I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Od kilku lat zajmuję się tą formą arteterapii, jaką jest biblioterapia. W cyklu artykułów chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem zawodowym. Przeczytaj jeszcze raz...Evgenia Oshchepkova W książce zawarte są trzy wielkie siły - wiedza, zrozumienie, nastrójN. Rubakin. Już starożytni znali uzdrawiającą moc dobrze napisanego tekstu… Przy wejściu do biblioteki egipskiego faraona Ramzesa II wisiał napis: „Lekarstwo na duszę”.… Pitagoras, starożytny Grecki uczony i słynny uzdrowiciel, obok ziół, z powodzeniem wykorzystywał w leczeniu muzykę i poezję....W średniowiecznej Europie w dużych kościołach znajdowały się biblioteki, w których przechowywano księgi o treści religijnej, co zdaniem kapłanów przynosiło wierzącym pokój i nadzieję. ....W epoce renesansu znani byli uzdrowiciele, którzy doradzali pacjentom, których dusze opętała „czarna melancholia”, aby w celach leczniczych czytali „Don Kichota” Cervantesa lub „Gargantuę” Rabelais’ego. Od Puszkina pamiętajcie: – Kiedy pojawiają się ciemne myśli przyjdź do Ciebie, odkorkuj butelkę szampana lub przeczytaj na nowo „Wesele Figara”. Jestem pewna, że ​​wielu z nas ma na swoich półkach jakąś wyjątkową – przechowują się tam książki, do których lektury wracamy raz po raz. Czego szukamy w tekstach, które wydaje się znać na pamięć? Aby odpowiedzieć na to pytanie, pamiętaj, w jakich momentach czytasz „stare” książki. Najprawdopodobniej są to te momenty w życiu, kiedy twoja dusza jest niespokojna, kiedy potrzebne jest wsparcie, wzmocnienie pewności siebie. Okazuje się więc, że wykorzystanie tekstów literackich w praktyce psychologicznej podsunęło psychologom samo życie. Nowy kierunek w psychologii praktycznej – biblioterapia – leczenie książkowe powstał stosunkowo niedawno użyj w tym celu jednej książki - Biblii). Wielu psychologów w taki czy inny sposób wykorzystuje teksty w swojej pracy. Na przykład radzą rodzicom przeczytać jakąś książkę, wyjaśnić jej znaczenie, dostosować ją do konkretnej prośby lub sytuacji klienta... A niektórzy może idą dalej - jako przykłady podają znanych bohaterów literackich, opowiadają przypowieści... Co czy psychologiczny wpływ tekstów literackich na czytelnika opiera się na? Więcej w XIX wieku francuski krytyk literacki Emile Gennequin w książce „Doświadczenie konstruowania krytyki naukowej” sugerował: „Każde dzieło literackie wywiera na czytelnika najpotężniejszy wpływ którego organizacja umysłowa jest najbardziej podobna, czyli wykazuje największe podobieństwa z organizacją umysłową autora tego dzieła.” Wyrażając to To samo prawo w słowach tego samego autora jest jeszcze krótsze, dochodzimy do następującego wzoru: „Dzieło literackie oddziałuje tylko na tych, którym służy ekspresji”. Istotą hipotezy Hennequina jest to, że czytelnik jest podobny do pisarza. Czytamy książki pisarzy, których przypominamy. Powiedz mi, co czytasz, a powiem ci, kim jesteś. To właśnie w istocie ma na myśli Hennequin. Zatem psychologiczny, terapeutyczny efekt biblioterapii jest powiązany z mechanizmem identyfikacji. Świadomie lub nie, skłaniamy się ku książkom, których bohaterowie (autorzy) są do nas podobni. Podobieństwo to może opierać się zarówno na cechach charakteru, cechach osobowości, jak i sytuacjach życiowych, próbach, w jakich znaleźliśmy się my (czytelnik i bohater) Jako dowód podam przykład z praktyki, po który przyszła do mnie studentka rada. Nazwijmy ją M. Mówiła, że ​​życie jest nudne i monotonne, dlatego często ma myśli samobójcze. Pamiętam, kiedy w sprzedaży pojawiła się nowa powieść Paolo Coelho „Weronika postanawia umrzeć”; Zaproponowałam dziewczynie przeczytanie książki na kolejne spotkanie. Wspólna dyskusja wywołała u M. burzę emocji i trwała kilka spotkań – porównaliśmy charaktery bohaterki i M., podobieństwo sytuacji, w której znalazły się obie dziewczyny. siebie, rozmawialiśmy o uczuciach, jakie towarzyszyły lekturze tych czy innych odcinków... Często nasze spotkania kończyły się łzami dla M.... Po skończonej pracy moja klientka napisała list do Weroniki. Szczera i ciepła, była wypełnionasłowa wdzięczności. Jednocześnie zaproponowała przeczytanie książki swojej przyjaciółce, a on, opierając się na pomysłach Coelho, był w stanie zapewnić dziewczynie skuteczne wsparcie, choć wcześniej nie był w stanie tego zrobić. Ale inny klient, mężczyzna , kandydat nauk ścisłych, nauczyciel na wydziale filozofii, uznał powieść Coelho za „powierzchowną i prymitywną” i zgłosił do konsultacji dzieło G. Chkhartishvili „Pisarz i samobójstwo”. Przez godzinę rozważał „filozoficzne aspekty faktów egzystencjalnych”, ukrywając w ten sposób swój niepokój za naukowym rozumowaniem. I dopiero po przeczytaniu powieści Hermanna Hessego „Wilk stepowy”, której bohater okazał się mu bliski, był w stanie osłabić swoją obronę psychologiczną i porozmawiać o własnych próbach samobójczych. Co dzieje się z wewnętrznym światem człowieka, gdy czyta dobrą książkę ? Dostajemy możliwość rozpoznania siebie w naszym ulubionym bohaterze, swojej sytuacji życiowej (niekoniecznie traumatycznej, kryzysowej czy stresującej, ale jednak często tak jest); zobaczyć i zrozumieć, ponownie poprzez bohatera, własne reakcje emocjonalne; Razem z bohaterem przeżywamy (przeżywamy) traumatyczne przeżycie lub oddalamy się od niego. W trakcie lektury doświadczamy silnych emocji, jednocześnie wyzwalając siebie, oczyszczając się z nich; Razem z bohaterem możemy wypracować nowe wzorce zachowań, poszerzyć repertuar ról. Zagłębiając się w to, co czytamy, stajemy się wyraźniej świadomi naszych wartości i zasobów Lub innymi słowy; czytelnik (świadomie lub nie) personifikuje się w bohatera literackiego; Na tym właśnie opiera się emocjonalne oddziaływanie tekstu i późniejsza praca psychologiczna z nim. Swoją drogą dzieje się tak, gdy oglądamy dobry film. Biblioterapia, jak wszystko, co wiąże się z twórczą terapią autoekspresji, może odbywać się w dwóch formach – biernej i czynnej. Przy biblioterapii pasywnej psycholog wykorzystuje czytanie i omawianie specjalnie dobranej literatury w systemie stale. W tym celu psycholog gromadzi bibliotekę. Specjalista powinien już mieć listę książek, które zawsze może polecić klientowi. Co więcej, lektura tekstu literackiego może być celem samym w sobie, ale może też mieć charakter pomocniczy. W pierwszym przypadku (zwykle w takiej czy innej krytycznej sytuacji) psycholog wybiera książkę, jej przeczytanie i omówienie trwa kilka spotkań. W drugim proponuje pewien fragment literacki, najczęściej krótki, w którym autor wyraża myśl, uczucie lub opowiada o czymś w emocjonalnej, metaforycznej formie. W tym przypadku, powiedzmy, „ukierunkowane” wykorzystanie biblioterapii ma charakter wsparcia psychologicznego. A wtedy w „profesjonalnej” bibliotece gromadzą się różne książki. Można tu znaleźć popularną literaturę psychologiczną i prozę psychologiczną znanych autorów, a także przypowieści narodów świata i wspomnienia (pamiętniki) sławnych ludzi... W tym ostatnim, nawiasem mówiąc, można znaleźć wiele pomysłów. Czasami nawet opis zjawisk przyrodniczych zaproponowany przez pisarza lub poetę staje się „terapeutyczny”. Przypominam sobie fragment książki L. Ozerowa, badacza twórczości poety F. Tyutczewa: „Burza z piorunami, pojawia się jej wybuchowa siła”. u Tyutczewa zarówno jako odnowienie życia, jak i moment odsłonięcia istoty, wglądu w sens od wewnątrz. Podczas burzy natura i dusza jednoczą się; taka jedność nie jest możliwa w chwilach spokoju i ciszy. Burza jest pożądana dla poety; podczas burzy wewnętrzne siły ludzkiej duszy znajdują wyjście, nieporządek, chaos, niezgoda ostatecznie odnajduje porządek, porządek, harmonię. A natura jest jak dusza ludzka, dążąca od niezgody i konfrontacji do spójności i jedności…” Wydaje się, że tych kilku linijek można już użyć do omówienia tak trudnego tematu, jakim jest kryzys psychiczny. To samo tyczy się właściwych posługiwanie się aforyzmami wypowiadanymi przez wielkich. Co tam jest! Dobry żart zawiera sporo wsparcia psychologicznego; nieprzypadkowo zajmuje on ważne miejsce wśród form folkloru, psycholog pamiętając o prawie Hennequina, gromadzi w swojej bibliotece różne książki na ten sam temat. Czyli systematyczne korzystanie z biblioterapii, „zaglądanie” w głąb siebie.

posts



88136360
60811032
102489706
51275075
38925416