I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: fragment książki „Sztuka transu miłosnego” Nawet najsilniejsza miłość nie może być codzienna, stwardniała jak lód. Każdego dnia samo słowo miłość może nabrać nowego znaczenia. Jednak my, ludzie, jesteśmy tak skonstruowani, że chcielibyśmy we wszystkim stworzyć pewność, kompletność i iluzję zrozumienia. Nadmierne pragnienie racjonalności prowadzi do stanu fałszywej pewności siebie i mechaniczności, upraszcza i zubaża percepcję. Miłość jest co chwila inna, to uczucie zmienia odcienie, przemienia, intensyfikuje się i zanika. Nie powtarza się i nie naśladuje innych. Dlaczego potrzebujemy pewności i wzajemnego zrozumienia? Tylko po to, aby miłość była prosta, jednoznaczna, martwa. „Miłość” jest jedynie metaforą uczucia, którego głębia jest zawsze większa niż ta zawarta w świadomości. Walka o indywidualność, nowość i świeżość powstaje jako przejaw jednoznaczności wewnętrznych schematów, prostoty i pozbawionego sensu kastracji. znaczenia słów. Tam, gdzie rzeczywistość jest uproszczona, gdzie słowa są jasne, a ich znaczenie nie dezaktualizuje się z każdą minutą, robi się nudno i monotonnie. Beznadziejna mechaniczność pojawia się, gdy wewnętrzne obrazy i role nie starzeją się. Wyprzedź swoje stereotypy. Zauważ więcej, niż powinieneś. Żyj swoją wewnętrzną rzeczywistością, uczuciami, doznaniami ostrzej, intensywniej niż to konieczne. Przekraczaj normalność. Zdarzenia wewnętrzne – uczucia, zawsze należą do większej nieznanej mistyki, ich polisemia jest niewyczerpana jak samo życie. Twórczy stan w miłości nie wiąże się z niekontrolowanym poszukiwaniem nowych technik i przyjemności. Te przyjemności, ich nowość i świeżość stanowią istotę przeżyć miłosnych. Porównaj poczucie jasnego scenariusza, spokoju i niemal nieświadomych ograniczeń, poczucie wewnętrznej zgodności z własną rolą i oczekiwaniami wobec roli partnera z żywym postrzeganiem siebie. siebie i swoją ukochaną osobę. To życie i jego moc leżą nieco głębiej niż zrozumiała i racjonalna miłość, która jest jedynie powierzchnią, grą stereotypów. A człowiek może być robotem, mechanizmem, nawet w tym psychika ma nieograniczone możliwości, ale zbyt długie życie w takich programach doprowadzi do utraty energii i zdolności do bycia sobą, bycia zdrowym i czerpania radości. Mechanizmu można nauczyć tańczyć, śmiać się i kochać, czyli tzw. robić wszystko, co robi kochająca osoba. Załóżmy, że zaprogramowaliśmy maszynę do odczuwania emocji, płaczu lub orgazmu… problem polega na tym, że nasz program nie zawierałby głębi, możliwości odkryć, przestrzeni na nowość, wolności. A gdyby maszyna bohatersko próbowała stać się kreatywna, musiałaby jedynie nauczyć się nowych programów, aby stać się jeszcze doskonalszą maszyną. W seksie zaprogramowany mechanizm mógłby być więcej niż skuteczny. Naucz go odróżniać stopień ludzkiego podniecenia od przyjemności, naucz go wpływać w taki sposób, aby wywołać uczucie orgazmu, naucz go trochę zmieniać taktykę - a mechaniczna przyjemność, jaką dostarczy program, przewyższy tę przyjemność od normalnego seksu. Program może być bardzo dobrym kochankiem lub kochanką, ale wkrótce wraz z nim sam staniesz się mechanizmem, leniwym i jednoznacznym. Wyobraź sobie siebie jako urządzenie, urządzenie uprawiające miłość, a następnie w swoim udanym, ale płaskim schemacie nie ma „doświadczeń” i możliwości innych niż te, które są już znane i wydają się normalne. Nawet nie o to chodzi: jesteś odcięty od swoich głębszych części, wygląda to tak, jakby lód emocjonalny topił się tylko na powierzchni, tworząc iluzję namiętności, zachowując jednocześnie w głębi swoją twardość, sztywność i całkowitą nieczułość. Wszelkie jęki i widoczna ekspresja nie zastąpią Twojej duchowej głębi i ciepła. Dusza potrzebuje kreatywności, gdyż jest ona źródłem niekończącej się przyjemności. Niech samo pojęcie duszy będzie metaforą. Jednak poza opisami i stereotypami kryje się przestrzeń. Ta przestrzeń to nie tyle cielesna, ile energetyczna twórczość. Iprogramy, myśli, oczekiwania wyznaczają jedynie formę, w jakiej się to materializuje. A jeśli pewnego dnia wejdziesz w stan, w którym otworzy się przed Tobą głębia przeżyć i przestrzeń duszy, już nigdy nie będziesz chciała wrócić do jednoznacznej i mechanicznej natury zwykłego seksu. Poza stereotypami Osoba nie jest mechanizmem, ale role i oczekiwania to w istocie nasze programy, które nas ograniczają, jeśli nie jesteśmy ich świadomi i utożsamiamy się z nimi. Utożsamiając się z takimi programami, wpadamy pod wpływ filtrów, które nie dopuszczają do świadomości niczego „dodatkowego”. Do tego prowadzi np. przekonanie, że intensywna przyjemność, taka jak orgazm, może pojawić się lokalnie jedynie w obszarach intymnych reszta doświadczenia przyjemności zostaje wyparta, zapomniana i z czasem staje się zupełnie nieosiągalna. Tymczasem transu orgazmu fizjologicznie nie można doświadczyć lokalnie; jest to stan holistyczny: zmieniają się wszystkie doznania, zmienia się sama chemia ciała. Patrzysz przez nieświadome filtry. Odwołujesz się do swoich uczuć poprzez mocne przekonanie, że cała kinestetyka seksualna jest już dla Ciebie znana, zrozumiała, a wszystko, co nowe, grzęźnie w bagnie nieświadomości. Przekonanie o seksualnym chłodzie, niewrażliwości jest wewnętrznym mitem, który można z wiarą porównać o nieuleczalności, rodzaju negatywnej autohipnozy, ograniczaniu dostępu do siebie. I to właśnie nadmiernie schematyczne oczekiwania sprawiają, że kobiety uważają się za oziębłe i dlatego poddają się takiej negatywnej autohipnozie. Z reguły pierwsze eksperymenty seksualne nie wiążą się niestety z dojrzałością emocjonalną związku i chęcią rozumiejcie się nawzajem, rozmawiajcie o swoich uczuciach, bądźcie elastyczni i szczerzy w stosunku do uczuć i prawdziwych emocji. Brak głębokich przeżyć emocjonalnych, fragmentaryczny stan transu erotycznego i brak pełnego orgazmu są w takich przypadkach czymś naturalnym. Często jednak to właśnie doświadczenie staje się głównym punktem wyjścia do uogólnień i wyrobienia sobie ograniczającej opinii o sobie i swoich możliwościach kinestetycznych. Poza tym opinia ta jest często zbyt zniekształcona z powodu obaw przed rozbieżnością z wyobrażeniami o wzorowej kobiecie seksualnej, która zawsze osiąga orgazm pod koniec stosunku płciowego. Pragnienie tak sztywnego ideału samo w sobie jest źródłem oziębłości. Tak naprawdę jest to program odpowiedni dla maszyny, dla lalki, osiągający satysfakcję, tworzący iluzję sukcesu seksualnego. Przejście od programu do siebie jest mikroskopijne, gdzieś pomiędzy jawą a snem. Nie rezygnujesz z siebie, ale po prostu stajesz się świadomy tego, co kryje się za ikoną, ku której zwraca się umysł. Zdajesz sobie sprawę: to, co wydawało się osobowością, „ja” i twoją miłością, jest nadal tylko adresem do innej, głębszej warstwy rzeczywistości, gdzie doznania są nie tylko bardziej intensywne, ale są zupełnie inne. Tutaj nie musisz już dążyć do przyjemności, „walczyć” o osiągnięcie orgazmu. W tym stanie przyjemności pojawiają się hojnie, fala za falą, nie jesteś ich przyczyną, ale przenoszą cię głębiej w mistyczny i autentyczny stan pewności siebie, jest on również bez znaczenia. Pewność siebie nie da prawdziwej intymności, zmysłowości, czułości, przyjemności. Tak naprawdę tak ważna jest nie pewność siebie, ale spójność umysłu, ciągła wewnętrzna zgodność z rzeczywistymi doznaniami, a nie mechaniczne wymagania nieświadomego programu z zewnątrz. Wyobraź sobie, że pewnego dnia nie będziesz wiedział, co robić podczas seksu. I polegaj wyłącznie na prawdziwych doznaniach, odmawiaj wszelkich instrukcji, w tym tych wszystkich, które mogłeś przeczytać, porzuć przeszłe skuteczne metody i wspomnienia. To doświadczenie jest bardzo ważne i pożyteczne, ale trzeba się pogodzić z faktem, że niestety, jak wszystko inne, jest śmiertelne i staje się przestarzałe. Bez stereotypu, jak w nowym świecie, w którym nie ma jeszcze praw. gdzie nie ma scenariusza i efektu końcowego, gdzie nie ma jeszcze wspomnień i przyszłych zobowiązań, kierując się jedynie wzajemnymi uczuciamikinestetyczna przyjemność i zgoda, poczucie ciepła i znaczenia, głębia tego, co się dzieje... - więc kochajcie się. Wnikając w ikonę doznań Kinestetyka wewnętrzna najczęściej wydaje się jednosylabowa, dosłowna, jednowymiarowa, a z biegiem lat coraz bardziej schematyczna. Ale doznania wewnętrzne nie są rzeczywistością, są jedynie jej przybliżonym opisem. Poczuj siebie fizycznie w tej chwili, co czujesz? Zamknij oczy i spędź kilka minut po prostu czując, bez słów. Spróbuj zajrzeć za ikonę każdego doznania, aby przeniknąć swoją świadomość nieco głębiej, jakbyś przenikał ze snu do rzeczywistości. Poczuj kręg po kręgu, uświadamiając sobie cały rdzeń kręgowy jako sen, poruszaj się bez tymczasowego używania reprezentacja anatomiczna. Eksploruj kręgosłup od środka poprzez plastyczność, poprzez odczuwanie, jakbyś go zupełnie nie znał. Poznaj jego twardość i elastyczność, poczuj siłę, przeniknij swoją świadomość do jej podstawy, poczuj siebie w samych nerwach rdzeniowych. Poczuj to nie tak, jakby to był przedmiot, ale egzystencjalnie, tak jak odczuwałbyś żywy proces energetyczny. Odkrywając sen za snem, wejdź do świata, w którym czas zwalnia, a energetyczna natura wewnętrznej rzeczywistości staje się bardziej oczywista. Skoncentruj swoją uwagę w taki sposób, abyś sam zlał się z żywym prądem nerwowym i przedarł się z nim do fizycznej rzeczywistości. Penetruj swoją świadomością, gdzie twoje doznania stają się płynnym i wibrującym światłem, wciąż pamiętając, że ta rzeczywistość nie jest skończona. Poczujesz, że im głębiej przenikniesz nieświadomość warstwa po warstwie, tym wyższa będzie twoja energia, tym ostrzejsze i bardziej duchowe doświadczenie. Naucz się łatwo przenosić swoją uwagę z form fizycznych w dynamiczny świat energii, aby go dla siebie przywłaszczyć, opisać, skojarzyć z nim, uczynić z niego swoją rzeczywistą przestrzeń, mając jednocześnie świadomość niekompletności, chwilowości swoich pomysłów o sobie Spróbuj wyrazić na twarzy jakieś uczucie, emocję, która jest bardziej zgodna z najgłębszymi uczuciami o sobie. Które emocje są bliższe sednu: smutek czy beztroska, obojętność czy radość... uchwyć tę, która najbardziej odpowiada odcieniowi, emocjonalnemu aromatowi „ja”. Wyraź takie uczucie spojrzeniem, uśmiechem, głosem... na sto procent, odrzucając emocjonalny wzorzec „ego” z całą jego intensywnością, wzmacniaj, a nawet lekko wyolbrzymiaj swoje uczucie, aby uświadomić sobie jego nieautentyczność, kłamstwo, gra, która kiedyś została wybrana jako wygodna forma komunikacji z kimś - jako forma usprawiedliwienia przed samym sobą. Wypluj to i oczyść się wewnętrznie z niezmienności takiego postrzegania siebie, zrealizuj je jako ulotne, lekkie, powierzchowne. Emocje nie są stałe, nie są długotrwałe, przestrzeń ich istnienia to chwile, uwolnij się od niezmienności, od fałszywej stałości zmysłowych odcieni „Jestem obrazem”. Wpuść różnorodność, dwuznaczność i magię niepewności do swojej świadomości. Poczuj emocjonalny ogień osobowości żywy, intensywny, wrażliwy na wszelkie drobne zmiany w teraźniejszości. Taki ogień to bardziej realne, bardziej jednowymiarowe nawyki umysłu. Taki ogień jest jaśniejszy, silniejszy niż jakiekolwiek stereotypy. Oddychanie transformacyjne To, co dzieje się z Tobą w tej chwili, co obejmuje w większym stopniu: wzrok, słuch, kinestetyka, dialog wewnętrzny. Poczuj centrum, źródło uwagi, przenikające świat oczami, słuchem i komórkami nerwowymi. Nie anatomicznie, nie schematycznie, ale od wewnątrz, skup się najpierw na percepcji. Skup swoją uwagę na centrum świadomego „ja”, ponownie z delikatną siłą, skieruj ją na wewnętrzne doznania kręgosłupa. Za pomocą dotyku wewnętrznego dotknij jednego z kręgów od wewnątrz. Wdychaj i wydychaj uczucie jego stałej formy. Poprzez lekkie ruchy poczuj ten kręg z plastyczną osią, wdychaj i wydychaj swoją uwagę poprzez ten obraz kinestetyczny. Koncentrując się na tym, stworzysz efekt przebudzenia, wniknięcia w głębszą warstwę rzeczywistości. Rozumiesz to uczucie trwałej formyKręgosłup od wewnątrz jest jedynie adresem do doskonalszej rzeczywistości i doświadcza lokalnego poszerzenia świadomości. Doświadczając lekkiej eksplozji doznań w tej strefie, zatrzymujemy się, lgniemy do nich z uwagą, wdychamy i wydychamy nowy sen kinestetyczny i ponownie jesteśmy. będąc tego świadomym, z następnym wdechem przebij się jeszcze dalej. Używając oddychania jako sposobu na utrwalenie świadomości od transformacji do transformacji, wykonaj tę podróż kilka razy. Możesz poczuć, jak z każdym wydechem otwiera się nowy wymiar. Upewnij się, że twoja uwaga przenika kręgosłup od wewnątrz, z największą intensywnością. Spróbuj stopić swoją świadomością twardość formy fizycznej, podejdź bardziej rygorystycznie do świadomości swoich wyobrażeń anatomicznych jako schematycznego, niepełnego obrazu wewnętrznego. Odkryj nowy aspekt rzeczywistości, poczuj wszystko od środka, łącznie z tkanką kostną jako procesem, życiem, ale nie zamrożoną formą. Nie szukaj kompletności i pewności; wręcz przeciwnie, ciesz się bezgranicznością tej namacalnej wiedzy. Używając przemieniającego oddechu, odkryj nowy obszar kręgosłupa. Z każdym nowym wydechem stań się coraz bardziej świadomy tej fizycznej części siebie. Zapisz, co zmienia się jako pierwsze: skala, ostrość, temperatura. Czy zdarza się, że same doznania zamieniają się w wizję, jakby zmysł dotyku uchwycił jednocześnie ciepło, światło i energetyczny aromat. Zauważając moment lokalnego rozszerzenia uwagi, staraj się zrozumieć i zrealizować każdą mikrozmianę z maksymalną dokładnością . Jakie jest Twoje doświadczenie rozszerzania uwagi? Zmiana prędkości: doświadczasz uczucia topnienia, uczucia przejścia od zahamowanych, odrętwiałych obrazów kinestetycznych do coraz intensywniejszej, szybko zmieniającej się, elastycznej rzeczywistości. Zmiana objętości i skali doznań: jest to odczuwane jako rosnąca liczba aktywacji za każdym razem komórki nerwowe, lokalne eksplozje objętości mikrosensacji. Czy istnieje poczucie rozwijającej się rzeczywistości, od płaskiej do trójwymiarowej, od trójwymiarowej do jeszcze bardziej rozszerzonej przestrzeni wewnętrznej? Zmiana temperatury: Czy czujesz ocieplenie, gdy wkraczasz w głębszą rzeczywistość? Jeśli tak, spróbuj dobrowolnie je zintensyfikować, koncentrując się na nim, uchwyć gorące doświadczenie swoją świadomością, wykorzystując oddech jako sposób na ustabilizowanie się, utrzymując uwagę na każdym odczuciu. Wdychając i wydychając ciepło, możesz łatwo rozgrzać swoje doznania. Zmiana modalności percepcji: zauważ, jak zmienia się percepcja jako całość, niezależnie od tego, czy przechodzisz od obrazów do dotyku, czy też zamiast wrażeń stopniowo zaczynają dominować obrazy wizualne jak zmienia się jasność, czy to prawda, że ​​w każdej nowej rzeczywistości wewnętrzne obrazy są jaśniejsze, intensywniejsze, bogatsze i bardziej przejrzyste? Zwróć uwagę, czy zmienia się kolor postrzeganej energii i czy możesz zauważyć pewne podobieństwo do dowolnego smaku: od fioletu do białej promiennej, od cierpkiej aury do zapachu czystego ozonu, od neutralnej jasnobiałej mgły do ​​bogatego błękitu. Naucz się świadomie korzystać z tych zmian. Uchwyć energetyczną specyfikę zmian związanych ze świadomością głębokiej rzeczywistości. Nadmuchaj swoim oddechem, niczym węgiel, jasność, blask, iskrzenie lub ciepło strefy, którą czujesz. Rozprowadź swoją świadomość po całej przestrzeni każdej nowej wewnętrznej rzeczywistości, eksplodując wraz z nią i rozwijając się wraz z nią. Pozwól, aby twój oddech stał się całkowicie skoncentrowany. Wdychaj nową przestrzeń, która otwiera się przed tobą jak tlen, przesiąknij całkowicie swoją świadomość na całą jej głębokość, aby nowym oddechem móc być jeszcze wyżej. Więcej niż „ja” Przeglądając swoje obrazy, możesz odkryć co najmniej tysiąc: dziecięcych i dorosłych, niewyraźnych i wyraźnych, służbowych i domowych, obszernych i płaskich, pięknych i brzydkich, realistycznych i fantastycznych... Wyobrażenia zrodzone od wewnątrz lub jakby oczami innych ludzi obrazy dokładniejsze, bardziej wiarygodne, odzwierciedlone i uzupełnione wyobraźnią, zniekształcone; ograniczające ikonstruktywne, przestarzałe i przyszłe... obrazy „ja”. Przejrzyj je jeden po drugim, pozwalając im po prostu swobodnie powstać w świadomości i unosić się przed okiem umysłu. Nie spiesz się, obserwuj, jak pojawiają się w pamięci jeden po drugim, jedynie naciskając się trochę i zwróć uwagę na swój stosunek do każdego z nich. Zacznij od różnych, różnych, a nawet zupełnie przeciwnych obrazów. Kontynuuj z podobnymi, niemal identycznymi obrazami „ja”, zauważając najbardziej nieistotne, subtelne różnice. Połącz się z nimi, zacznij rozważać ich przepływ od wewnątrz, przywiązując się i słuchając głosu odpowiadającego obrazowi, dostrzegając jego przepływ. różnice w miarę pojawiania się każdego nowego obrazu. Uwzględnij plastyczność całego ciała, eksploruj swoją transformację jedna po drugiej. Bądź naturalny, nie twórz obrazów sztucznie, przywracaj je z pamięci, rzeczywistej i wyimaginowanej, raz stworzonej w snach, albo wygenerowanej przez oczekiwania innych ludzi. Przywracając każdy obraz, a wlewając świadomość, uczucia, w istotę każdej roli, złap moment oderwania się od niezmiennego, sztywno zaprogramowanego stereotypu, moment deidentyfikacji z jego wyjątkowością. Włącz swoją zdolność do rozwinięcia, pogłębienia swojej rzeczywistości. Żyjąc każdą nową ideą od wewnątrz, pozwól sobie na lokalne przebudzenie, poczuj, zdaj sobie sprawę z większej rzeczy, która kryje się za każdym schematem. Czując się jak dziecko, wejdź głębiej i zrealizuj dziecięcą emocjonalność, energię, poszerz ten stan jako kosmos, skojarz się z jego lekkością, świeżością, otwartością i czystością. Poczuj się jak mężczyzna lub kobieta, przeżyj tę identyfikację egzystencjalnie, jako prawdziwy proces, a nie rolę, a nie płaską reprezentację, ale żywy, wielowymiarowy stan. Poczuj to uczucie „bycia kobietą”, „bycia mężczyzną”, obejmujące wiele punktów widzenia, punktów percepcji fizycznej, emocjonalnej. Poczuj to od wewnątrz, jako szczególny sposób bicia serca, oddychania, plastyczności, czucia, jako specjalny ładunek energetyczny. Poza powszechnymi stereotypami seksualności i wizerunkami „męskiej” i „kobiecej” atrakcyjności można doświadczyć tego stanu głębiej, zachowując jego odrębność, niepowtarzalny smak, emocjonalny układ i rytm, szczególny sposób postrzegania świata i istnienia w nim . Zapach własnej skóry, wizualne energetyczne odcienie wewnętrznej rzeczywistości, pamięć kinestetyczna... nie anatomiczna dana płci, ale prawdziwe doświadczenie, bogactwo, smak, rejestr duchowych wibracji. Każda chwila może przynieść zmianę, zniszczyć lub uwydatnić piękno . Jako cecha wewnętrzna, jako natura emocjonalności, nietrwałość jest źródłem wolności. Pozwól sobie cieszyć się własnymi przemianami, niczym sen, budząc się za każdym razem głębiej, bliżej rdzenia swojej osobowości. Uświadom sobie najgłębsze uczucia, najbardziej autentyczne wrażenia i zaakceptuj ich powierzchowność, przynależność do przeszłości, ograniczenie wzorców pamięci. Przechodząc przez fiksacje do dynamiki zmysłowej, uświadamiając sobie jednowymiarowość teatru wewnętrznego, jest to możliwe wyzwolić to, co znane, ale przyniesione z zewnątrz, narzucone przez świat zewnętrzny i pamiętać o sobie, aby zwrócić uwagę na prawdziwą osobowość. Jak można naprawdę „być sobą”, skoro iluzje są tak silne? Uświadom sobie dokładnie ten trwały ślad, który w dużej mierze wyraża Twoje odczucia, spróbuj uchwycić obraz, ton głosu i emocje... Być może za tymi uczuciami odkryjesz nie dynamiczne życie, ale utrwalony stereotyp osobisty, który nie pozwolić na wyzwolenie prawdziwego, realnego przejawu duszy Być może tam, gdzie oczekiwano dotarcia do centralnego i najprawdziwszego doświadczenia siebie, nagle ujawni się cudzy scenariusz, narzucona gra: rola, obcy model, za którym stoi przestarzały świat, postrzeganie przeznaczone dla innej rzeczywistości, dla innych wartości - cudzej tragedii, cudzej karmy. W miejscu prawdziwego, niezmiennego „ja”, skupienia pewności siebie, oparcia osobowości, może pojawić się ślad cudzego programu,tworzenie zniekształceń, filtrów blokujących wewnętrzne światło „Być sobą” oznacza uświadomienie sobie braku stanowczości, braku pewnego zrozumienia, kompletności „ego”, uświadomienie sobie szybkiej dynamiki, bezpośredniości własnych wcieleń i. głębokość i intensywność duchowego ognia. „Być sobą” to sięgnąć nieco głębiej niż nawyk, forma, wyobrażenia o atrakcyjności, zaprogramowane uczucia, obietnice, nadzieje, głębiej niż imiona własne, oznaczenia ról. „Bądź sobą” – być ciągle żywym, intensywnym, otwartym, spontanicznym, być czymś więcej niż tylko własnymi wyobrażeniami na swój temat. Spróbuj całkowicie skoncentrować swoją uwagę na początku fizjologicznego, emocjonalnego doświadczenia siebie, uchwyć dynamikę, niejednoznaczność, różnorodność, niekompletność uczuć, a po delikatnym odprężeniu nadejdzie uczucie pełni życia, otworzy się obecność jasnej wielowymiarowej esencji, obecność nieświadomego, bezosobowego świata wewnątrz, wokół, w każdej cząstce „ego” Instynkt jak sen Zacznij od świadomości zwierzęcej esencji zasady męskiej i żeńskiej. Spróbuj arbitralnie zwiększyć swoje poczucie instynktownego, zwierzęcego pociągu, uchwyć obraz, który najtrafniej wyraża Twoje seksualne ja. Poczuj jej agresję, pasję i siłę, aby urzeczywistnić instynkt jako marzenie, zbliżyć się do głębokiego, swobodnego, lekkiego doświadczenia, uwolnić się od napięcia, ale zachować pasję i energię. Porównaj się z dowolnym zwierzęciem, ukazując w obrazie jego plastyczność, seksualność kobiety, na obrazie mężczyzn. Porównaj swoje doznania, reinkarnuj się, wyostrzając w sobie zarówno kobiecość, jak i męskość, włączając w to całą moc instynktu. Poczuj w ciele jego energetyczne źródło, pozwól sobie na intensyfikację, wyolbrzymienie jego działania, pozwól ciału wyrazić swoje przyciąganie z największą siłą. Reinkarnacja. I na obrazie mężczyzny poczuj pociąg od wewnątrz, poczuj namiętność jako zapach, pożądanie seksualne jako agresję. Doświadcz piękna zwierzęcia od wewnątrz, poczuj ten obraz fizycznie. Wpuść do swojej świadomości to, co niezwykłe i dziwne, wyraź to poprzez ruchy ciała i mimikę, zanurz się w świat prymitywnej miłości i dzikich doznań, a potem zrealizuj to wszystko jako część innego, większego stanu. Zrealizuj swój instynkt jako sen. Przejdź od programu do wolności, zdaj sobie sprawę z głębi. Doświadcz fizjologicznie tego, co kryje się nieco głębiej za agresją i czułością mężczyzny. Poczuj samą esencję, energię tego stanu, poczuj jego ogień i intensywność, stań się jego gorącym smakiem i palącą mocą. Rozwiń pożądanie seksualne, zdaj sobie sprawę z ograniczeń i pewności instynktu jak ze snu, przełącz się ze statycznej, szorstkiej rzeczywistości do superintensywnego świata ognistych doznań, do świata nieznośnej wrażliwości i piękna emocji Niezależnie od aktualnej płci i stanu. doświadczyć zarówno męskiej, jak i żeńskiej samoświadomości seksualności, prymitywności, zwierzęcego instynktu. Daj sobie swobodę bycia obojgiem jednocześnie, wiedząc swoją skórą, mięśniami, plastycznością ciała, czego chce lub może chcieć partner drugiej płci. Przemień się w kobietę, aby poczuć jej agresję i pokorę, nieznośny pociąg i strach. ochrona. „Uwolnij swoje dzikie pazury” i zrelaksuj się, rozpuść się i rozprowadź jak woda. Wniknij głębiej w stan kobiety, w naturę jej instynktu, poczuj to poprzez rytm i swobodę ruchów. Uświadom sobie zarówno sen o uległości, jak i nieznośny pociąg do mężczyzny. Uświadom sobie, poszerz tę wewnętrzną rzeczywistość, odsłaniając w każdym emocjonalnym odcieniu wieczność, dolinę zmysłowości. Bez zwierzęcej, instynktownej miłości zamieniłaby się w mdłą, pozbawioną znaczenia i pozbawioną energii komunikację według reguł, mechanicznych i zaprogramowanych przez rolę. Z powodu nieświadomości rola staje się karmą, zmuszając do ciągłego odgrywania tego samego stereotypu. Dopiero z biegiem czasu, uwalniając się od nieświadomego zwiedzenia, dochodzi się do zrozumienia, że ​​bycie kobietą nie oznacza bycia jak matka czy ktoś inny, nie oznacza bycia atrakcyjnym dla siebie.inni. Mężczyzna nie musi stać się mężczyzną, jakby nie taka była już jego natura od urodzenia. Instynktowne doznanie jest bardziej energetyczne, bliższe naturalnemu, poczuj to w sobie jako coś ważniejszego niż wykastrowana atrakcyjność. Uświadom sobie tę bestialską rzecz, która jest tak obrzydliwa i nie do przyjęcia, pozwól, aby wydarzyła się jako wewnętrzne przeżycie, jako prymitywny i lekki stan, nieważki, wolny od ciężarów cywilizacji. Obejmij to swoją świadomością jako coś holistycznego, namacalnego, dynamicznego, poczuj to zębami, pazurami, tułowiem, stań się świadkiem od wewnątrz, przeżywając każdy atom stanu jako wielkie wydarzenie. Oświetl swoją uwagą tę ciemną, dziwną, straszną rzecz, która w rzeczywistości jest przyciąganiem, przyciąganiem nieznośnym, przyciąganiem nieznośnie ostrym. Zanurz swoją świadomość trochę głębiej, prześliznij się do środka tajfunu, złap uczucie ciszy, głębokiego spokoju w namiętności... jakby natura, tworząc instynkty tak funkcjonalne i potrzebne, również pragnęła nagród, dla tego, kto jest świadomy siebie, poczuje się, zobaczy i będzie bezużyteczny, otworzy się przed nagłym luksusem i wolnością poza szablonem. Poczuj instynkt „bycia kobietą”, „bycia mężczyzną” jako prawdziwą fizyczną manifestację siebie i zrealizuj to jako. marzenie: zanurz się w nim, żyj i rozpuść się w nim. Ciesz się tym tak głęboko, tak świadomie, że się przebudzisz, odkryjesz, że jesteś spokojny, nie obciążony już koniecznością działania zgodnie z nakazami instynktu, przebudzisz się z obsesyjnej potrzeby podążania za jednym wzorem. Rozszerzysz marzenie instynktu, a stanie się atrakcją łatwa, satysfakcjonująca, miękka, głęboka, przyjemność przestaje być naturalna i zrozumiała, poczujesz, że nie znasz siebie i nie wiesz, do czego jesteś zdolny. Poczujesz fizjologicznie wolność, aby móc być powolnym, cieszyć się całkowicie, przez długi czas, fala za falą, w nieskończoność, przyjemnie i dziwnie, jak nigdy wcześniej tego nie robiłeś. Cud wolności jest tam, gdzie są setki odbić być kimś, kto jest kochany, podziwiany i będzie doceniany przez ukochaną osobę, oczywiście, ale może wyrządzić poważną krzywdę. Stereotyp ten sprawdza się za każdym razem, gdy opieramy się na neurotycznej potrzebie sprawiania przyjemności, nie wiedząc, co jest tak naprawdę cenne dla partnera. Idee na swój temat są zniekształcone, stają się tak ograniczające, że zniewalają, mają odwrotny skutek. Demonstracyjna fałszywa seksualność powstaje, aby zrekompensować straty, jakie niesie identyfikacja z płaszczyzną, z ideałami innych ludzi. Takie zachowanie, gdzie panuje powierzchowna jasność i pośpiech pasja, agresywna atrakcyjność i uniesienie to tylko maska ​​głębokiej depresji duchowej, nieświadomej tęsknoty za własnym światem, tęsknoty, która pojawia się, gdy stereotypy ról zastępują prawdziwe uczucia. Spójrz na ukochaną osobę: wszystko, co objawia się świadomości, to tylko setna, tysięczna częścią tego, kim on lub ona jest. To, jak postrzegasz tę osobę w tej chwili, jest jedną z setek refleksji, Twoja percepcja może zależeć od przypadkowych słów usłyszanych rano, snów, nastroju, decyzji podjętej poprzedniego dnia, chwilowego stanu umysłu ... Ten obraz jest zmienny, dynamiczny, rozwija się i jest w każdym momencie ograniczony. I chociaż jest taki, niestabilny, zmienny, jest pełnoprawny, realistyczny. Gdy tylko uwierzysz, że znasz ukochaną osobę na tyle, aby go ocenić, utrwal wyobrażenie o nim, ugruntuj się w wszelkich przekonaniach na jego temat. niego - starzejesz się, twoja miłość traci świeżość, lekkość, autentyczność, w zamian wybierasz rozsądną, ale martwą rzeczywistość. Wybierasz twardy, zaprogramowany świat, który nie jest zły, wszyscy jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Jednak na tym świecie nie ma prawdziwej miłości i nie ma prawdziwie głębokich uczuć. Stereotypy są atrakcyjne, tworzą iluzję pewności, pewności siebie i przyszłości związku. Ale to właśnie te stereotypy pozbawiają ludzi wrażliwości;.

posts



103030994
51889797
15820559
37636782
79201628