I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Długo nie pisałem. Jakimś cudem przestałem wyglądać jak trener piszący SMS-y. Nie przyciągam uwagi swoim bystrym umysłem. Czasami fotografie. Nie oznacza to, że jest pusta w środku, ale na pewno nie jest przepełniona słowami. Duża rotacja i czekanie. Jest mnóstwo rzeczy, którymi możesz się „pochwalić”, ale czy chcesz się tym podzielić? I w jakim celu? Ach, tak - przyciąganie ruchu, przykuwanie uwagi, ukryta reklama... Droga mamo, Twój już dorosły syn pisze do Ciebie. Nic mi nie jest. Nadal podróżuję w ten sam sposób. Moje 48. urodziny będę obchodzić w 30. kraju, w Japonii... Kiedy patrzę na te zapisane liczby, patrzę wstecz, do przodu, dookoła, rozumiem, że przez ostatnie 40 lat niewiele się zmieniło. Na niebie wciąż są te same gwiazdy, wokół wciąż ci sami ludzie, w środku ta sama ciekawość piękna, tajemnicy i spokoju. Idole i wyznawane wartości nie zmieniły się ani trochę przez te 30 lat. No cóż, może kupiłem, oprócz tego, co miałem już w dzieciństwie, kilka nowych, zręcznych metod uporządkowania chaosu tego ciągle zmieniającego się świata i mojego życia w nim. Facebook - czytam artykuły bardzo utalentowanych, bystrych psychoterapeutów , zazdroszczę im umiejętności zabłysnięcia publicznie swoimi spostrzeżeniami „na temat dnia” – na temat współzależności, narcyzmu i trójkątów Karpmana; Podobają mi się niesamowicie piękne fotografie fotografów estetycznych i ich wydawców; Utrzymuję osobistą korespondencję z przyjaciółmi i współpracownikami. Jemu samemu tylko od czasu do czasu udaje się zatweetować jakąś rzadką mądrość zrodzoną w jego własnym sercu i zamieścić wybrane zdjęcia z kilku kolejnych treningów z jakiejś Tantry lub Gestalt. Pracuję z małą liczbą klientów online: coaching, psychoterapia. Za cel postawiłam sobie prowadzenie kanału na YouTubie, ale fala aktywności zagłuszyła się jeszcze zanim się zaczęła, najpierw ze względów technicznych, potem z powodu natłoku zaplanowanych w cudownym wydarzeniach. zepchnąłem tę „genialną” inicjatywę na dalszy plan, a potem przyszedł czas na kryzys ideologiczny. Ale stopniowo rozwiązywane są inne, bardziej fundamentalne kwestie tego odcinka mojej życiowej drogi, takie jak: rekonstrukcja, weryfikacja i legalizacja. najważniejszych sfer życia. Gdy te projekty zostaną wdrożone, życie się zmieni. Nie wiem, jak bardzo przesunie się w związku z tym akcent w mojej pracy, ale sprostowałbym kilka punktów. Wczoraj spotkałem się ze swoim pierwszym w życiu, jak to się teraz powszechnie nazywa, mentorem, nauczycielem, osobą, która właściwie określiłem swoją ścieżkę życiową 30 lat temu (buddyzm tybetański, Vipassana). Siedzieliśmy w Wołkońskim na Sukharevce, rozmawiając o istocie. Nie, nie wieczór „wspomnień”. Nazwałbym to „korektą wzroku”. Seria uroczych, pouczających buddyjskich przypowieści, kilka faktów z osobistej historii, ponowne sprawdzenie wewnętrznych podstaw istniejących wektorów „rozwoju”, dwa dzbanki herbaty owocowej, filiżanka cappuccino, sok marchewkowo-jabłkowo-selerowy, 2 godziny czasu ... Mój lot do Anapy jest opóźniony. Mimo wszystko za trzy godziny - jakkolwiek na to spojrzysz, będzie to Gelendzhik, ale chcę spać. Domodiedowo. S7 przeprasza za niedogodności. A ja już nie mogę się doczekać 9 godzin lotu do Chabarowska, a potem Tokio – wizę do Japonii wydaję zaskakująco łatwo. Zebranie w odpowiedni sposób odpowiednich dokumentów nie było trudne, ale bez pomocy moich przyjaciół z Tokio byłoby to niemożliwe. O miłości: dziwne, że na ten temat nie można napisać nic zrozumiałego poza tym, że ona istnieje i istnieje dużo. O pieniądzach: to samo. Wydaje się, że istnieją, ale wydaje się, że wciąż nie są takie same. O czasie: nie istnieje – są zdarzenia, relacje, procesy ściśle ze sobą powiązane, których nie da się przyspieszyć, ale też nie można ich anulować. O poezji: Przygotowuję do publikacji książkę – inspirowaną przykładem Wiszniewskiej. O szkoleniach: po Dalekim Wschodzie panuje niepewność. Chociaż wczoraj późnym wieczorem zamówiliśmy szkolenie na Krymie, nie chcę jechać do Indii. Bardzo nie chcę, ale nie zrezygnuję z Bali. Chcę pojechać do Europy – mam nadzieję, że w przyszłym roku wystąpię z kilkoma grupami z Elvirą Tanzarellą w Belgii i we Włoszech. A także Nowa Zelandia i Australia: na początku tego roku.

posts



63337894
109483259
87090957
53827319
7824196