I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Pewna młoda kobieta opowiedziała mi o przykładzie opieki „ojcowskiej”, jaki spotkała na świecie, a chciałaby poznać swojego ojca. Niedawno dostała nową pracę i istnieje taka praktyka jak mentoring. – Jest bardzo młody. i poczułam tyle dorosłego wsparcia, jakiego nigdy nie doświadczyłam ze strony dorosłego ojca. – A jakie to było wsparcie, dlaczego ona stała się dla ciebie przykładem. Nic dla mnie nie zrobił, ale zachęcał, żebym zrobiła swoje własna rzecz. Jeśli przychodziłem i marudziłem, że nie dam rady, mówił, że widział przykłady, kiedy mi się to udało. Jeśli wybrałem zły sposób komunikacji z klientami, udzielał mi reprymendy, mówił, że jest to metoda nieodpowiednia i wyjaśniał dlaczego. Ale kiedy zapytałem, jak mam się zachować w przyszłości, odpowiedział, że sam znajdę właściwą drogę. Pokazał mi, że wierzy we mnie, w moje możliwości, był przy mnie i pomagał, gdy się zgubiłem, ale nie brał na siebie części odpowiedzialności, gdy próbowałem powiedzieć, że było tego dużo lub że nie wiedziałem co z tym zrobić. Kiedy zdawałam pierwszy egzamin w pracy, czułam, że jest blisko i jeśli cokolwiek może pomóc – Tak, to też wydaje mi się przykładem wsparcia dorosłego, cały czas wspierał rozwój – Dokładnie to czułam. Otrzymałam takie wsparcie, zaczynam dorastać, rozwijać się – jest wspaniale! A twój ojciec, jakiego rodzaju wsparcia ci udzielił? - Finansowego i zarzucał ci to. Powiedziałem, że potrzebujesz mnie tylko dlatego, że daję ci pieniądze. Chociaż nie była to prawda i powodowała poczucie winy. Po prostu nie mogłam dostać tego, czego chciałam: uwagi, zainteresowania i takiego wsparcia moralnego od ojca. Mam sprzeczne uczucia, radość z tego, co teraz spotykasz na świecie, inne przykłady dorosłego zachowania wobec dziecka, smutek Z tego powodu. , Nie mogłam tego dostać od ojca i chyba muszę przyznać, że nie będę mogła… Dlaczego? Cóż, dlaczego rodzice są takimi „dziećmi” - nie wiem, co ci powiedzieć. Prawdopodobnie dlatego, że czas i system, w jakim dorastali, nie przyczyniły się do ich dojrzewania) Cała władza jest w radach, cała odpowiedzialność jest zbiorowa, wieczny niewidzialny opór wobec systemu i zgodność z rolami, rolą ojca i matki przekazywaną z poprzednich pokolenia. Można o tym wiele mówić, ale czy ma to sens? Dziś cieszę się, że mówisz mi, że świat nie ogranicza się do jednej osoby, a jest w nim wiele rzeczy. Można to wziąć, wbudować, spojrzeć w przyszłość, a nie tylko w przeszłość i cieszyć się tym, co dzieje się teraz (Publikacja opublikowana za zgodą klienta) Autor artykułu: Kovalenko Raisa – psycholog, terapeuta gestów.

posts



24621887
92707638
4363369
40528296
44861699