I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Pytanie: Jestem z dzieckiem już kilka dni, nikt nie ma dla mnie ratunku. A dziecko chce ode mnie uwagi. Powiedzmy, że gotuję, sprzątam lub robię coś innego, a dziecko cały czas mnie szarpie i zamiast zwracać na niego uwagę, zaczynam krzyczeć, mówić „czekaj”, a wewnętrznie jestem w takim stanie kompletnego chaos, cała się trzęsę z irytacji. A jeśli wrócimy do domu ze skandalem lub zrobimy coś na złość, mam ochotę go pokonać. Potem siedzę i płaczę, a on mnie całuje i prosi o przebaczenie. Myślę, że nie bez powodu Bóg nie dał mi dzieci przez 7 lat, bo wiedział, że będę złą matką i uczynię z dziecka potwora moralnego. Mogę mu niegrzecznie powiedzieć, że musi, spierdalaj. Całe dzieciństwo spędziłem w stresie. Mama biła, wyzywała, poniżała. Tata odszedł, kiedy się urodziłem. Pobił ją, gdy byłem w brzuchu. Nikt mnie nie chciał, kiedy się urodziłem, wszyscy mówili, że będzie lepiej, jeśli umrzesz. Mój mąż nie pomaga. Od razu powiedział, że wszystkie prace domowe spoczywają na mnie i nie zależy mu szczególnie na dziecku. Mama jest osobą zirytowaną, złą. Bardzo przeklinałem. Uciekłem w 11. klasie. Mój ojczym był niesamowitą osobą, choć obecnie są po rozwodzie, moja mama wyszła za mąż po raz trzeci. Przed ślubem miałem z nią normalną relację, ale dlatego, że milczałem. A kiedy się ożeniłem, nie komunikowaliśmy się z nią przez 7 lat. Zaczęliśmy komunikować się z narodzinami naszego syna. Odpowiedź: Rozumiem Twoje pragnienie bycia dobrą matką dla syna i ból wynikający z tego, że nie możesz powstrzymać złości i irytacji wobec niego. Przyjrzyjmy się temu, co dzieje się w Twoim wewnętrznym świecie, aby lepiej zrozumieć naturę Twojego gniewu i bezsilnych prób jego powstrzymania. Mam nadzieję, że to pomoże Ci oddzielić się od negatywnych, nie do zniesienia uczuć i zaczniesz sobie z nimi radzić. Całe Twoje dzieciństwo, od chwili, gdy byłaś jeszcze w brzuchu mamy, upływało w atmosferze przemocy, upokorzenia i nienawiści. Twoja Matka poczuła się OFIARĄ, doświadczyła bezradności, rozpaczy, bezsilności i niemożności obrony. Doświadczyła tych uczuć, gdy była z tobą w ciąży, więc wchłonęłaś je przed narodzinami. Mama czuła się NIEPOTRZEBNA i już w łonie matki przyjęłaś ten jej stan jako swój własny – został on zapisany w Twojej psychice na głębokim poziomie komórkowym i nieświadomym. Dlatego myślisz, że teraz nie jesteś godna pomocy, że musisz poradzić sobie z samodzielnym wychowywaniem dziecka iz gospodarstwem domowym... Kiedy się urodziłeś, zacząłeś dorastać, czułeś całą nieznośną plątaninę uczuć swojej matki. Poniżała, uciskała, złościła się, irytowała na Ciebie, a nawet biła Cię, małego i bezbronnego. Trzeba było żyć w atmosferze niekończącej się przemocy, a żeby przetrwać, trzeba było milczeć i znosić. To jest straszne. Bardzo mi przykro, że Twoje dzieciństwo stało się dla Ciebie tak nie do zniesienia, że ​​natychmiast uciekłaś, gdy nadszedł na to moment. Doskonale rozumiem Twoją niechęć do utrzymywania kontaktu z mamą - TA szalona matka, nie potrafiąca zrozumieć, zaakceptować, wesprzeć swojej córki. Doskonale ROZUMIESZ umysłem, czego NIGDY nie powinnaś robić w stosunku do własnego dziecka, ale od czasu do czasu. czujesz w sobie dokładnie TE impulsy. Impulsy twojej matki Gwałciciela, która chce zniszczyć swoje dziecko. Aby nie było go w zasięgu wzroku, aby nie migotał przed naszymi oczami. Bo po prostu NIE ma dla niego siły, nie ma energii do opiekowania się, nie ma w sobie CIEPŁA, które dawałoby czułość i czułość. To Cię przeraża, chcesz być spokojną, troskliwą, życzliwą i kochającą matką - taką, o jakiej kiedyś marzyłaś. Ale niestety miałeś SZALONĄ mamę. I szaleństwo tej matki, CHOROBA tej matki żyje teraz w tobie. A w momencie, gdy dziecko Cię potrzebuje, przebija się i zakrywa Cię tak bardzo, że nie możesz nic z tym zrobić. To tak, jakbyś w tym momencie „wyleciał” z własnego ciała i ono już nie należało do CIEBIE – postać Twojej MATKI, a raczej Jej SZALENIA, teraz rządzi i dominuje w Tobie. A ty jesteś jak marionetka – w tej chwili wszystko rozumiesz: TO nie jest możliwe, to jest ZŁE, ale nie możesz NIC zrobić ze sobą, a raczej nie ze sobą, ale z tą CIEMNĄ SIŁĄ w Tobie. Teraz

posts



105696299
40047731
86134978
62439815
70997702