I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Artykuł ukazał się na portalu. Zapraszam do zapisów na bezpłatny cykl zajęć „Jestem Kobietą!”, który znajdziesz na stronie strona internetowa Księgarnie pełne są okładek książek, które odsłaniają tajemnicę pewnych zachowań, artykuły w czasopismach nawołują do podkreślania pewności siebie i jej rozwijania. Wiele osób na co dzień korzysta z technik, które pomagają im nabrać pewności siebie, przyzwyczaić się do roli osoby pewnej siebie i zmieniając się na ich oczach stać się tym, kim chciała być. Zdarza się jednak, że stosowane techniki napotykają wewnętrzny opór, praca nad sobą nie przynosi rezultatów, a zamiast pewności siebie pojawia się rozczarowanie. Spróbujmy dowiedzieć się, dlaczego tak się dzieje. Czym jest pewność siebie? Pewność siebie to umiejętność dobrej oceny siebie i odnalezienia w sobie cennych cech, umiejętność uświadomienia sobie swojej wartości i docenienia siebie za swoje istnienie. Takie proste i jednocześnie takie trudne. Z jednej strony gdzieś w głębi duszy jesteśmy pewni siebie, a z drugiej strony wierzymy, że pewność siebie przyjdzie po naszych zmianach na lepsze, po naszych osiągnięciach. W pierwszym przypadku objawia się nasz wewnętrzny „bohater”, a w drugim nasza wewnętrzna „świnia”. Wewnętrzny „bohater” to nasza zdrowa część, która w nas wierzy, akceptuje nas ze wszystkimi naszymi problemami, troszczy się i dodaje nam otuchy. Wewnętrzna „świnia” to część neurotyczna, która wątpi w nasze możliwości, nie pozwala nam uczyć się na błędach, ale robi ich listę i od czasu do czasu nam ją podsuwa. Jak wygląda wewnętrzna „świnia”, czym się karmi To? Jorge Bucay w swojej książce „Morze egoisty” tak przedstawił proces powstawania wewnętrznej „świni”: mamy dwa obrazy Jaźni – Idealnej i Jaźni – Rzeczywistej. Obraz Jaźni - Ideału często składa się z tego, czego wymagali od osoby rodzice, nauczyciele i religia. Ja – Idealny – jest wzniosłym obrazem siebie. Ja - Prawdziwy - to jestem ja widzialny, realny, namacalny, wcale nie taki, jakim powinienem, moim zdaniem, być, jakim jestem naprawdę. Różnica między tymi dwoma obrazami rodzi konflikt: nieprzyjemne jest uświadomienie sobie różnicy między obrazy I - Ideal i jestem prawdziwy. Świadomość różnicy, dużej czy małej, pomiędzy tymi dwoma obrazami rodzi decyzję o zmianie. To z kolei zwiększa wymagania wobec siebie, w wyniku czego podejmowane są wysiłki, aby zmienić i stopniowo przekształcić się w obraz Ja Idealnego. Jednak prędzej czy później przychodzi świadomość, że niezależnie od tego, ile wysiłku włożysz, obraz Idealnego Ja jest nieosiągalne. W rezultacie nadzieje zostają zawiedzione, a dana osoba czuje się jak porażka. Wyczerpują się pragnienia, siły i chęć zmian. Cała gama przykrych doznań objawia się w wyniku gwałtownego obniżenia samooceny i w związku z tym pogorszenia się mniemania o sobie, tj. o Ja – Rzeczywistym. W ten sposób zwiększa się różnica pomiędzy Jaźnią – Idealną a Jaźnią – Rzeczywistą. A wewnętrzna „świnia” zajmuje wiodącą pozycję - jak obalić ją z piedestału? – pytasz. Możesz spróbować pozbyć się Ja Idealnego, bo… nie będzie z czym się porównywać, nie będzie poczucia wyimaginowanej różnicy, nie będzie powodu, aby wymagać od siebie czegoś lub angażować się w krytykę. Można argumentować, że jeśli nie ma obrazu idealnego Ja, to ty zamarzniesz w rozwoju, na pewno nie odniesiesz sukcesu i nie będziesz pewny siebie. Wręcz przeciwnie, zmiany staną się możliwe i lepsze, jeśli zaakceptujesz siebie i zadbasz o siebie, bo krytyka i niedocenianie na pewno nie będzie Twoim przewodnikiem po pewności siebie. Akceptując prawdziwego siebie, zyskujesz możliwość poznania siebie, zrozumienia, co i jak należy poprawić, ale nie w ramach hołdu dla wyścigu o idealny obraz Ja, ale jako przejaw dbałości o siebie rozwój nigdy nie zaczyna się od samokrytyki i niedoceniania siebie. W końcu nikt nie staje się lepszy ze strachu. Nikt nie rośnie, gdy jest w depresji. Nikt nie chce zmian na żądanie.” Jorge Bucay P.S. Jakim obrazem się kierujesz: Ja Idealnym czy Ja Prawdziwym? Czy wiesz, jak zaakceptować prawdziwego siebie? Podziel się ze mną swoimi przemyśleniami i doświadczeniami na

posts



19694112
84549480
9529788
87078506
97839503