I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Pierwsze doświadczenie superwizji miało miejsce na drugim etapie programu szkoleniowego MGI. Już naprawdę nie pamiętam jak to było. Pamiętam dokładnie, że mimo zapewnień prowadzących programy szkoleniowe (trenerów) o przydatności superwizji w rozwoju zawodowym, bałam się. Akademik nabyty przez lata różnych studiów nie pozwalał mi żyć w spokoju. Na początku trenerzy byli postrzegani jako nauczyciele i mentorzy; chciałem usłyszeć od nich „dobre” i „świetne”, a wcale nie chciałem słyszeć złych ocen. W pracy było mało świadomości, wszystko odbywało się pod wpływem wewnętrznej inspiracji. Był w jakiś sposób bardzo cienki i delikatny. Wyobrażam sobie, że w tym momencie natknąłby się na mnie jakiś „zły” trener i powiedział, że psychoterapia to zupełnie nie moja bajka i powinnam pójść na przykład na hutnika. Może nie zostałbym hutnikiem, ale długo byłbym pogrążony w swoich doświadczeniach i wątpliwościach. Podczas superwizji, która odbywała się w ramach programu szkoleniowego, zawsze było mi trudno „sformułować”. prośba." Zawsze dosłownie torturowałem siebie tymi samymi prośbami. „Obserwuj moje postawy i gesty”, „Zobacz, gdzie i jakie widelce były w sesji”, „Podążaj za energią w sesji” - to krótka lista moich próśb i gdzieś je podsłuchałem. Generalnie superwizja w programie była całym rytuałem. Siadam przed klientem, muszę koniecznie „wskazać” dostępność superwizji, powiedzieć, ile czasu to zajmie, ile superwizji będzie mi potrzebnych, czas ich trwania, w jakich miejscach ją zamówię (np. jeśli czuję „ślepy zaułek”) itp. .d. Gdybym nie dopełnił tego rytuału, to oczywiście nie zostałbym pozostawiony bez nadzoru, ale poczucie, że coś jest nie tak, pozostało. Mogłoby się to zdarzyć np. gdybym wszystkie sesje i ich kolejność w ciągu dnia były zaplanowane, a ja nie powiedziałam, że potrzebuję nadzoru, to była moja wina, nie zadbałam o siebie, więc nie marnować czas innych. Z drugiej strony jest to proces nauki i bardzo ważne doświadczenie – wiem, że to też może się zdarzyć, a umowa potrafi być bardzo rygorystyczna. Jak mówią: „Trudno się tego nauczyć, ale łatwo jest walczyć”. Swoją drogą, kiedy trenerzy przyjeżdżali z innych miast, jakoś łatwiej było negocjować, a sesje i superwizja przebiegały jakoś bardziej naturalnie. Osobnym doświadczeniem superwizji było przygotowanie się do warsztatów na konferencji Gestalt. Tam prośba jest sformułowana bardziej naturalnie, a wynik Twojej pracy jest widoczny. Podczas mojego szkolenia trudno było mi zrozumieć, gdzie i jakie programy istnieją. Do superwizji indywidualnej, jak mi się wtedy wydawało, nie mam jeszcze wystarczającej praktyki. Moja wiedza i zasoby nie wystarczyły, aby znaleźć nadzorcę w mieście. Skorzystałem więc z wygodnej opcji. Jeden z moich trenerów wraz z kolegą założyli grupę superwizyjną, w której regularnie uczestniczyłam przez cały rok. Było w miarę przytulnie, bezpiecznie i było wystarczająco dużo miejsca do pracy, lecz niestety z powodu niewystarczającego zapotrzebowania na superwizję grupową grupa przestała istnieć. Potem przez długi czas uczęszczałam na grupę superwizyjną organizowaną przez trenera wizytującego Moskwa. Miała nietypową dla grup superwizyjnych formułę – trzy dni co dwa miesiące. Obecnie superwizja jest dla mnie miejscem rozwoju zawodowego, środowiskiem pracy, żywym procesem. Do superwizorów zwracam się jako do praktykującego terapeuty, a teraz inni terapeuci zwracają się do mnie jako do superwizora. Nawet w lustrze trudno zobaczyć swoje plecy, ale perfekcja nie ma granic. Opisując moją drogę w superwizji, doszłam do wniosku, że jestem zadowolona ze swojej pracy terapeutycznej. Wspominając te chwile, kiedy nie mogłam wyrazić prośby, teraz myślę, że moją niewypowiedzianą prośbą było najprawdopodobniej pytanie: „Podoba mi się proces terapii, z sesji wychodzę usatysfakcjonowana i cała. Co jest nie tak? Chyba tak nie może być?” – mówią, że praca nie może sprawiać przyjemności. :)

posts



26001010
87813132
106702074
39691131
46696138