I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Nie tak dawno psychologia jako nauka zaczęła zyskiwać na popularności. Wynika to, moim zdaniem, z kilku powodów: 1) Wraz z aktywnym rozwojem różnego rodzaju literatury zagranicznej, zwłaszcza po upadku ZSRR. Umożliwiło to otrzymanie absolutnie dużej ilości literatury, filmów i ogólnie dziennikarstwa. Psychologia również nie była wyjątkiem. Chociaż np. dzieła S. Freuda zostały najpierw przetłumaczone z języka niemieckiego i opublikowane za granicą przez Austro-Węgry w Rosji, a dopiero potem przetłumaczone na inne języki. 2) Adaptacja kulturowa na wzór innych krajów. Nadal uważa się, że psycholog = psychiatra, a psychiatra = pigułki i schizofrenia. Jednak ludzie stali się bardziej wykształceni i selektywni w odniesieniu do higieny psychicznej i wszystkiego, co wiąże się z ludzką duszą.3) Aktywnie zaczęto zwalczać te przemilczane przez lata problemy, styl wychowania rodziców, czynniki stresogenne oddziałujące na jednostkę. co przyczyniło się do tolerancji wobec tej nauki i problemów. Tabu zostało „wyłączone” przez środki masowego przekazu i „psychologię kuchenną” poprzez rozmowę od serca. Jednak moim zdaniem jest jeszcze jeden czynnik, który jest w tej chwili bardzo ważny, a nie z punktu widzenia ilość zajmowanej przestrzeni, ale jakość rozmów z terapeutą lub psychologiem. Czynnikiem tym jest samotność. Rodzimy się w samotności, żyjemy w niej do pewnego momentu i w niej umieramy. To właśnie zachęca osobę do pracy z terapeutą. Faktem jest, że przed pojawieniem się takich rzeczy jak Instagram, VK, Telegram, WhatsApp, Facebook i inne sieci społecznościowe, które zmuszają osobę do normalnego i normalnego życia. dogodne miejsce, wiele osób się poznało, zobaczyło, porozumieło.1) I to właśnie KOMUNIKACJA przyczyniła się do przezwyciężenia różnych dolegliwości i form chorób psychicznych. Na przykład rozstanie z ukochaną osobą można po prostu omówić ze wszystkimi przyjaciółmi i towarzyszami - stało się to już łatwiejsze. Chodźmy do pracy, trenuj na ulicy - jest jeszcze łatwiej, a jeśli miałeś jakieś wspólne doświadczenie z przyjacielem, zjednoczyło Cię to jeszcze bardziej i mocniej, co przyczyniło się do szybkiego i aktywnego wyzdrowienia z uzależnienia od miłości. Teraz wszystko jest różny. Jedną z motywacji klienta do przyjścia na konsultację do terapeuty jest, po pierwsze, zabranie głosu, a po drugie, wysłuchanie specjalisty. Jeśli wcześniej był to tylko wypoczynek i spędzanie czasu z przyjaciółką lub dziewczyną, teraz stało się to zarówno zawodem, jak i mainstreamem jednocześnie. Tak, z jednej strony to dobrze, że psychologia rośnie i być może nie jest u szczytu popularności, ale szybko rośnie, ale z drugiej strony jest to zastępowanie jednych rzeczy innymi. W tym przypadku – unikanie samotności, zmieniła się tylko sylwetka: chłopak/dziewczyna – psycholog/terapeuta. Myślę, że wynika to przede wszystkim z aktywnej w danym momencie chęci samorozwoju osobistego. Karierowiczów jest wielu, a ludzi „rodzinnych”, jak postulowano w ZSRR, jest niewiele.2) Poza tym, jak mówiłem wcześniej, na samotność wpływają także sieci społecznościowe. Dodatkowo przyczyniają się do samotności. Przecież przez nich człowiek ciągle porównuje się z kimś innym, co powoduje, że w szybkim tempie popada w apatię i depresję, a nie ma z kim porozmawiać, bo każdy jest zajęty swoimi sprawami. Teraz już tak stać się modnym być samotnikiem. Bycie samemu nie jest złe. Jest to format scalania własnej osobowości, który prowadzi do zrozumienia siebie jako całości. Kiedy jednak ten format „przejmie kontrolę” i przerodzi się w samotność, człowiek zostaje przytłoczony sobą, co prowadzi do drzwi terapeuty. Problem ten, moim zdaniem, jest w tej chwili jednym z najtrudniejszych. Jeśli Ci się podobało lub nie zgadzasz się z moimi założeniami, napisz poniżej. Dziękuję :)

posts



74232618
1181665
107308934
84269692
70443946