I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Bardzo często zręczni manipulatorzy, członkowie sekt, postacie pseudonaukowe, zwykli nieoświeceni ludzie z pewnością uzupełniają swoje przemówienia z cytatami z Pisma Świętego, wywołujące po prostu magiczny wpływ na innych, wyłączające ich mózg i czujność, manipulujące świadomością i uzyskujące to, czego chcą. Nie pozostała mi obojętna gorąca dyskusja między kolegami i odwiedzającymi witrynę w komentarzach do publikacji kolegi na temat relacji dziecko-rodzic https://www.b17.ru/article/7437/. A dla mnie nie chodzi nawet o sam temat, ale o etykę zawodową, umiejętność prowadzenia dyskusji bez wchodzenia w szczegóły osobiste. Często fascynuje mnie również to, jak profesjonaliści i nieprofesjonaliści wspierają swoje argumenty traktatami biblijnymi, wyrywając potrzebne im wyrażenia z kontekstu. W ten sposób sekciarze zwykle umieszczają potrzebne im akcenty, wzmacniając swoją korzystną pozycję lub uzasadniając ją fragmentami Pisma Świętego. Albo, co ważniejsze, jakaś postać pseudonaukowa wspiera swoją książeczkę duchowymi słowami, żeby sprawiała większe wrażenie. Ale to manipulacja! I to działa! Dosłownie dzisiaj przeczytałem publikację innego kolegi z podanymi liczbami, stwierdzonymi faktami, rzekomo potwierdzonymi hipotezami, a w komentarzu zobaczyłem otrzeźwiające pytanie innego kolegi, które zawróciło mi w głowie, a nie tylko ekscytującą lekturę: „ czy możesz podać linki do danych badawczych, publikacji, nazwisk autorów itp.?” Dlaczego ostatnio cytat z Biblii lub innego źródła religijnego wywołuje po prostu magiczny efekt, automatycznie wzbudza zaufanie i powstrzymuje dalsze myślenie na ten temat? przemawiał jako jeden z zaproszonych ekspertów programu poświęconego tematyce feminizmu, gdzie prezenterka, z ufnością opierając się na duchowych postulatach, w afirmujący życie sposób zwracała się do słuchaczy: „w końcu Biblia mówi: «Żona niech się boi męża Zawsze fascynują mnie tego typu jednostronne wypowiedzi, mające na celu rozbroić na wstępie i ustalić jedyny słuszny punkt widzenia, i nie przegapiłem okazji, aby się wypowiedzieć: „To jest argument wyrwany z ogólnego kontekstu. Ale jest też druga część: „...niech mąż kocha swoją żonę jak własne ciało”. Czy mąż jest gotowy spełnić swoją rolę, czy też każdy z małżonków będzie pocierał sobie nosy tylko w tym, co jest dla niego przyjemniejsze i pożyteczne? niego/niej?” Ogólnie rzecz biorąc, chcę podzielić się Twoim komentarzem na temat publikacji kolegi: „Tak, to okropne komunikować się ze złymi ludźmi, którzy nie mogą skupić się na TEMACIE dyskusji, ale zwracają się do OSOBISTCH osób. Autor podkreślił jedną część problemu i dzięki niej przemyślana, estetyczna, podała listę odniesień, która nie rości sobie pretensji do prawdy ostatecznej. Dobrze, gdy obecni i zainteresowani JEJ publikacją będą ją traktować z należytym szacunkiem, i nawet naucz się wyrażać swoją niezgodę w oderwaniu od jej osobowości, dotykając bezpośrednio tematu. Jeśli Ci się to nie podoba, napisz SWOJE, kto Ci przeszkadza w wyrażaniu siebie? Czy może ciekawiej, bezpieczniej jest myśleć o tym? największe wrażenie robi, gdy ludzie nie znający teologii i teologii ośmielają się wyrywać fragmenty z ogólnego kontekstu i machać nimi na lewo i prawo, potwierdzając swoją jedyną słuszną prawdę. Jako kontrargument kilkakrotnie powoływali się na słowa: „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Tak i amen. Zgadzam się w 100%. Ale! Pismo Święte pisane było nie tylko z myślą o dzieciach, ale przede wszystkim o rodzicach, którzy dawali swoim dzieciom wzór postępowania, którzy (jeśli tu wzywają do obowiązku) POWINNI byli je wychowywać własnym przykładem. Czy dzieci widziały szacunek do dziadków ze strony rodziców? Kim są sędziowie? Czytałeś to sam? Co zasiałeś? Skąd pochodzą żniwa? W Piśmie Świętym pełno jest wersetów adresowanych do rodziców i czy rzeczywiście są to adresy mniej istotne niż przykazanie „Czcij ojca swego…”? Dlatego apostoł Paweł w Liście do Efezjan pisze: „Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom w Panu, bo tego wymaga sprawiedliwość. Czcij ojca swego i matkę. To jest pierwsze przykazanie z obietnicą, aby było wam dobrze i abyście długo żyli.ziemia. A wy, ojcowie, nie przeszkadzajcie swoim dzieciom, ale kształćcie je w nauce i wychowaniu Pana” (Efezjan 6:1-4). W swoim Liście do Kolosan ten sam apostoł pisze: „Ojcowie, NIE CHROŃCIE SWOICH DZIECI, NIECH BYŁO POGORSZYM”. (Kol. 3:21). Jeśli apostoł Paweł nie jest dla Ciebie autorytetem, to może sam Jezus Chrystus może w jakiś sposób wpłynąć na sytuację? „Jezus przywołał dziecko, postawił je pośrodku i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego; kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.” „Jeśli jedno takie dziecko przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; lecz KTO zwodzi jednego z tych małych, którzy we Mnie wierzą, byłoby lepiej dla niego, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i utonął w głębinach morskich.” Jak uwodzić dzieci? I przez to, że bezlitośnie ich bijecie fragmentami Pisma Świętego, często nawet na Niego nie spojrzawszy, na korzyść swojej niewiedzy i chęci zmieniania innych, a nie zmieniania siebie, chęci stłumienia, rządzenia, dominacji. Dlatego dzieci nie podążają za „kulturą i wartościami”, o które tu nawołujecie, bo to są fałszywe wezwania, bo je uwiedliście. Przekazaliście i nadal przekazujecie im Pismo Święte PRZERWANE, tak jak pedofil uwodzi dziecko fałszywą „miłością”. A zalążek Ducha Bożego, jak mówił Jan Chryzostom, żyje w każdym człowieku i daje mu sygnał, że „coś tu jest nie tak”. A ich bunt, niechęć do komunikowania się z kłamcami, którzy dają im, ba, biją „wskazówkami od Boga”, jest z tego punktu widzenia całkowicie uzasadniony. Biblia mówi, że Słowo Boże jest „mieczem obosiecznym”, to znaczy działającym po obu stronach. A jeśli mówimy o relacji pomiędzy rodzicami i dziećmi, tj. dotyczące obu stron, wówczas obie strony mają zobowiązania. A jeśli twierdzisz, że jesteś rodzicem, to masz go więcej. Kto zniósł odpowiedzialność za swój rozwój duchowy dla osób starszych? „Niektórzy bezczynni gadatliwi ranią jak mieczem, lecz język MĄDRYCH leczy” – mówi mądry Salomon w Księdze Przysłów. Mądry człowiek to ten, który kieruje się zasadami Miecza o OBOSIASTEGO, gdyż Pismo Święte jest głęboko harmonijne i zrównoważone, nic nie przewyższa niczego, nic w nim niezdarnie nie odstaje. Mądry człowiek to ten, który uczy w duchu miłości, a nie nienawiści i złośliwości (przeczytaj komentarz powyżej o Capslocku, złośliwość wychodzi ze wszystkich stron, pryska trucizną „słowa Bożego”), „ogniste usta, lecz złe serce.” Człowiek mądry uczy w duchu łagodności, tj. kiedy już wypełnił swoją stronę i dopiero WTEDY słowa w przeciwnym kierunku są uzasadnione zgodnością z jego własną częścią umowy i mają wagę. Nawet nie mówię o tym, co to znaczy „EDUKOWAĆ W SZKOLENIU I NAUCZANIACH PANA”. Przynajmniej ta część byłaby zrozumiała dla miłośników jednostronnego postrzegania życia w 1D. Jeśli moja znajomość Pisma Świętego nie wystarczy, podzielam przemyślenia na ten temat bardziej autorytatywnej osoby, księdza Konstantina Pakhomenko, który pisze w. na swoim blogu: „A więc i wy, ojcowie, nie drażnijcie swoich dzieci... Greckie słowo przetłumaczone tutaj jako irytacja można przetłumaczyć jaśniej: rozgoryczenie. Rodzice nie powinni być niewłaściwie surowi, a tym bardziej okrutni, wobec swoich dzieci nie powinni się tak zachowywać wobec swoich dzieci, żeby się rozgoryczyli. W starym świecie, gdy rodzice trzymali się tradycyjnych, patriarchalnych wyobrażeń o wychowaniu, karaniu dzieci kierowano się często zasadą: tak nas wychowano. , tak będziemy wychowywani. I o czym możemy mówić, jeśli Stary Testament jednoznacznie nauczał: „Kto oszczędza swojej rózgi, ten oszczędza nas”. ” (Prz. 13:25); „Karć swego syna, póki jest nadzieja, i nie złość się na jego wołanie” (Przyp. 19, 18) itp. Jednak to, co dla starożytnych nie było oczywiste, jest dostępne nam dzięki współczesnym osiągnięciom z zakresu psychologii i pedagogiki dziecięcej. Podstawy psychologii uczą, że jeśli dziecko dorasta w rodzinie, w której panuje dyktatura siły – ojciec jest silny i dlatego będzie cię zmuszał do zrobienia tego, co trzeba – to dziecko będzie miało taki sam stosunek do ludzi i życie. Jeśli".

posts



110238095
99370308
105634266
107836745
66563832