I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Kontynuujemy falę channelingu – zadajemy kolejne palące pytanie zbiorowej nieświadomości. Możesz dowiedzieć się więcej o tym, czym są channelingi i przeczytać poprzednie channelingi tutaj. Dlaczego wokół jest tyle zła i okrucieństwa? Nazywam się Sirishakrma. Pytaliście globalnie – o całą ludzkość. Zatem w skali całej ludzkości jest dokładnie tyle zła i okrucieństwa, ile potrzeba, aby ludzkość nie zatraciła swojej istoty, nie pogrążyła się w egzystencji na wpół zwierzęcej, na wpół roślinnej. Dopóki człowiek się nie przebudzi i nie osiągnie przynajmniej minimalnego poziomu świadomości, zło i okrucieństwo utrzymują go na powierzchni i nie pozwalają utonąć w oceanie nieświadomości i bezcelowości. Mieszkacie na tej samej planecie, więc wychodzi to średnio: ktoś już się obudził, ale wokół niego śpią ludzie, więc przebudzony zostaje potraktowany jako część okrucieństwa. Ale to jest niesprawiedliwe! Dlaczego taka niesprawiedliwość jest normą? Jesteście jednostkami jednego gatunku i dlatego jesteście odpowiedzialni za inne. Jeden za wszystkich. Jeśli przebudzisz siebie, obudź otaczających Cię ludzi. A jeśli zostałeś przebudzony, ale nie masz zamiaru budzić innych, to dlaczego w ogóle jesteś na tym świecie - pomyśl o tym... Twoja populacja znacznie wzrosła w ciągu ostatniego stulecia. Teraz zadaj sobie pytanie, czy liczba przebudzonych ludzi wzrosła w tej samej proporcji? Nie urosło. Obecnie jest więcej przebudzonych ludzi, ale mniej procentowo. Dlatego było więcej zła i okrucieństwa. Jest jasne. A co w takim razie powinien zrobić każdy człowiek, aby w jego życiu było mniej zła i okrucieństwa. Pierwszą rzeczą jest przebudzenie siebie. Nawiasem mówiąc, żyjąc wśród tych, którzy już się przebudzili, jeśli sam jeszcze się nie przebudziłeś, możesz pomóc w tym. Nie będę wyjaśniał bardziej szczegółowo. Jeśli się przebudzisz, to już wszystko na ten temat rozumiesz, ale jeśli nie, moja rada nadal nie będzie przydatna. A co jeśli bezpośrednio zwalczysz zło, wyeliminujesz je? Będzie to miało wpływ na całą ziemię tylko wtedy, gdy w procesie tej walki pomożesz komuś się przebudzić lub sam się przebudzisz. Co w zasadzie jest potrzebne do przebudzenia? Jak to zrobić? Łatwiej jest zrozumieć, czego nie robić, tj. coś, co nie pomoże: Zewnętrzna ostentacyjna religijność (przestrzeganie rytuałów i norm moralnych) bez głębokiego zrozumienia ich znaczenia; Nadmierna inteligencja (kiedy głowa jest przeładowana bezużytecznymi informacjami), a wiedza ta nie przechodzi przez ciało i serce , nie stało się doświadczeniem i umiejętnościami; Łagodność (białość-puszystość), gdy powstaje w wyniku strachu, jako ochrona przed złym środowiskiem. Aby naprawdę się przebudzić, potrzebne są trzy kroki: Krok pierwszy – przestań zwracać uwagę na zewnątrz. skup się na sobie. Krok drugi – rozpuść to fałszywe „ja”, na którym się skupiałeś, aż pustka nic nie pozostanie na swoim miejscu. Krok trzeci – przejdź przez tę nicość, znajdź w niej prawdziwe, najwyższe „ja”. Jakie są oznaki tego, że się budzisz lub już się obudziłeś, zrozumiesz. A kiedy się obudzicie i na końcu drugiego kroku dotrzecie do nicości, wtedy będą tam znaki. Nie wiesz dokąd iść, czego pragnąć, do czego dążyć. Nie wiesz, kim jesteś, czy istniejesz, czy naprawdę żyjesz. A co zrobić, gdy zauważysz u siebie te znaki, nie uciekaj od nich w emocje, w komunikację, w alkohol? Delikatnie, ale wytrwale utrzymuj ten stan. I kontynuuj normalne życie, ale komunikuj się jak najmniej. To wszystko! Reszta się wydarzy. Obudźcie się, ludzie! Powodzenia na Ścieżkach Prawdy!!! Komentarz psychologa: Chciałbym podkreślić kilka kwestii. Po pierwsze, interesujące byłoby zbadanie pustki, która pojawia się po rozpuszczeniu fałszywego „ja”, korelując ją ze „strefą komfortu”. Nie po to, by bezpośrednio identyfikować, ale by umiejscowić się w jakiejś wspólnej przestrzeni psychograficznej. Po drugie, przypomniałam sobie „Nieprzeciwstawienie się złu poprzez przemoc”, ale z poczuciem, że słowa Sirishakarmy oznaczały coś innego, na przykład fakt, że trzeba walczyć ze złem i dążyć do przebudzenia (siebie i innych). Jakby z jednej strony starał się nie zachowywać jak świnia, a z drugiej -!!!

posts



4873204
62351318
26165122
5902812
38852625