I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Czując negatywne emocje w stosunku do rozmówcy, ludzie prawie zawsze powstrzymują się od ataków, a często od niegrzecznych słów, ale z jakiegoś powodu większość uważa zirytowany ton głosu za idealną normę. Chociaż często ma to znacznie silniejszy wpływ niż bezpośrednia obelga wypowiedziana spokojnie, co więcej, jest to uważane za normę tylko w bliskich związkach: dla większości jest oczywiste, że rozmawianie w ten sposób z przełożonymi, współpracownikami lub po prostu nieznajomymi jest nie tylko niewłaściwe, ale też po prostu niegrzeczny. Jeśli tak się dzieje, to tylko ze strony zdeklarowanych chamów lub w stosunku do tych, których zespół szczególnie nie lubi. Ale z jakiegoś powodu w bliskich związkach te ustawienia społeczne są całkowicie resetowane. Częściowo ilustruje to moda na wyrażanie emocji: przekonanie, że emocje należy okazywać bliskim w jak największym stopniu w sposób społecznie akceptowalny, a dopuszczalne wydaje się mówienie do bliskiej osoby głosem niezadowolonego. Być może dlatego, że trudno jest udowodnić intonację i wydaje się, że ktoś, kto nie został złapany, nie jest złodziejem (nie jest osobą niegrzeczną). Jeśli kłótnie powtarzają się i wydają się pojawiać znikąd, to najprawdopodobniej takie niezadowolenie istnieje po obu stronach. W przeciwnym razie osoba, dla której taka komunikacja jest nie do zaakceptowania, natychmiast zerwie kontakt – jakby została obrażona lub uderzona. O czym będzie modna rozmowa w następnej kolejności, jeśli do tego dojdzie? Oczywiście, nic. Może później, kiedy agresor ochłonie, ale nie wcześniej. Tu potrzebne są dwa obszary pracy, równie trudne. Pierwszą rzeczą jest to, abyś sam przestał tak mówić, ściśle kontroluj swój głos; w razie wątpliwości lepiej być zbyt przyjacielskim niż odwrotnie. Jeśli będziesz to ćwiczyć przez jakiś czas, może wystarczyć, aby zakończyć kłótnie. Jeśli nie, to twoja własna „wstrzemięźliwość” da ci prawo żądać tego samego od drugiej osoby. Na przykład w odpowiedzi na jego irytację możesz sobie podkreślić, co chce przez to osiągnąć. Jeśli chce odpowiedzi lub zmiany zachowania, możesz powiedzieć (nie niegrzecznym tonem), że wszelkie życzenia zostaną spełnione, a ja odpowiem na wszelkie pytania tylko wtedy, gdy zostaną powiedziane w bardzo delikatnej formie, ponieważ nie jestem do tego przyzwyczajony może być trudno wyśledzić moment, w którym pojawia się sygnał niezadowolonego, i trudno nie reagować pod wpływem bezwładności. Ale już po kilku dniach lub odcinkach tej praktyki będzie łatwiej i pojawi się szansa na upewnienie się, że w tym związku nie ma już regularnych kłótni.

posts



81729349
110671049
102203660
95657466
22377179