I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

--> --> dużo bufonady, może rozbijanie tego do szpiku kości - tak, żeby się wchłonęło, żeby się wchłonęło. Artykuł ma charakter terapeutyczny.... Zatem bolesne pytanie dla wielu, a zarazem dla mnie, brzmi: Jak nie zachorować na choroby innych ludzi, jak się nie zatkać, nie tylko po to, żeby pisać? psychologowie, ale i zwykli ludzie Niestety, najmilsi, najprzyzwoici i życzliwi, wczuwający się w kłopoty innych ludzi, istoty być może najbardziej godne człowieka, czasami stają się prawdziwymi chodzącymi śmietnikami wszelkiego rodzaju dolegliwości i problemów swojego otoczenia psychologom, którzy szczerze chcą pomóc swoim klientom, szczególnie początkującym, zdarza się to cały czas. Nawet psychologowie światowej sławy wpadają w takie kłopoty... Drugą skrajnością są częściej doświadczeni psychologowie, którzy nie nawiązują kontaktu z klientem i nie angażują się w to. nie bierz tego do serca. Co też ma zrozumiałe skutki uboczne, aż do nie zawsze zrozumiałego(!) wypalenia zawodowego… A także w zwykłej komunikacji zdarzają się ludzie twardzi, zamknięci, nie podejmujący niczego, ale też mający duże trudności w nawiązywaniu bliskich relacji. kontaktu i smaku życia. Często nie są to najprzyjemniejsi ludzie. Jak zachować zdolności emocjonalne, zmysłowe? Jak nie skostnieć? A jednocześnie nie wtrącaj się w problemy innych ludzi... A czy to w ogóle możliwe? Odpowiadam: To możliwe! Zgadzam się, jeśli się nad tym zastanowić, są ludzie, którzy są pewni emocjonalnie, a jednocześnie realistyczni i skuteczni w życiu społecznym. Po przejściu tej ciernistej ścieżki nabywania nowego protokołu uczuć, podaję jasny przepis „emocjonalnie zważ” swoje uczucie empatyczne (przymocuj do niego, uczyń z niego bazę, domyślny substrat) kilka brakujących elementów. Dokładnie wszystkie razem Dlatego przepis, przyjaciele, jest taki, że wynikowe danie - zbudowane z empatii bez odkurzacza - uzyskuje się tylko przez dodawanie składników osobno, są jak woda i mąka, nie są chlebem powszednim ☺. Zatem Protokół Bezpieczeństwa Empatii: 1) poczucie własnej wartości, dbanie o siebie jako źródło. Zrozumienie, że jesteś niezbędnym i ważnym elementem świata, pracującym na jego dobro, źródłem światła. I że jako śmietnik będziesz zdecydowanie mniej przydatny dla świata. Co więcej, jeśli się załamujesz, sam będziesz potrzebować pomocy. A zdobycie go nie zawsze jest łatwe. A co z Twoimi bliskimi (i klientami), którzy są od Ciebie zależni?.. Afirmacja źródła, które rozumie, że jest źródłem: Nie mam prawa zamieniać się w śmietnik cudzego życia. Jest to barbarzyńskie marnotrawstwo zasobów wszechświata, którymi jestem, będąc osobą zdolną do odczuwania dobra, mam władzę i sposób bezpiecznego działania. Jeśli się nie zastosuję, złamię się. Nie mogę na to pozwolić. Będąc źródłem, rozumiem wartość siebie, swojej treści, owoców teraźniejszości i tych możliwych w przyszłości. Rozumiem, że źródło w sobie, własne źródło, w sobie trzeba pielęgnować, pielęgnować i rozwijać. I do tego trzeba żyć, odczuwając szczęście, w emocjach radości. Inaczej zaszkodzę źródłu w sobie i jego owocom. 2) Pokora, świadomość swoich granic. Jestem sobą. Robię co mogę i tyle, ile mogę. Nie pomogę każdemu na świecie i mogę dać tylko to, co mam - aby błyszczeć tak bardzo, jak tylko mogę. Osoba weźmie tyle, ile może z tego, co ja, jako źródło, muszę mu dać 3) zrozumienie przyczyn (obecność karmy): Rany, blokady itp. U ludzi są wynikiem ich aktywności życiowej. Skutki uboczne złych działań. Marnować. Na Wschodzie powiedzieliby – karma. Jeśli głęboko odczujesz wzorzec reakcji, z którym zbierasz śmieci od innych, pojawi się magiczna myśl wewnętrznego dziecka „Zabierz problem”. Prawidłowy? ;) Ale jaki jest sens odbierania kilogramów komuś, kto się przejada? Nawet gdybyś mógł... Prawda? ;) Zje je z powrotem. I poczujesz się źle) Na przykładzie kg wszystko jest od razu jasne. Ale tak jest w przypadku prawie wszystkiego. Rzeczywiście, musisz pracować z przyczynami😳Jeśli jesteś specjalistą, jest to w Twojej okolicy) A jeśli jesteś po prostu osobą komunikującą się ze światem, to prawdopodobnie wcale nie jest to twoja sprawa. I twoim zdaniem - po prostu emocjonalnie „błyszcz” swojemu problematycznemu odpowiednikowi) Maksymalnie afirmacja źródła, które zrozumiałoistnienie powodów: Nawet gdybym mógł zabrać komuś problem, nic by mu to nie dało (z wyjątkiem rozwinięcia w sobie fałszywej myśli o nieszkodliwości jego wzorców życia i dalszych problemów), ale zaszkodziłoby mi i wszystkiemu, co od niego zależy na mnie we wszechświecie. 4) szacunek dla ścieżki innych. Oprócz tego, że dajesz, współdziałasz, zawsze dbasz o swoje źródło, siebie jako źródło... Oprócz tego, że jesteś przyjazny dla środowiska w odniesieniu do sobie, uwzględniamy przyjazność dla środowiska w stosunku do innych. Głupiec to ryba wyjęta z wody. Podróżnik pije ze źródła tak dużo, że łatwo i wygodnie może mu pójść dalej. Co się stanie, jeśli źródła zaczną gwałcić nas litrami wody? A co jeśli teraz nie będziemy chcieli pić? Co się stanie, jeśli słońce na siłę zacznie wdzierać się do naszego domu i świecić, kiedy nie chcemy i jest nam gorąco?... Człowiek naprawdę idzie przez życie, zyskując? pewne doświadczenia z różnych sytuacji. Teoretycznie doświadczenie mające na celu jego rozwój przed tobą gracz osobistej gry „Ewolucja” o nieznanym i niepoznawalnym formacie. Ta osoba to inny wszechświat, którego praw nie rozumiesz. Gdzie, według jakich praw, za pomocą jakich zasobów porusza się ten inny świat obok Twojego? Możesz być jedynie mądrym, życzliwym źródłem informacji, dającym to, co masz – ku swojej radości, w sposób przyjazny dla środowiska. Nie wiesz, dlaczego lub dlaczego dana osoba ma ból/problem/blokadę/po prostu sytuację. Nie wiesz, dokąd zmierza i nad czym teraz pracuje, dlaczego tego potrzebuje i co mogłoby się z nim stać bez tego. Pamiętasz, jak Mowgli napadł na Sherkhana po wodopoju, ciężki. A co, jeśli uda ci się kogoś zmusić? nie chce wodopoju i czy zostanie później napadnięty? Nie możesz wiedzieć. Nikt nie może. Ale co, jeśli wystarczy mu tylko kilka łyków, aby dotrzeć do zakrętu, gdzie czeka na niego bardziej odpowiednie źródło? Potwierdzenie szanującego się źródła: Nie znam ścieżki nikogo innego, mogę dać tylko to, co mam: więc? i tak, jakże jest to dla mnie przyjazne środowisku, czujnie troszczące się o swoje źródło, niczym kochająca matka o swoje dziecko. Inny zabierze tyle i tyle, ile będzie mógł i jak bardzo będzie to dla niego przyjazne dla środowiska. 5) być źródłem stawiam to na końcu, chociaż logicznie - 1) To mały ukłon w stronę sceptyków w kierunku bioenergii. Aby jednak zbudować spokojny, bezpieczny protokół empatii, bezwzględnie konieczne jest przyswojenie i przyswojenie na poziomie programu energetycznego wzorca interakcji osoba-osoba „Ja jestem źródłem” zamiast wzorca „Ja jestem jamą z funkcją odkurzacza”, dostępnej dla potencjalnych empatów. Jak się uczyć? A. Poczuj teraz wzór, wzór dołu i odkurzacza. Poczuj to energetycznie. Najprostszym sposobem jest zwrócenie uwagi na dłonie. B. Zaakceptuj myśl, że może tak nie być. Weź sobie do serca powyższe cztery punkty i potraktuj je jako mentalną podstawę swojego nowego programu energetycznego. D. Poczuj to uczucie, kiedy doświadczasz miłości. Do kogokolwiek lub czegokolwiek. Uczucie, które dosłownie przepływa przez ciebie i z ciebie... Bingo! To jest to. W tym uczuciu, dosłownie w tym trybie energii, powinno być z klientami, ze wszystkimi, dla których istnieje empatia, a może ze wszystkimi w ogóle. I tylko w tym trybie. Bez domieszki trybu odkurzacza, czyli to już było odczuwalne. Trenuj babcię, trenuj Lyubkę! ☺☺Konsekwencje nieprzestrzegania zasad: Praktycy (i po prostu ludzie), którzy nie stosują się do zasad, wypalają się, stają się zgorzkniali, w wyniku czego zaczynają oszukiwać ludzi. Stały się zaśmiecone i wyczerpane ich źródło. Ludzie złamani. Inni (praktykujący i po prostu ludzie) - nie czekając na upadek, zamykają się. A istota jest taka sama. Brak źródła. I często ludzie tego nie rozumieją. To ludzie twardzi, nie do końca załamani, ale którzy nie znaleźli okazji do pełnego życia emocjonalnego. Ogólna afirmacja źródła: Ja jestem źródłem. Jestem mądrym źródłem, które docenia moje źródło. Jestem pokornym źródłem akceptującym moją moc. Jestem szanowanym źródłem, które wie, że nie znam ścieżki innych. Ach! Przyjaciele, zwracam uwagę zwykłym tekstem. Głęboko czujący ludzie, którym zależy na dobru powszechnym, popadają w problematyczną empatię. I możesz zejść (lub zejść) z tego haka tylko zmieniając kąt widzenia/

posts



9611734
27535927
42873316
54571461
84896510