I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: psychoterapeuta, seksuolog, ekspert programów telewizyjnych, członek profesjonalnej ligi psychoterapeutycznej, mistrz NLP, psycholog edukacyjny, specjalista neuroprogramowania egzystencjalnego, dobro osobiste i relacje rodzinne, trener, coach Temat jest oczywiście drażliwy, a także dość istotny. Większość mężczyzn przechodzi przez to porównanie. I często nie sprawia im to radości. Pracując z klientem jako seksuolog, psychoterapeuta i psycholog, często spotykam się z takimi sytuacjami. A teraz klient powiedział, że nie jest szczególnie zadowolony ze swojego narządu i nie może zrozumieć, jaka jest tego przyczyna. Wydaje się, że nie było żadnych oczywistych wad, dziewczyny nie zgłaszały żadnych skarg, ale taki stan w nim żyje – cóż, męska psychika jest w tym temacie bardziej wrażliwa niż kobieca. A problem wymagał rozwiązania. Pierwsze wspomnienie przyszło nam do głowy, gdy miał około 10 lat. Potem pobiegli jako chłopcy nad rzekę i porównali swoje walory, i wtedy okazało się, że jej rozmiar jest najmniejszy, co bardzo zdenerwowało klienta. Ale co teraz?*** Zaznaczam, że są w tym pewne standardy pod tym względem i żeby szanowani mężczyźni nie powinni niepotrzebnie martwić się o swój rozmiar, chyba warto je wyrazić 10-12 cm to mały penis, wtedy wszystko mniejsze niż 10 cm to mikropenis, a normą jest 12-18 cm. Około 95 procent mężczyzn ma ten rozmiar, pozostałe 5 procent to mężczyźni, którzy mają skrajne opcje w tym czy innym kierunku. Takie są dane, które ogłoszono w Centrum Klinicznym Mikrochirurgii, Andrologii Rekonstrukcyjnej i Rozrodu w Moskwie, gdzie odbyłem staż. Wracając więc do pytania o aktualny rozmiar, klient stwierdził, że mieści się w tych standardach i tak jest całkiem zadowolony z tego, co ma. Ale potem przypomniał sobie inną historię. To było w wojsku. Było tam lustro, a klient patrzył na siebie z pewnymi skargami i niezadowoleniem. Tutaj pracowałam z nim jako doświadczony psycholog, seksuolog i psychoterapeuta, aby klient mógł zaakceptować siebie takim, jakim jest, zwłaszcza że jego narząd odpowiadał „światowym standardom”, a poza tym miał tylko jeden, że tak powiem: „nasz własny”. kochanie.” Usunęliśmy jego wątpliwości i niepewność. Potem gdzieś błysnął temat „grubości”, ale potem przypomniał sobie, jak założył prezerwatywę i ścisnął ją, co okazało się wystarczające, aby dojść do wniosku, że grubość fali jest w normie. I ostatnie wspomnienie stwierdziła, że ​​klientka nie była do końca usatysfakcjonowana swoim męskim spełnieniem (nie tak bardzo, nie tak często, nie tak długo). I przypomniał sobie swojego przyjaciela, który był pod tym względem „bohaterem”. Kiedy jednak zagłębiliśmy się w tę sytuację, wyszła historia, że ​​znajomy skarżył się na przedwczesny wytrysk, więc panowie wyciągajcie własne wnioski, każdy ma swoje problemy. , i Porównuj jak najmniej. Warto doceniać to, co mamy! I tutaj może nam pomóc „technika posiadania narządów” profesora S.V. Kovaleva… Po czym zaczynamy kontrolować narządy naszego ciała, ponieważ często dzieje się odwrotnie: ich nie zauważamy, nie czujemy ich, nie słuchaj sygnałów, które od nich płyną, ale przecież nasz organizm żyje i wymaga uwagi na wszystkich poziomach. Komunikuj się więc ze swoimi narządami - i bądź zdrowy!

posts



57675604
67620686
87538933
60491963
12649675