I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Artykuł ukazał się na portalu Pojęcie fallometrii dość często pojawia się ostatnio w Internecie i prasie popularnej. Myślę, że jego znaczenie jest od razu jasne. Może ci, którzy je mają, mierzą się bezpośrednio fallusami, czemu nie, ale w społeczeństwie zwyczajowo używa się tego terminu, oznaczającego, kto jest fajniejszy od kogo... Kto ma fajniejszy samochód, kto ma stanowisko, dom, żonę, dzieci itp. I już czułeś, że chodzi bardziej o mężczyzn. A jednak nie bez powodu ta koncepcja brzmi tak pięknie i erotycznie. Wydaje się, że w czasach starożytnych mężczyźni naprawdę (w stadzie) mierzyli się fallusami, podczas gdy w ogóle nie było z czym porównać. Wszystko było wspólne, nawet kobiety. Łatwiej było w ten sposób przetrwać. Rodziny zaczęły żyć później, kiedy łatwiej było zdobyć pożywienie i polować, a co za tym idzie, zapewnić utrzymanie własnemu potomstwu, a nie wszystkim członkom stada. Dlaczego trzeba było porównywać fallusy w czasach starożytnych, pytasz? A następnie, aby było jasne, kto jest przywódcą stada. Według psychoanalizy erogennej, to cewki moczowe są prawdziwymi (z natury) przywódcami samca alfa w każdym stadzie (czy to w świecie zwierząt, czy w społeczeństwie ludzkim). którzy potrafią być „fajni” w każdym z fallusami i którzy mają najdłuższy stream, niezależnie od tego, jak zabawnie to może wyglądać, w rzeczywistości chłopcy nawet teraz nieświadomie oceniają siebie, postrzegając to jako grę i nie podejrzewając, że tak jest. starożytny instynkt. U mężczyzn wszystko jest jasne. Mierzą się spokojem i to dobrze! W pewnym sensie to jest motor postępu. Ale co ze światem kobiet, kiedy kobiety rywalizują ze sobą, kto lepiej gotuje barszcz, kto haftuje, kto wychowuje dzieci, a czasem z tymi samymi samochodami, futrami, stanowiskami? to też może jest dobre. To też przyczynia się do rozwoju. Ale to nam nie wystarcza, ostatnio jesteśmy mierzeni tym, czego z natury nie mamy (falli) u mężczyzn. I choć my, kobiety, jesteśmy bardziej przekonane, że jest to konieczne być cichym, cichym i nie wyróżniać się, jeśli z natury masz dużo muskularności, trudno ci być cichym i nie wyrażać siebie. Natura zrobi swoje. Jednocześnie postęp, który obserwuje się we wszystkim, a zwłaszcza w rozwoju technologii, w dostępności informacji, ułatwia kobietom robienie tego, co wcześniej mogli robić tylko mężczyźni. Zainteresowanie życiem, a czasem wymuszona konieczność,. nie może pozostawić nas, kobiet, obojętnych i biernych w sytuacjach i sprawach, z którymi obecnie jesteśmy w stanie poradzić sobie same. Żyjemy tu i teraz i trudno nie wykorzystać wszystkich szans, jakie daje nam życie, bez zanurzenia się w konkursy o to, kto jest fajniejszy od kogo. Poza tym w szkole nie dzieliliśmy się na dziewczynki i chłopców, i już wtedy uczono ich, jak rywalizować o najlepsze oceny i zachowanie, a teraz nas obwiniają i mówią, że zachowujemy się niewłaściwie. Analizując wszystko, co dzieje się w świecie kobiet i mężczyzn, przyglądając się przyczynom, dla których kobiety często są samotne i nieszczęśliwe, przyszła mi do głowy następująca myśl: Drogie kobiety, nawet jeśli to Wy jesteście „szefami” w pracy, a macie podwładnych mężczyzn do ciebie i jesteś fajniejszy od niektórych z nich, nie rywalizuj z mężczyzną, który jest obok ciebie (mam na myśli twojego męża, twojego ukochanego mężczyznę) w imię swojego osobistego szczęścia. Nie włączaj nieświadomie ustalonego programu w Was przez społeczeństwo, szkołę, rodziców, jednym słowem system. Daj swojemu mężczyźnie odpocząć i poczuć się bezpiecznie w domu, a na pewno staniesz się znacznie szczęśliwsza. Spraw, aby Twój mężczyzna poczuł się jak mężczyzna, który jest obok kobiety, a nie mężczyzna, z którym musi być cały czas poza domem. A potem zostanie zaciągnięty do domu, do ciebie, na „barszcz i kapcie”. Staraj się być o pół kroku za nim, szczerze stwórz mu warunki, aby w domu nie miał z kim konkurować - jest już pierwszy i wtedy podniesie Cię do swojego poziomu. Kiedy rywalizujemy z naszym mężczyzną w domu, zachowujemy się jak kolejny męski konkurent, a nie sojusznik. W ten sposób nie dajemy naszemu ukochanemu chwili wytchnienia, a on oczywiście wpada w złość i popada w depresję lub atakuje tego, który daje mu tę szansę. Możliwość poczucia się jak na koniu. I nie.

posts



7405681
24694764
63296929
57650220
29654070