górnymi zębami 10 razy i taką samą ilość razy zarysuj górną wargę dolnymi zębami. Jesteś zmieszany? Sprawdź to. A oto co możemy zrobić: po prostu unieś górną wargę 10 razy. A teraz dolny jest opuszczony. Osobno. 10 razy. Możesz pokłócić się z przyjacielem. Słaby? Ale czy możesz to zrobić? Usta w trąbkę i zakreśl kółko w jednym kierunku 10 razy i to samo w drugim. To wszystko, obaj przyjaciele są zmęczeni! Wtedy zakończymy grę w ten sposób: pocałunek, korek, kopyto, koń. No oczywiście 10 razy Zadanie: baw się tak codziennie. To zajmuje 10 minut. Rezultatem jest wyraźna mowa i latający głos. Sprawdź teraz, jak wymawia się łamańce językowe dotyczące statków? KROK 10. Czas znów zmienić się z dzieciństwa w szanowanych, poważnych ludzi. Oddychaj tak, jak przywykłeś do oddychania w życiu. Czym oddychasz? Wiadomo, że są łatwe. Piersi? Obojczyki? Co idzie w górę i w dół? A piękny głos uwielbia być oddychany przez przeponę. Przepona to płaski, półkolisty mięsień oddzielający klatkę piersiową od jamy brzusznej. Znajduje się w obszarze splotu słonecznego. Połóż tam rękę. Oddychać. Poczułeś to? NIE? Następnie wykonajmy następującą czynność: wyobraźmy sobie, że nadmuchujemy balon. Co się dzieje? Najpierw wypuszczamy powietrze z żołądka (mięśnie skośne brzucha napinają się), żołądek przykleja się do kręgosłupa, prawda? Teraz nadmuchamy balon – mocny i długi wydech. Jeśli to nie zadziała od razu, weźmy prawdziwy balon i napompujmy go, a teraz wyobraźmy sobie, że nurkowaliśmy i wynurzyliśmy się spod wody; Wszyscy byli na morzu, wszyscy nurkowali. Jak się czułeś, kiedy wypłynąłeś na powierzchnię? Mam ochotę oddychać! Robimy więc wdech, jak przy wynurzaniu się z wody. Brzuch jest napompowany. Oto przepona zaczęła działać. Teraz mocno zaciskamy usta i robimy wszystko po kolei: od brzucha do kręgosłupa (nadmuchujemy balon), robimy wydech, wypływając na powierzchnię, otwierając tylko usta i otwierając szczękę na 4 palce „pa”. A teraz uczymy się muuczeć. Usta są zamknięte, zęby otwarte. Podniebienie jest uniesione, wiemy już, jak to zrobić, wiemy, jak ziewać. Wtedy dźwięk „mm-mm” łaskocze Cię w usta, co oznacza, że ​​głos się obudził i chce się wydobyć, jak dźwięk swobodny, gotowy, aby zabrzmieć z pełną mocą. Jeszcze daleko, ale już można się z nim przywitać. „Mmm”. Po prostu nie ukrywaj tego w sobie, skoncentruj się na ustach. Im bardziej łaskocze twoje usta, tym lepiej. Czas się pośmiać – ha-ha-ha-ha, ha-ha-ha-ha. Czy czujesz, jak jest połączona membrana? NIE? Potem śmiej się, aż zaczniesz płakać. Jeśli chcesz się śmiać bez udziału przepony, nie rób tego.

posts



37814326
35382799
36902643
21792712
64698078