I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Co się stało, to się stało. I nigdy nie będzie inaczej. Nie da się wrócić do przeszłości i wszystkiego naprawić. A to nie ma sensu, bo te wydarzenia wpłynęły na moją istotę. Dotknęliśmy rzeczy najważniejszej, delikatnej i wrażliwej. I odkryłem, gdzie boli. Ta rana, której wcześniej nie zauważyłem. Dlatego teraz mogę to wyleczyć. Wszystko jest w moich rękach. Wszystko, ale nie wszystko. Są wydarzenia, na które nie mam wpływu. Bo nie jestem wszechmocny. Nie mogę cofnąć czasu, nie mogę rozdzielić gór, nie mogę zatrzymać burzy, nie mogę wyłączyć słońca. Tak jak nie mogę zmusić innych ludzi, żeby mnie kochali lub gardzili, tak nie mogę uczynić ich szczęśliwymi lub nieszczęśliwymi, nie biorę na siebie odpowiedzialności za innych ludzi. Mogę tylko podejmować wysiłki w nadziei, że wszystko będzie tak, jak chcę. Ale nie jestem w stanie kontrolować całego świata, wszystkich ludzi i wszystkich wydarzeń na świecie. Są rzeczy poza moją kontrolą i jestem gotowy to zaakceptować. Bo w życiu nie chodzi o to, żeby wszystko przebiegało zgodnie z planem. Jest nieprzewidywalny i ulotny. To, że nie wiem, jak długo będę żył i co będzie dalej, tak naprawdę nadaje życiu tylko przedsmak. Czas jest ulotny. Ale tylko dla tych, którzy go nie doceniają. Nie mogę cofnąć czasu. A jeśli żyję myślami o przeszłości, nie będę żył teraźniejszością i przyszłością. Nie jest mi to dostępne. Mogę snuć plany, ale gdy myślę o tym, co będę później żył, kiedy będę miał dom, samochód, ukochaną osobę, dzieci, pracę, pieniądze, kiedy zdam egzamin lub wydarzy się jakieś wydarzenie, to nie żyję teraźniejszością. I w tym przypadku nie będę w stanie docenić obecności wydarzeń, które dzieją się teraz, nie mogę zaznać radości z obecności ludzi, którzy są obok mnie, nie mogę cieszyć się każdym minucie mojego życia. Moje życie jest takie, jakie je stworzyłem. Przez cały czas podejmowałem działania i wybory, które miały wpływ na wydarzenia w moim życiu. Teraz też mam wiele ukrytych zasobów, mocnych stron i pragnień, mogę się rozglądać i kochać to co mam. Bo bez miłości moje życie będzie jak sucha gałąź. Okazało się, że jest słuszne. Idealność na tym świecie jest wyjątkiem. A moje pragnienie doskonałości tylko ogranicza moje możliwości. Nie ma sensu się martwić. Jeśli będę się martwić, nic się nie zmieni: autobus nie pojedzie szybciej, zepsute rzeczy nie będą się sklejać, ludzie nie wrócą, deszcz nie przestanie padać. Potrzebuję lęku jako instynktu przetrwania, ale teraz nic nie zagraża mojemu życiu. Coś po prostu nie poszło zgodnie z planem. Ale tak to już jest z życiem – jego niestabilnością i nieprzewidywalnością. Ale zawsze potrafię znaleźć rozwiązanie w każdej sytuacji. Jeśli nie widzę jeszcze wyjścia, nie oznacza to, że go nie ma. Oznacza to po prostu, że patrzę w złym kierunku i czasami zdarzają się zdarzenia, których nie mogę nazwać dobrym. Po prostu się zdarzają. W każdym razie. Nieważne, jak bardzo staram się ich unikać. A wtedy jedyne, co mogę zrobić, to pozwolić sobie na płacz i pozwolić, aby mój ból trwał. Ponieważ ból jest czymś, czego unikałam przez całe życie. I teraz czuję to w pełni. Ten ból przyszedł do mnie nie po to, żeby mnie unieszczęśliwić, ale po to, abym mógł nim żyć, zaakceptować go i uzdrowić. Wszystko na tym świecie jest tak ustawione, abym był szczęśliwy. Czasami w tak dziwny sposób. A im bardziej się opieram, tym bardziej będzie to bolesne. Przecież siła działania równa się sile reakcji. Pozwalam temu światu mnie kochać. Pozwalam temu światu być takim, jaki jest, w całej jego różnorodności. Pozwalam ludziom wokół mnie być moimi przyjaciółmi, dobrze mnie traktować, wspierać, słuchać i rozumieć. Pozwalam sobie też kochać, wspierać i rozumieć innych ludzi. A jeśli ktoś mnie zdradzi, to jest to raczej wyjątek od reguły niż aksjomat. Mój świat jest przyjazny i otwarty. I jestem otwarta na ten świat. Płynę z nurtem rzeki życia. A czasami wydaje mi się, że jedyne co mogę zrobić to wiosłować, starać się nie wypaść z łódki i czekać, aż popłynę. Ale potrafię też cieszyć się prądem, słońcem, chmurami w postaci postaci z bajek, rybami i zwierzęta pływające po rzece.

posts



72587279
9156750
71716497
4285793
14167879