I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Studium relacji, jakie budują między sobą mężczyzna i kobieta, a które nazywają miłością Artykuł ukazał się na moim blogu „Błędy myślenia czy rozmowy świadomość” Czwarty znak to „dla mnie życie bez ciebie nie jest słodkie”. Czy przychodzą Ci do głowy podobne myśli: „Będę zgubiona bez niego”, „Bez niego nie mam życia”, „Nie mogę bez niego żyć”. Jeśli tak, czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego się pojawiają? Te i podobne myśli pokazują, że nie postrzegamy siebie jako czegoś wartościowego dla siebie, w efekcie kochamy i cenimy siebie tylko wtedy, gdy jesteśmy kochani, doceniani i wspierani. Jeśli nie możesz sobie wyobrazić życia bez bliskiej osoby, to znaczy, że wypełnia ona pustkę, która w Tobie jest, zaspokaja potrzebę, której nie jesteś w stanie zaspokoić samodzielnie. Często kobiety mówią: „Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego”. Rozumiejąc, co oznacza „nie wyobrażam sobie życia bez niego”, różne punkty stają się jasne, na przykład, że kobieta nudzi się bez ukochanego, ponieważ zawsze wiedział, jak zorganizować wolny czas, a ona nie wie, jak bawić siebie i znaleźć ciekawe zajęcia. Albo że jej pensja nie wystarcza na tryb życia, jaki prowadzi, albo że zupełnie nie jest w stanie rozwiązać niektórych codziennych problemów. I wszystko tak. W rezultacie okazuje się, że nie może żyć bez niego, ale bez korzyści, które on stworzył. A najgorsze jest to, że możemy żyć kosztem drugiej osoby (dzięki niemu awansować po szczeblach kariery, rozwiązywać codzienne problemy itp.) i w ogóle go nie doceniać. Myślę, że pamiętasz niejeden przykład, kiedy dwoje ludzi się rozstaje, a jedna z nich „zawodzi” i nie może już być tą samą osobą, którą była, gdy mężczyzna i kobieta byli razem. A jednocześnie zarzuca mu, że przez niego wszystko stracił. Miał „wszystko” tylko dzięki komuś innemu. I nie doceniał tego, gdy ten drugi był w pobliżu. Piąty znak to „Mam rację” lub „Mam rację”. Przyjrzyj się każdej kłótni lub nieporozumieniu między tobą a twoją ukochaną osobą. Czy często zdarza się, że masz trudności z przekazaniem innym swojej opinii i upierasz się przy tym? Chęć posiadania racji i to nie dla siebie, ale dla kogoś innego. Jeśli masz rację dla siebie, to nigdy nie narzucisz nikomu swojego zdania, nie udowodnisz czegoś, a zrozumiesz, że drugi też może mieć rację, ale tylko dla siebie. Ale dlaczego narzucasz swoje zdanie? Bo przywykliśmy wierzyć, że zawsze masz rację we wszystkim, że widzisz, słyszysz, rozumiesz lepiej, krótko mówiąc – jesteś lepszy. A „lepiej” to porównanie i trzeba to z kimś porównać. Potrzebujemy więc kogoś innego, abyśmy w porównaniu z nim mogli być mądrzejsi, mądrzejsi, czyli innymi słowy – lepsi. Skąd to wszystko się bierze? Od niedoceniania siebie. Oznacza to, że potrzebujesz kogoś innego, aby być cenionym, ponieważ nie cenisz siebie wystarczająco. Jeśli otrzymamy ocenę, wygramy kłótnię, to nasza potrzeba zostanie zaspokojona. Jeśli nie wygramy, to zaczynamy dokładać wszelkich starań, wykorzystywać wszelkie środki (manipulacja, groźby, szantaż itp.), aby nadal mieć rację. Ta gra jest możliwa tylko w partnerstwie; bez partnerstwa nie ma to sensu. A najsmutniejsze jest to, że wcale nie interesuje nas opinia drugiego, nie interesuje nas, co drugi myśli i czuje. Partner działa jako środek do zaspokojenia potrzeby posiadania racji, bycia lepszym. Szkice: *** „Jestem pewna, że ​​zawsze mówię szczerze to, co myślę, a moje słowa powinny pomóc mojemu mężowi zrozumieć, że się myli. Nigdy nie myślę o tym, czy go to urazi. *** „Jeśli poczuję się urażony, zdecydowanie muszę dotrzeć do sedna problemu i udowodnić, że mam rację”. ***— Okazuje się, że potrzebuję docenienia moich zasług, uznania mojej prawdy. Oznacza to, że jeśli mężczyzna docenia jakąś moją cechę, czuję się z tym dobrze. Jeżeli tego nie oceni, to oświadczam, że nie sprostałam oczekiwaniom. „Tak, dokładnie tak jest”. Albo możemy użalać się nad sobą: „Jestem dobry, ale nie jestem doceniany”. Szósty znak to „on ma wiele powiązań”. Szkic: „Jest z nim dobry, spokojny, niezawodny, zawsze wie z kim i z czymMożesz zadać pytanie, on ma tak wielu przyjaciół!” Tak, rzeczywiście, w kontaktach społecznych udawało mu się dzięki towarzyskości, umiejętności nawiązywania niezbędnych kontaktów lub dzięki rodzicom, którzy „przekazali” te kontakty w drodze dziedziczenia. Potrzebujesz go, aby móc korzystać z tych połączeń. Aby zbudować kontakty społeczne, trzeba się postarać, ale tutaj wszystko jest gotowe. Jak teraz bez niego? Nie ma mowy. I znowu zaspokajanie swoich potrzeb kosztem umiejętności innych. Na szczęście jest to zwykle doceniane. Ale czy jest chęć nauczenia się samodzielnego budowania kontaktów? I wtedy pojawia się pytanie: dlaczego? Przecież mam go (ona), który zrobi to wszystko doskonale za mnie. Siódmym znakiem jest brak troski o rozwój drugiego człowieka. To jeden z najtrudniejszych znaków. Na zewnątrz może się wydawać, że opowiadasz się za rozwojem swojego partnera, ale w rzeczywistości wcale tak nie jest. Popierasz rozwój, jeśli sam możesz coś z tego wyciągnąć. Wzrost statusu – oczywiście! W końcu w domu będzie więcej pieniędzy. Nowa wiedza i umiejętności również będą na plus, jeśli będą przydatne dla Twojego dobrego samopoczucia. Wszystko, co będzie bezpośrednio zależeć od poprawy jakości Twojego życia, jest mile widziane. Ale jeśli coś jest szkodliwe dla rodziny, dla ciebie osobiście (według twojego zrozumienia), nie, pozwól na to. Można to bardzo dobrze prześledzić, gdy kobieta zaczyna robić interesy. A dobrobyt wzrasta, podobnie jak możliwości. Ale jednocześnie staje się niezależna od ciebie. Tutaj zaczyna się „nie”. W końcu, jeśli przestanie na tobie polegać, nagle nie będzie cię potrzebować. A potem strach przed „wypadnięciem z interesu” zaczyna wyrażać się w presji na partnera, w wyrzutach, że teraz poświęca ci mało czasu, że praca ją wyczerpuje (fałszywa troska). I cel tego zachowania: przywrócić wszystko na swoje miejsce, lepiej bez pieniędzy, lepiej jak wcześniej, ale tylko po to, aby nie urosła ode mnie. W tym przypadku nie ma mowy o niezależnym wzroście; jest to znowu wysiłek. Szkic: — Mój będzie brał udział w kursach samokształceniowych. Surowo jej tego zabroniłem i powiedziałem, że nie dam jej pieniędzy za te bzdury. „Czego się tak boisz?” „Tak, ona wszystkiego usłyszy, ujdzie jej to na sucho, komu to zrobi gotować i prać?” Nie daj Boże, spotyka tam kogoś i stwierdza, że ​​już mnie nie potrzebuje. - A teraz ona potrzebuje ciebie? - Teraz przynajmniej mnie słucha. A jeśli pójdzie na kursy, na pewno przestanie, będą tam znęcać się nad jej mózgiem. Nie, niech zostanie w domu. Czego tak naprawdę boi się mężczyzna? Rzecz, która ją oszuka? Ale sam już to zrobił doskonale, po prostu może trafić się ktoś silniejszy od niego, kto „przepudruje”. On sam nie chce dorosnąć, więc nie pozwala żonie dorosnąć, ale mógłby z nią pojechać. Ponadto wielu odmawia partnerowi możliwości studiowania lub zdobycia dodatkowego wykształcenia, opierając się na założeniu, że partner nie stanie się nagle mądrzejszy, ponieważ może to doprowadzić do zerwania związku. Ósmy znak to „obżarstwo”. Czy masz poczucie, że niezależnie od tego, co bliska Ci osoba dla Ciebie robi, wciąż czegoś Ci brakuje? Wydaje się, że zapewnia, ale niewystarczającą uwagę, lub wystarczającą uwagę, ale niewystarczającą ilość pieniędzy. Albo zwraca uwagę, ale nie tak bardzo, jak byś chciał. I wszystko jest w tym duchu, kiedy się chce wszystko na raz i wszystko w „jednej butelce”, jak w piosence: „Abyście nie pili, nie palili i zawsze dawali kwiaty…” Taka ciągła niezadowolenie nazywa się „obżarstwo”: cokolwiek robi, wszystko mało lub nie tak bardzo. Częściej dzieje się tak dlatego, że sam nie do końca wiesz, czego tak naprawdę chcesz, ale z jakiegoś powodu żądasz od partnera, aby zaspokajał Twoje „chcę, nie wiem czego”. Wszystko to także bierze się „z braku”. Możesz wymagać od partnera, aby był silny, aby rozwiązał wszystkie problemy, ale jednocześnie możesz się na niego obrazić, że nie jest wobec ciebie delikatny, że nie jest miękki i giętki. Chcesz, żeby cały swój czas poświęcał tylko Tobie, ale jednocześnie dbał o Ciebie, był interesujący w komunikacji, miał wielu ciekawych przyjaciół, ale czy będzie miał na to czas, jeśli będzie tylko blisko Ciebie? Abyś mógł za nim podążać, ale jednocześnie tam, gdzie wskażesz. Natura tych.

posts



16248559
47772585
2428192
44716944
24470664