I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Dedykowany tym, którzy rozpoznają siebie w tych wersach „Pewnego dnia zrobię to, o czym marzyłem przez całe życie (otworzę szkołę, poradnię psychologiczną, nakręcę film, napiszę książkę). książka... podkreśl jeśli trzeba )... Tyle że to wymaga dużo pieniędzy, wielu możliwości i sił, których teraz nie mam.. Dlatego podejmę się trzech nieciekawych prac, żeby wszystko zrobić perfekcyjnie... Kiedyś... Kiedyś urodzę dziecko, ale tylko wtedy, gdy będę mieć trzypokojowe mieszkanie. A mój mąż będzie przystojny i nigdy się nie pokłócimy. I zawsze będziemy się kochać... Hmm.. .Kiedyś pojadę do Paryża, od dawna chciałem, ale jeszcze nie teraz... na razie do Turcji (Krym, Truskawiec, obwód moskiewski, na daczę... podkreśl jeśli trzeba) (oszczędzam na trzypokojowe odnowione mieszkanie, pamiętasz?)"...Ja, moja rodzina i przyjaciele mamy wszystko w swoich marzeniach - kilka napisanych książek, nakręconych filmów i wystawionych sztuk teatralnych (oczywiście światowej sławy), odcinki biletów do wszystkich krajów świata świat, kilka apartamentów, willa na wyspach, a nawet własna orkiestra symfoniczna. Jednocześnie tylko nieliczni stawiają choć małe kroki w kierunku tych marzeń, a bardzo nieliczni podejmują duże i pewne kroki. Dlaczego tak jest? Po pierwsze, jest to trudne... Po drugie, jest to przerażające. Po trzecie, nie ma takiej potrzeby. No cóż, po co orkiestra symfoniczna, jeśli nie prześciga przynajmniej Spivakowa? A co stanie się z moim marzeniem o Paryżu, jeśli okaże się, że jest brudno i są tam Arabowie? O czym będę śnić? A książki... to w mojej głowie mówię płynnie i pięknie... i siadam do pisania... o czym? Gdy? czy to nie głupie? a o problemach z interpunkcją już milczę... Idealny obraz załamuje się, gdy zaczyna się go ożywiać. Reżyser Borys Chlebnikow powiedział kiedyś, że chyba każdy reżyser nienawidzi jego filmów... Nie sądzę, że to do końca prawda, ale dobrze opisuje doświadczenia osoby, która wyobrażała sobie coś innego, a okazało się coś zupełnie innego. Autoprezentacja jest szczególną formą relacji z samym sobą. Często jest tego albo za mało, albo za dużo, albo za bardzo nie na miejscu, niestosowne i niepotrzebne... a wszystko dlatego, że zbyt trudno, a wręcz wstydliwie jest patrzeć na realne konsekwencje swojej pracy, swojego życia, ich adekwatności i zgodność ze światem. I nie dlatego, że jesteśmy w jakiś sposób inni i robimy coś złego, ale dlatego, że nasze wyobrażenia o ideale same za bardzo odbiegają od rzeczywistości. Nawiasem mówiąc, właśnie to jest przyczyną niemożności uczenia się na błędach. Jeśli widzimy rezultaty naszej pracy i okazują się one „nie fontanną”, często dążymy do ich natychmiastowej i całkowitej dewaluacji, abyśmy nie daj Boże zniszczyli nasze własne wyobrażenie o sobie, a wraz z nim siebie samych. Natomiast tylko szczegółowa analiza tego, co zostało zrobione, co było dobre, a co złe i dlaczego, może prowadzić do wzrostu. Cóż, oczekiwania społeczne oczywiście wcale nie pomagają szczęściu. W końcu jaką jesteś kobietą, jeśli nie wyszłaś za mąż w wieku 25 lat (26,28,30,32...podkreśl właściwe) i jakim jesteś mężczyzną, jeśli do 30-tki nie masz mieszkanie czy samochód? Jak tego nie potrzebujesz? Co masz na myśli, mówiąc, że chcesz po prostu podróżować autostopem po całym świecie? Jaki teatr? Dlaczego potrzebujesz trzeciego wykształcenia? a tym bardziej - do diabła z orkiestrą symfoniczną. Bardzo trudno sprzeciwić się ideałom społeczeństwa, zwłaszcza jeśli w skład tego społeczeństwa wchodzi rodzina i bliscy przyjaciele. Zwłaszcza jeśli Cię odradzają, nie wierzą w Ciebie, dewaluują Twoją drogę i pragnienia... Tutaj na pewno trzeba być w zgodzie ze swoim wnętrzem, inaczej kłócić się z nim i jednocześnie ze społeczeństwem to za dużo obciążenie... W sumie jakoś tak trafiamy do tych, którzy naprawdę chcą mieć atletyczną sylwetkę, ale jednocześnie nie chcą uprawiać sportu, marzą o własnym biznesie i nie chcą zagłębiać się w szczegóły rachunkowości finansowej, napiszę książkę, ale nawet krótkiego artykułu nie napiszę... Przecież jeśli coś zrobimy, stajemy się widoczni przede wszystkim dla nas samych i dla naszego wnętrza , który siedzi tam w środku i jakoś krzywo patrzy na rezultaty naszych wysiłków... Natomiast jeśli mamy dobry powód „dlaczego...

posts



34780560
36982950
22285900
44403965
84056255