I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Moja pierwsza konsultacja. Wesprzyj post polubieniami/reakcjami. ❤️Być może, przyjaciele, czekacie na zabawną i ciekawą historię, ale niestety dla mnie ta historia jest mało zabawna. Pierwsze kroki w poradnictwie stawiałam w ramach Młodzieżowej Infolinii. To był ważny etap w moim życiu i rozwoju. A moja pierwsza konsultacja dotyczyła linii kryzysowej. Po ukończeniu szkolenia, zdaniu egzaminu i odbyciu stażu poszłam na swoją zmianę. Pierwszym obowiązkiem była służba nocna. W trakcie zmiany odbyło się kilka rozmów telefonicznych, początkowo były to rozmowy o charakterze ogólnym i formalnym, nie było żadnych rozmów doradczych. Bardzo chciałem pracować i bardzo chciałem otrzymać dobry, ciekawy telefon. Ale jego wciąż tam nie było. Zgłoszenie otrzymaliśmy około 23:20. Zadzwoniła dziewczyna.▪️W celu zachowania poufności szczegóły rozmowy zostaną pominięte.▪️Zgodnie z regulaminem usługi rozmowa doradcza powinna trwać nie dłużej niż 40 minut - moja trwała 3 godziny 20 minut. Z jednej strony porażka i utrata stanowiska doradczego, z drugiej strony ze wszystkich sił chciałam złagodzić stan tej osoby. Wspierał i starał się pielęgnować klienta, opiekować się nim. Dlaczego granice sesji zostały przekroczone? Za każdym razem, gdy próbowałam zakończyć sesję, klient tworzył temat (figurę w podejściu Gestalt), po którym nie mogłam przerwać sesji. Nie będę poruszać tematów, wyobraźcie sobie tylko najgorszą rzecz, jaka może spotkać dziewczynę w życiu, a nawet więcej. Byłam zmartwiona i przepojona niesamowitym uczuciem bólu psychicznego i bezsilności, wydawało mi się, że robię wszystko, co mogę. Ale w końcu usłyszałam: „Och, po co dzwoniłam, nie rozumiem, bezsensowna strata czasu” i rozłączyłam się. Dopiero rano znalazłam miejsce, strasznie się stresowałam i tak było szukanie błędów w mojej pracy. Następnego dnia poszłam na superwizję. W rezultacie okazało się, że jest to przypadek szczególny, klient często to robił z początkującymi konsultantami, był to klient ze specjalnej kategorii. Istniała specjalna strategia pracy z takimi sytuacjami, nie korzystałem z niej, ponieważ Nie potrafiłam zidentyfikować klienta, a bardzo chciałam być użyteczna. Swoją drogą, chęć bycia użytecznym to jedna z najczęstszych przypadłości wśród psychologów na początku praktyki. Czy chciałabyś opowiedzieć mi o mojej pierwszej konsultacji w kolonia kobiet w Azowie? Daj nam kciuk w górę lub po prostu wesprzyj nas dowolną wiadomością w komentarzach. ⤵️

posts



102783981
42223892
71413421
85381997
106888371