I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Moja siostra ma dwadzieścia dni, Ale wszyscy o niej mówią, jest lepsza od wszystkich, mądrzejsza od wszystkich. Mama szepcze: „Śliczna!” – Zachwycona Alenką. „Patrz, przebraliśmy się w nowe pieluchy”. „Patrz, ziewamy, otwieramy usta!” – krzyczy zadowolony tata. I trudno mi ukryć obelgę. nie rób tego więcej. I ja też położyłem się do łóżka i zacząłem krzyczeć: „Aha!” Potem położyłem się twarzą do ściany i czekałem, aż nagle mama podbiegła do mnie: „Pozwól mi wziąć Cię w ramiona?” A ja odpowiedziałam: „Nie jestem dzieckiem!” Po prostu zostań ze mną. A. Barto „Uraza” Powszechnie wiadomo, że w zależności od indywidualnych cech dzieci w różny sposób radzą sobie ze swoimi skargami. Niektórzy płaczą i są smutni, inni niszczą i rzucają przedmiotami, a jeszcze inni w coś grają. I to, zdaniem dzieci, przynosi im ulgę. Dlaczego więc dorośli mówią, że płacz jest wstydem, rzucanie przedmiotami jest niedopuszczalne, a zabawa oznacza lekkomyślność i niemyślenie o swojej przyszłości? Okazuje się, że dorośli w ogóle nie są zainteresowani dobrostanem psychicznym swoich dzieci?! A. L. Barto pisał: „Czytałem u Dostojewskiego, że wspomnienia z wczesnego, „pierwszego dzieciństwa” pozostają w pamięci „jak wyrwany róg z wielkiego obrazu, z którego wszystko zgasło i zniknęło, z wyjątkiem tego jedynego rogu”. Niechęć dziecka może trwać do końca jego życia. W tym miejscu przytoczę fragment wspomnień słynnego czeskiego reżysera M. Formana. W wieku ośmiu lat dostał psa. „To był jasnobrązowy jamnik” – wspomina Foreman. „...szczeniak był najlepszym prezentem, jaki kiedykolwiek dostałem na Boże Narodzenie. Nazwałem go Rek i zostaliśmy przyjaciółmi. Większość wolnego czasu spędzałam z Rekiem. Wyrządził zauważalne szkody w naszym rodzinnym budżecie, ale byłam gotowa umrzeć z głodu, żeby go nakarmić, choć mojej matce wcale się to nie podobało. Cieszyłam się, że Rek był jamnikiem, a nie bernardynem. Jednak pewnego niefortunnego dnia apetyt River zrobił nam okrutny żart. Zostawiony sam w domu, wykopał dół pod płotem ogrodu i wszedł do kurnika. Nie oszczędził żadnego z naszych karłowatych kurczaków. Zdaniem mojej matki zabójca nie mógł liczyć na złagodzenie kary. Następnego ranka przyszedł do nas chłop z krzywymi zębami mieszkający w sąsiedniej wiosce. Mama wyrwała mi Reka z rąk i dała temu mężczyźnie. Walczyłam, krzyczałam, płakałam, ale oni byli silniejsi ode mnie, więc mama sprzedała mojego psa za nowy miot kur liliputów. „Muszę wyznać, że strata Reka była najboleśniejszym wydarzeniem w moim życiu” – podsumowuje M. Forman i dodaje: „Okrutnym faktem w moim życiu pozostaje to, że wszystkie wielkie straty mojego dzieciństwa były dla mnie zwyczajne, żadna z nich zszokowało mnie, ale rozstanie z jamnikiem spowodowało u mnie piekący ból. Walczyłam o Reka fizycznie, walczyłam o niego z własną matką, którą tak bardzo kochałam...”Dorośli to bardzo dziwni ludzie! – ubolewał Mały Książę Exupery. Piękno zbawi świat, każdy chętnie zacytuje fragment cytatu Dostojewskiego, ale niewielu jest gotowych zacytować, a tym bardziej pomyśleć o kolejnym zdaniu klasyka, że ​​wszystkie skarby świata nie są warte łez jednego dziecka!.. .Uraza - tak przyzwyczailiśmy się do wzajemnego zadawania sobie tego uczucia, że ​​stało się to tematem popularnego hitu (L. Milyavskaya „Uraziłem się”) - „Żadna kobieta nie jest idealna”. „Śpieszymy się, żeby żyć” i w tym wyścigu nie zauważamy, jak obrażamy, i pilnie udajemy, że sami się nie obrażamy, wmawiając sobie, że takie są „prawa metropolii”; Natura nie dała nam gotowych modeli zachowań i dlatego wszystkiego, łącznie z uczuciami, musimy się nauczyć. Rodzice, zwracam się do was, jesteście pierwszymi i głównymi nauczycielami swojego dziecka, a ono stanie się tak, jak go uczycie, a nie przez prawy przykład, ale tylko przez swój własny. Nikt nie uczy egocentryzmu, okrucieństwa i chamstwa - to naturalna reakcja jednostki na stres wywołany urazą! Jak każde złe uczucie, uraza jest bezproduktywna. Wyostrza i rozgorycza człowieka, ale wcale nie pomaga na ścieżce życia. Jeśli zauważamy w sobie tę wadę, staramy się ją pokonać,żeby nie popadać w bezsensowną wrogość wobec ludzi, ale dzieci są bardziej szczere niż my dorośli. A raczej bardziej otwarty. Nie nauczyli się jeszcze walczyć ze swoimi uczuciami, ukrywać je. Dlatego przejawy urazy z dzieciństwa są często uderzające. Mimowolnie pojawia się pytanie: czy jest to cecha charakterystyczna dla wszystkich dzieci i czy z czasem nie przerodzi się ona w wrogość dorosłych? Resentyment dziecka znacznie różni się od urazy dorosłego, choć ma charakter wspólny (wszyscy pochodzimy z dzieciństwa). Polega na skupieniu się na własnej osobie, co u osoby dorosłej definiujemy jako miłość własną. Światopogląd dziecka jest zasadniczo egocentryczny. Bez wystarczającego doświadczenia społecznego, rozwiniętych uczuć moralnych i woli, dziecko rozszerza swoje pragnienia na wszystko, co pojawia się w jego polu widzenia. Dziecku wydaje się, że świat istnieje dla niego, że rodzice powinni zwracać uwagę tylko na niego i że wszystkie jego życzenia z pewnością bajecznie się spełnią. Nie jest to wada, ale naturalna cecha związana z wiekiem i jeśli pożądane nie następuje, dziecko uważa to za wielką niesprawiedliwość, mocną zniewagę. A obraza skierowana jest przeciwko tym, którzy go „pozbawili”. W najlepszym przypadku nastrój dziecka pogarsza się, w najgorszym pogarsza się jego stosunek do „sprawcy”. Wydaje się, że nieświadome pragnienie ukarania tego ostatniego, naruszenia go, upokorzenia. Czy nie stąd biorą się nasze dorosłe uprzedzenia: bardzo piękna oznacza frywolna, bogata oznacza nieuczciwa itd. i w konsekwencji: niech mąż ją zostawi, wtedy będzie płakać, a my będziemy się cieszyć z triumfu sprawiedliwości ; niech rozwali się luksusową limuzynę – zapewne została zakupiona nieuczciwie… Jednak nie jest łatwo żyć z takimi uczuciami, prawda? Uraza i wynikająca z niej złość nigdy nikomu nie przyniosły szczęścia... Dzieci dorastają i większość z nich z biegiem lat pokonuje dziecięcy egocentryzm. Jak jednak możemy zapobiec kumulacji dziecinnych żalów na temat „niesprawiedliwego” podziału zdolności i korzyści? Rzeczywiście, w miarę kumulowania się takich doświadczeń, charakter ulega pogorszeniu, a światopogląd zostaje zniekształcony. Odpowiedź wydaje się bardzo prosta. Musimy starać się zapobiegać sytuacjom, w których dziecko czuje się pominięte. Ta prosta odpowiedź jest poprawna, ale tylko częściowo. Zastanówmy się: czy wkładamy wystarczająco dużo wysiłku i zasobów, aby nasze dziecko cieszyło się życiem i jego dobrodziejstwami? Ile czasu minęło, odkąd sprawiliśmy mu radość nową zabawką, smakołykiem? Życie rodziców jest pełne własnych, dorosłych zmartwień, a niektóre potrzeby dziecka czasami po prostu schodzą z pola widzenia. Wydaje się, że można znaleźć czas i pieniądze, aby sprawić dziecku przyjemność. Ale nie da się dosięgnąć wszystkich rąk... Jeśli rzeczywiście tak jest, wszystko da się naprawić. Ale to tylko częściowe rozwiązanie problemu. Całkowicie niemożliwe jest przewidzenie i zaspokojenie życzeń dziecka. Rosnące wymagania prędzej czy później osiągną granicę możliwości finansowych rodziców. I mechanizm niezadowolenia znów zacznie się kręcić. Dlaczego? - ty pytasz. Tak, wszystko jest bardzo proste! Dziecko niczym mała roślinka sięgająca po słońce, aby przeżyć, intuicyjnie wyczuwa, że ​​wymagane jest od niego określone zachowanie, nieświadomie zaczyna się odpowiednio zachowywać, spełniając przypisaną mu rolę. W ten sposób zdobywa miłość rodziców. Zdolność noworodka do szybkiego dostosowania się do wymagań rodziców prowadzi do tego, że potrzeby dziecka w zakresie miłości, szacunku, wrażliwości, zrozumienia, uczestnictwa i współczucia często przekształcają się w „pożądane zachowanie”. Dzieci zamieniają swoją umiejętność wyrażania uczuć w prawdziwą sztukę. W końcu dziecko jest w stanie okazać swoje szczere uczucia tylko wtedy, gdy w pobliżu jest osoba, która rozumie jego Duszę. Przez swoje „złe zachowanie” małe dziecko ryzykuje utratę miłości dorosłych; nie tylko ukrywa swoje emocje przed otaczającymi go osobami, ale zachowuje się dokładnie tak, jak według nich oni chcą. Z biegiem lat uczucia te, nigdzie nie znikając, „kumulują się w ciele”, okazując się źródłem wewnętrznego wpływu na jego psychikę. Dziecko nie…

posts



92210508
73483038
93829163
95144171
108085162