I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Panika związana z koronawirusem nie dotknęła jeszcze Adygei... przynajmniej nie na taką skalę jak w innych miastach, choć w ostatnim czasie kilka osób zostało odizolowanych z podejrzeniem wirusa. Jeśli się to potwierdzi, prawdopodobnie mogą wprowadzić ścisłą kwarantannę. Póki co jest w miarę spokojnie... Mimo to nadal staram się już nie wychodzić. A ja nie widzę takiej potrzeby) Generalnie w trakcie szkolenia różnych opcji zarządzania czasem przyzwyczaiłem się do łączenia kilku rzeczy na raz. Nie widzę sensu jeżdżenia za każdym razem do miasta w jakiejś drobnej sprawie. Poza tym jest to bardzo wygodne. Ale nie o to nam chodzi, a to, co zwykle uważane jest za wadę (delikatnie mówiąc), w obecnej sytuacji stało się znaczącą zaletą. Tak, tak! Zazwyczaj naśmiewają się z introwertyków, wyśmiewają je itp. W społeczeństwie dostosowanym przede wszystkim do ekstrawertyków, introwertycy są uważani za „nie z tego świata”… a czasem nawet za „chorych”. Tymczasem to introwertycy najłatwiej znoszą wymuszoną izolację. Sytuacja, w której ekstrawertyk nie wie, co jeszcze ze sobą zrobić i jest gotowy dosłownie „wspiąć się na ścianę”, jest dość częsta w przypadku introwertyka: Warto zauważyć, że wymuszona izolacja powoduje, że nie tylko ekstrawertycy „wspinają się po ścianie”, ale także tych, którzy po prostu nie są przyzwyczajeni lub nie mogą przebywać w swoim towarzystwie. Przyczyn tego może być wiele. Jedną z najczęstszych jest niezdolność do kochania, doceniania i akceptowania siebie takim, jakim jesteś. Dlatego też towarzystwo siebie jest ciężarem dla osoby znajdującej się w izolacji. Dobra wiadomość jest taka, że ​​w obu przypadkach sytuację można naprawić. Być może za drugim razem do rozwiązania problemu potrzebne będą nieco więcej zasobów. Mimo to różnica między „uczynieniem wymuszonej samotności trochę bardziej znośną” (dla ekstrawertyków) a „pomocą w odzyskaniu siebie” jest oczywista. Inną rzeczą jest to, że nie każdy może być na to gotowy. Prędzej czy później przymusowa izolacja się skończy, ale decyzja o zmianie tego, co znane od lat, choć niewygodne, wciąż wymaga podjęcia decyzji. Chociaż, jak pamiętam, nikt z tych, którzy zdecydowali się i zmienili coś w swoim życiu, nie żałował tego. Najważniejsze jest, aby podejść do procesu nie pod wpływem emocji (są tu szkodliwe, z wyjątkiem być może inspiracji), ale tak ostrożnie, jak to możliwe i zgodnie ze strategią. I wcale nie oznacza to, że musisz od razu rzucić się na basen. Wszelkie zmiany wymagają nie tylko konsekwencji, ale także pewnej ostrożności, bo Nadal musisz się do nich przyzwyczaić i uczynić z nich część siebie. Angażując się w ten proces, ważne jest również opracowanie „awaryjnej” taktyki ekspresowej, która czasami pomoże ci zrobić sobie przerwę i odpocząć. Pamiętasz frazę kończącą grę? Tak więc, pracując nad sobą i ogólnie - w każdej sytuacji - ważne jest, aby móc „ukryć się” na czas i na chwilę, aby zaczynający się zasób nie wyschnął. Cóż, mogę nauczą Cię, jak je znaleźć lub uformować. Napisz, zadzwoń, skontaktuj się! Z poważaniem, Twój pozytywny trener Wiktoria Timofeeva

posts



100250705
29830478
26022687
91793481
64338437