I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Nie jest tajemnicą, że wszystkie matki widzą swoje dzieci inaczej. Niektórzy są bardziej krytyczni, inni z uwielbieniem, niektórzy ze zmęczeniem, jeszcze inni z dystansem. Oczywiście wszystkie matki kochają swoje dzieci. Ale w jakim momencie i jak to postrzegają. Co oznaczało? Mianowicie okoliczności życia codziennego (zmęczona pracą, pokłóciła się z kimś, usłyszała od bliskich krytykę dotyczącą prawidłowości lub niepoprawności wychowania), rywalizację między matkami, których dziecko jest lepsze (w każdym razie matki w ten czy inny sposób patrzą wstecz), różne poglądy na temat edukacji z małżonkiem. Tak naprawdę istnieje wiele aspektów wpływu. Spojrzenie matki na dziecko w danym momencie wpływa na komunikację z dzieckiem. To też jest ważne, bo to właśnie z pozycji wzroku dziecka odbywa się funkcja edukacyjna. Najważniejsze jest, aby zrozumieć, co dzieje się w tej chwili, oczy mamy patrzą, ale widzą wszystko inaczej. Tak matka widziała swoje dziecko i komunikowała się z nim na co dzień. Zgadza się, ta mama robi się bardzo zmęczona. Pamiętam tę kreskówkę, ta małpa miała jeszcze sześcioro dzieci, gdzie matka biegała rozczochrana, w panice i stanie napięcia nerwowego. Uczestnikka ma tylko jedno dziecko, ale tak samo postrzega siebie i dziecko. Zmęczenie i napięcie to wiodące stany w komunikacji z dzieckiem. Jeszcze kilka obrazów na ten sam temat. To ta sama uczestniczka programu i kolejna wizja dziecka jej oczami. Matka widziała w swoim dziecku zagubionego mamuta. Mały mamut szuka delikatnej, troskliwej mamy Niech mama usłyszy, Niech mama przyjdzie, Niech mama na pewno mnie odnajdzie... Ta mama jest bardzo opiekuńcza. Potwierdza to wizję matki o sobie jako o małpie. Jednak za zmartwieniami matka przyznaje przed sobą, że straciła kontakt z dzieckiem. Ma wrażenie, że on jej szuka. Nie jest pewne, czy dziecko czuje to samo, ale taka jest rzeczywistość w przypadku tej kobiety. Jaką formę zachowania wybierze w oparciu o tę rzeczywistość w jej głowie... Oczywiście jeszcze większe zmartwienie. A to oznacza jeszcze większe napięcie nerwowe, a co za tym idzie, błędne koło. Czego w tym momencie potrzebuje dziecko? Odpowiedź jest prosta – mama. Ale w jakim stanie? To jest najważniejsze – stabilny, spokojny, bez paniki w oczach. Szczęśliwa matka to szczęśliwe, spokojne dziecko. Ta zasada jest. Matka poprzez swoje zachowanie i równowagę wewnętrzną przekazuje dziecku, że wszystko jest w porządku, że ono istnieje i że wszystko z nim jest w porządku. Nie ma innego wskaźnika zrozumienia dobrostanu dziecka niż czytanie ze stanu matki. Mamo, Twoje oczy są niesamowite i niepowtarzalne. Pozwól im zobaczyć rzeczywistość. Jeśli chcesz, z problematyką wychowania i zrozumienia swojej pozycji rodzicielskiej możesz zapoznać się na kursach „Uniwersytet Rodziców” i „Uniwersytet Rodziców. Ćwiczyć". Powitanie.

posts



88518766
50827970
39655847
55465752
86276247