Otwierając drzwi do czegoś nowego, bądź przygotowany na to, że może wejść zarówno dobro, jak i zło. Dobro w postaci wsparcia w nowych przedsięwzięciach, uznania – że dobrze sobie radzisz, intymności – w dzieleniu się z Tobą radością nowego. I zło - poprzez ból innego, boli go, że ci się udało, chce upokorzyć, zniszczyć dobro, które już istnieje i nieuchronnie zmierza w stronę wzrostu. Jego energia ma na celu zniszczenie, a nie tworzenie. A wtedy możesz zostać boleśnie zraniony przez nieoczekiwaną niszczycielską moc tego innego. ... Ważne jest, aby się wspierać i dbać o siebie, być dla siebie dobrą, dobrą mamą, mówiąc - „tak, zdarza się, kochanie, nie wszyscy będą się cieszyć z twoich sukcesów i osiągnięć, ale masz własną ścieżkę i nie możesz żyć z tymi ludźmi.” Wierzę w ciebie. A kiedy otrzymasz wsparcie od siebie, otrzymasz wsparcie od swoich bliskich. Przeżyjesz całą gamę uczuć: ból, złość, upokorzenie, smutek, smutek, wstyd, poczucie winy. Staniesz się silniejszy, dojrzalszy, a po przejściu bólu pojawi się wewnętrzna pewność siebie. A Ty pozwolisz sobie na bycie silnym, agresywnym, aby chronić „swoje”: granice, wartości, opinie, uczucia, osiągnięcia, terytorium, SIEBIE. Staliście się trochę bardziej dojrzali....I to jest wolność....Droga na przetrwanie kryzysu