I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Każdy z nas kiedyś zaczynał nowe życie... A ktoś być może właśnie je zaczyna. Artykuł jest refleksją na ten temat i przyda się każdemu, kto kiedykolwiek brał udział lub przygotowuje się do wzięcia udziału w tym fascynującym procesie... Bój się swoich życzeń – one mają tendencję do spełnienia. Bułhakow „Mistrz i Małgorzata” Jak często czegoś pragniemy, a czasem nawet namiętnie pragniemy… Chcemy znaleźć bratnią duszę, zyskać niezależność finansową, schudnąć 15 kilogramów, rzucić nudną pracę, kupić dom, pozbyć się lęki, odsuń się od rodziców... To może trwać w nieskończoność. Prawdopodobnie cała moc nowoczesnych urządzeń technicznych nie wystarczy, aby pomieścić listę życzeń ludzkości. A nawet jeśli kiedyś taki powstanie, to od razu pojawi się nowa, nierozliczona pozycja, a listę trzeba będzie poszerzyć... Klient odniósł się do problemu relacji, a raczej ich braku. Przebyliśmy długą drogę, przezwyciężając wiele lęków, niepokojów i przekonań o własnej niższości. Nie bez wyeliminowania rodzicielskich „prezentów” w postaci całej listy poleceń wywołujących poczucie wstydu. Krótko mówiąc, wykonano zwykłą pracę, aby wyeliminować wszystkie problemy z kategorii „od”. Wielu klientów uważa, że ​​na tym powinien zakończyć się proces terapeutyczny. Zauważalna poprawa kondycji i uczucie ulgi zdają się mówić „dość” lub „odpręż się, już wszystko jest w porządku”. Musisz jednak zrozumieć, że tak naprawdę to dopiero połowa podróży. Teraz zaczyna się zabawa. Ogólnie rzecz biorąc, ciężar problemów został zniesiony. Zasłony są usuwane. Gdzieś na horyzoncie zaczynają pojawiać się przebłyski nowego życia. To etap „k”, podczas którego faktycznie powstają fundamenty tego nowego życia, obraz nowego życia, nowego siebie, nowych działań w nowym środowisku – to wszystko zostało stworzone. Klient tworzył z przyjemnością, kreując coraz intensywniejsze oczekiwania na nadchodzące zmiany. Pozostały już tylko ostatnie poprawki. I w tym momencie, gdy klient zbliżył się do „granicy” nowego życia, powiedział, że odczuwa dość silny strach. To był zupełnie inny strach, którego niewiele osób podejrzewa na początku swojej drogi. W pierwszych etapach wydaje się, że najważniejsze jest usunięcie dyskomfortu i ciężaru ograniczeń. To prawda. Kiedy jednak nie ma już ciężaru, a droga jest wolna, stajesz przed kolejną próbą: potrzebujesz odwagi, aby nią podążać. Ta przyszłość, która wcześniej wydawała się jedynie wytworem wyobraźni, teraz nabiera realnych rysów. I to jest właśnie to, co bardzo często przeraża: świadomość, że wkrótce wszystko naprawdę się wydarzy. Drzwi, przez które zaraz wejdziesz, nie pozwalają ci już wrócić. I klient to doskonale rozumie. „Zaczyna się inne, prawdziwe życie, w którym trzeba będzie działać... Wydaje mi się, że nie dam rady” – to były słowa klienta. To naprawdę przypomina test . Właśnie teraz pielęgnowałeś swoje marzenie, a teraz twoje kolana są słabe, aby zacząć je spełniać. Na pocieszenie możesz zapewnić siebie, że to ostatni poważny test. Łatwo jest powiedzieć jeszcze raz „nie mogę”, ale robiąc to, możemy się cofnąć, dewaluując wykonaną pracę i wydatkowaną energię. Strach przed nowym życiem może nas zatrzymać o krok od tego, czego pragniemy przyznał, że znalazł się już w podobnej sytuacji. Wtedy miał okazję zmienić swoje życie w zakresie relacji. Co więcej, nawet wszystko zaczęło się układać, ale podjął inną decyzję, stojąc „na granicy nowego życia”. Często w takich okresach pojawia się myśl o „magicznym kopnięciu”. Nawet sami klienci o to proszą. Jednak moim zdaniem ta prośba jest raczej chęcią przeniesienia odpowiedzialności za swoje życie na kogoś innego. „Magiczny kopniak” sam w sobie nie jest rozwiązaniem, a jedynie narzędziem, które popycha do zaakceptowania go. Ostatnie słowo zawsze należy do tego, kto zbliża się do granicy nowego życia, czy tego chce, czy nie. Gdyby w głębi duszy miał nadzieję, że nigdy tu nie dotrze, byłby jak ludzie z sąsiedztwa.

posts



89238309
33199605
106481409
103523875
39305812