I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Któregoś dnia, niespodziewanie dla siebie, wpadłam na metaforę wyjaśniającą, dlaczego zmiany są tak przerażające. Tak naprawdę każda zmiana to nie tylko nabycie nowych (cech, przekonań, umiejętności), ale także rozstanie się ze starymi. Bo niezwykle trudno pogodzić się z czymś, co się wyklucza. Wyobraź sobie, że masz obraz siebie, który Ci nie odpowiada, a jednocześnie jest bardzo znajomy. Mieszkasz z nim już tyle lat. To naturalne, że się do niego przywiązałeś. I co ciekawe, prawie zawsze tracisz z oczu fakt, że ten obraz jest martwy. Wszystkie okoliczności życia pokazują ci, że tak jak poprzednio, nie wyciągasz tego życia. Potrzebujesz ulepszenia, ale często z maniakalnym uporem próbujesz ożywić to, co już jest martwe. Nie chcąc przyjąć do wiadomości, że bardziej pożyteczne jest grzebanie zmarłych, aby przynajmniej nie śmierdziały. Nie przyszłoby wam do głowy, aby spróbować pilnie zebrać je wiosną, kiedy na drzewach pojawiają się zielone, jeszcze delikatne liście z ziemi liście, które opadły jesienią i spróbuj przykleić je w miejsce nowych lub obok nich. Jeśli narysujesz taki obraz w swojej wyobraźni, będzie on wyglądał nie tylko surrealistycznie, ale po prostu zabawnie. Działania wyraźnie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i samym życiem. Zmiana obrazu siebie oznacza zmianę samostanowienia. I o tym nie tylko myślimy, działamy na podstawie tego samostanowienia, jak z roli. Co więcej, często nawet nie rozumiemy, dlaczego prześladują nas niepowodzenia. Prosty przykład. Osoba określa siebie jako przegranego i dlatego ma obraz siebie - jestem przegranym. Konsekwencją tego będzie to, że nawet w sytuacji, w której wszystko wydaje się układać, taka osoba poniesie porażkę. W końcu przegrany nie może mieć szczęścia, nie jest zdolny do sukcesu. Posługuje się tym obrazem we wszystkich obszarach życia lub w wielu. W rezultacie brak satysfakcji z życia. A samooskarżanie się lub apatia są w tym przypadku nieuniknione. Zasadniczo osoba sama oddaje swoje życie w terapii takie zmiany nie zajmują dużo czasu, ale wynik jest odczuwalny i objawia się niemal natychmiast. Oznacza to, że życie zmienia się na lepsze, wraz ze zmianą obrazu siebie. Zamiana martwego wizerunku na żywy to bardzo opłacalna transakcja. Praktykujący psycholog Anton Chernykh.

posts



101955329
110000921
70199340
22263146
49317617