I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Tematy związane z bliźniakami i bliźniakami są mi bliskie w pracy i życiu osobistym. Moja mama i ciocia to bliźniaczki. Pracując nad osobistymi historiami na terapii, nie spodziewałam się, jak silne było to połączenie i jak wpłynęło to na moją mamę i na mnie. Teraz przyjrzałem się temu tematowi poprzez wczesną traumę rozwojową dzięki przypadkowi klienta. A więc najpierw najważniejsze rzeczy. Opowiadam historię za zgodą klienta. Relacje ze światem badaliśmy poprzez kręgi intymności (ćwiczę psychologię głębi). Klient wyrzeźbił postacie głównych bohaterów oraz wyjaśnił kolor i kształt. Historia płynnie towarzyszyła kształtowaniu każdej postaci. Wydawało się, że coś się zmieniło i liczby również się zmieniły. Niektórym dodano kolor, zmieniono kształt, umieszczono je bliżej lub dalej. Gdy wszystkie postacie były już na swoich miejscach, zwróciłem uwagę klienta na brak mojej sylwetki. Dokładniej, miejsce to oznaczono literą „I”. To tak, jakby wszyscy oprócz niej mieli dźwięk 3D. Mogą się one ujawnić, ale ona nie. Płaskie i niewidoczne. Była ostatnią omawianą kwestią. Proszę o wyjaśnienie mojej obserwacji, czy istnieje coś takiego w życiu? „Pamiętam siebie, kiedy wszystko jest już zrobione dla moich bliskich. Tylko wtedy mogę o siebie zadbać”. Drugim etapem było stworzenie własnej figurki. Dużo rozmawialiśmy o znaczeniu każdego koloru, o wrażliwości i chęci ukrycia przed innymi czegoś bardzo ważnego. Wyrażali także silną chęć ukrycia się, bycia samemu i nie wpuszczania nikogo do swojej przestrzeni. Bardzo ciekawe, że potrzeba samotności tej klientki odciska piętno na jej związku z mężczyzną. Partnerstwo jest możliwe tylko na poziomie wspólnych spraw; mieszkanie na różnych terytoriach jest wewnętrznym zakazem bliskich relacji w parze i tyle. To nie jest nasze pierwsze spotkanie. Zasugerowałam, że istnieje związek pomiędzy tymi odczuciami a wcześniejszymi miesiączkami, szczególnie wewnątrzmacicznymi. Faktem jest, że matka klientki była w ciąży mnogiej. Młody lekarz przez długi czas nie mógł ustalić, czy będzie dwójka dzieci. Krytykował jedynie przyszłą matkę za obżarstwo i nadwagę. Zdaniem lekarza to, co u kobiety w ciąży z bliźniakami było normalne, stało się odchyleniem od „normalnej” ciąży. Aż do samego porodu próbowano z kobietą rozmawiać na temat odżywiania. Nie było wtedy USG. Chociaż gdzieś moja mama już domyśliła się błędu lekarza, ale mama nie miała siły kłócić się z medycyną, a to nie miało sensu. A potem urodziły się bliźniaki. Oczywiście rodzice byli zszokowani. Nie jest jasne, co z tym zrobić. To było tak, jakby matka miała tylko jedno oficjalne miejsce dla dziecka, bo lekarz nie rozpoznał bliźniąt w czasie ciąży. Są też uczucia matki co do dwójki dzieci. Wtedy kobieta czuje jedno w środku, ale musi pokazać coś innego na zewnątrz. Okazuje się, że mama ma wewnętrzny konflikt. Co to ma wspólnego z klientem z jego poczuciem samotności i chęcią ukrycia się przed wszystkimi, pomimo tego, że dziecko w łonie matki nie rozróżnia swoich uczuć od uczuć swojej matki? Stanowią jeden organizm i pozostaną nim przez kolejne trzy miesiące po porodzie. Dopiero wtedy dziecko stopniowo uczy się rozpoznawać siebie jako coś odrębnego od swojej matki. Tymczasem mają wszystko dla dwojga, a raczej dla trojga dzieci. Wyobraźcie sobie dwójkę dzieci na jednej ciasnej przestrzeni. Czują się bardzo dobrze. Może nawet brakować przestrzeni i spokoju; zasoby matki są ograniczone, ponieważ trzeba je podzielić na dwie części. Chodzi też o to, że oficjalnie mogę karmić tylko jedno dziecko. I drugie w tajemnicy. Powiedzenie klientki: „Mój brat i ja jesteśmy sobie bardzo bliscy, a jednocześnie chcę go wyrzucić ze swojego życia”. To prawda, że ​​​​dziś dotyczy to nie tylko brata, ale także partnera. Wtedy nie da się żyć z mężem, jeśli rola brata zostanie mu przekazana. Kiedy mężczyzna w jej wieku mieszka z nią w tym samym domu, to jakby być w brzuchu matki, jakby jej brat był w pobliżu. Wtedy przestaje postrzegać mężczyznę jako męża. O jakim rodzaju relacji mężczyzna-kobieta tu mówimy!? Bracia nie sypiają z siostrami. Tutaj nieświadomość wymyśla wyjście - małżeństwo gościnne i życie na różnych terytoriach. Na neutralnym terytorium przeszła historia nie jest aktywna. W ten sposób klientka zyskuje możliwość ułożenia swojego życia osobistego bez naruszania rzekomo braterskiego charakteru

posts



19237512
70932402
74234089
69147453
40178112