I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Jak zarabiać i rozwijać swoje umiejętności Jeśli kogoś interesują moje doświadczenia, to mam już ponad 30 lat. Naszym ważnym zadaniem jako praktyka i mentora jest dopilnowanie, aby Twoje postawy, Twoje sytuacje życiowe, a zwłaszcza Twoje problemy nie miały wpływu na Klienta. Niełatwe do rozwiązania, ale możliwe do rozwiązania. Jak to rozwiązać? Oczywiście sami w terapii personalnej, oczywiście pod superwizją minimum 2 razy w tygodniu. Zwłaszcza na początku. Mam to od wielu lat. Dlatego superwizja odbywa się raz w tygodniu. A wszystko to należy uzyskać od dobrego psychologa. Prawidłowy? To jest drogie. Oznacza to, że powstanie błędne koło: znowu potrzebujemy pieniędzy, aby nie być zależnymi od pieniędzy klienta. Jest w tym błąd: tak naprawdę chcemy się od siebie oddalić. Robimy, co chcemy: Jestem siedzę w luksusowym gabinecie i tacy ludzie przychodzą do mnie z odpowiednimi, ciekawymi, bezpiecznymi finansowo klientami, którzy doskonale wiedzą, że muszą opłacić specjalistę. Cóż, tego właśnie chciałem... Moim celem było zostać drogim psychologiem. Aby nim zostać, potrzeba dużo pieniędzy i dużo nauki. Wcześniej nie było opcji online, pojechałem do Moskwy, Petersburga, Kazania. Prawie nie jadłem. Tak, studiowałem u prawie wszystkich gwiazd psychologii. Chciałem to. Interesowało mnie to i chciałam zostać dobrym psychologiem. Jak więc mam to połączyć: być takim mistrzem w swoim fachu, powoli czytać lub już pisać książki, żyć równo, być harmonijnym? Bardzo często jestem o to pytany. W różnych momentach odpowiadałem inaczej. Oto jestem początkujący psycholog, na pierwszym roku pracy w instytucie, ponad 30 lat temu. Nadal jestem na urlopie macierzyńskim. Prawie nie ma pieniędzy. Ale jestem zainteresowany. Potrzebuję wszystkiego. Uczę się. Mówię to z płonącymi oczami do otaczających mnie osób. Cała moja przestrzeń jest przesiąknięta ideami psychologii, którą wówczas studiowałem. Poleciałem. Przetestowałem każdego, kto tego chciał. Studiowałam w praktyce (w środowisku) to, czego nas nauczono i o czym już trochę umiałam przeczytać. Książek o psychologii było bardzo, bardzo mało. Siedzieliśmy w Bibliotece Lenina w Moskwie. Marketing brzmiałby tak: weź docelową grupę odbiorców – matki na urlopie macierzyńskim i udziel im konsultacji lub webinarów. Wszystko by się ułożyło dzięki entuzjazmowi. Ale ja tak zrobiłem. Przyjechałem z Moskwy z kolejnego szkolenia i od razu przeprowadziłem je tym, którzy tego chcieli. Najwyraźniej naprawdę mnie wysłuchali z entuzjazmu i braku wiedzy z zakresu psychologii. Wszędzie mnie zapraszano. Przez pewien czas uczyłem jednocześnie w 4 instytucjach edukacyjnych: psychologii, socjologii, konfliktologii, psychologii zarządzania, samego zarządzania i wielu innych, nie było specjalistów. Ponadto w Izbie Przemysłowo-Handlowej ówczesni przedsiębiorcy byli bardzo aktywnie zainteresowani wszystkim, co przywiozłem z Moskwy. Oznacza to, że był popyt i nadal go kreowałem – dużo mówiłem. Miałem taką działalność edukacyjną, że na drugim roku zainteresowałem się ordynatorem szpitala dziecięcego w gabinecie psychologa. i ona i ja mogliśmy je otworzyć. Myślę, że jest rok 1994. Nikt nie zna psychologów. Muszę powiedzieć klientom, lekarzom, kogo muszę skierować, przeprowadziłam wiele seminariów dla lekarzy, a następnie prowadziłam grupy baintowskie dla lekarzy i pielęgniarek. Prawie nie było tam pieniędzy, płatność była po prostu skromna. Ale jest wiele tematów do zgłębienia, dużo praktyki. Więc oczywiście pracowałem na pół etatu. To właśnie skłoniło mnie do poruszenia tematu na jednym z czatów: jak się rozwijać i pracować także poza swoim zawodem? Miałem pracę na pół etatu, a raczej mój główny dochód materialny z innej działalności, ale bardzo blisko. Ja też tego potrzebowałem. No cóż, w zasadzie bez pracy nie byłbym w stanie ukończyć studiów, a co dopiero podnosić swoje kwalifikacje. Ale chciałam, żeby wszystko było dobrze: konieczna była terapia osobista, superwizja, żeby w jakiś sposób nie wpłynąć na klienta, chciałam, żeby wszystko było uczciwie i poprawnie. Pracowaliśmy razem z mężem i wystarczyło mi tylko na jedną sesję. następnie pracuj jeszcze raz i jeszcze raz, tylko przez jedną sesję. Sami nic nie kupiłyśmy, no cóż, nie było nic :) Jestem wdzięczna mojemu mężowi, bez jego pomocy finansowej nie byłabym w stanie ukończyć studiów. Ale wtedy jestem zdany na siebie. Podnoszenie kwalifikacji kosztuje jeszcze więcej. I dlatego prowadziłam szkolenia, ale.

posts



74574174
48061925
69729392
75201155
10206136