I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Konflikty, spory. kłótnie, wrogość aż do nienawiści... Któregoś razu, przygotowując się do przeprowadzenia grupowego szkolenia na temat relacji rodzic-dziecko, przyjrzałam się uważnie słowu: „nienawiść”. I jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłam w nim odpowiedź pytanie, które dręczyło mnie od dłuższego czasu: „Dlaczego ludzie się nienawidzą?” I wtedy wydało mi się, że odkryłem jeden z głównych powodów nienawiści danej osoby do danej osoby. Podaję wam tę informację. Mianowicie: przyjrzyj się uważnie słowu HATE. Usuńmy część „on”. NIENAWIDZĘ. Co pozostaje? NIE WIDZĘ! Od tego czasu każdy konflikt postrzegam jako sytuację, w której ludzie po prostu NIE WIDZĄ się (obiektywnie). Nie dostrzegają niektórych istotnych informacji o tym, co się dzieje, nie potrafią widzieć prawdy, rzeczywistości, nie słyszą i nie czują niczego poza własnym bólem. Tak, a jak na przykład widzisz siebie i całą sytuację z zewnątrz, będąc „w środku układu współrzędnych”? W związku z tym wyjście z konfliktu oznacza możliwość zobaczenia siebie, drugiego, sytuacji jako całości z innej perspektywy, poszerzenia pola widzenia i wreszcie dostrzeżenia tego, co się dzieje, tak pełni i obiektywnie, jak to możliwe. W psychologii i psychoterapii osiąga się to czasem poprzez „uzewnętrznianie” przez klienta swojego „ja” i utożsamianie go z czymś „innym”. Mianowicie poprzez przypisanie rzeczom lub przedmiotom cech własnych i cech partnera komunikacyjnego, przypisanie jakimkolwiek przedmiotom własnej osobowości i osobowości swojego partnera. I podczas interakcji z tymi „projekcjami”. Prowadzenie pewnego dialogu, w którym następuje POSZERZENIE POLA WIDZENIA i ŚWIADOMOŚCI Wiele lat „badań” w tym kierunku doprowadziło mnie do wykorzystania w praktyce pewnego eklektyzmu arteterapii, dramatu symbolicznego, NLP, psychodramy i zabawy. terapii (można znaleźć w moim bezpłatnym mini-kursie wideo „Moje światło, laleczko, powiedz mi (diagnoza przez grę)”). Ale sposób aranżacji, który „naśladuje” powyższe metody, przy całej swojej „efektywności”, nie do końca mi odpowiada. Jest to bardzo „kosztowne” i nie do końca „przejrzyste” pod względem „długoterminowych konsekwencji”. Chcę czegoś prostszego, szybszego i bardziej przyjaznego dla środowiska. Jeden z najciekawszych przypadków klientów, w którym pracowałam według własnej metody - kobieta sukcesu, bawiąc się przedmiotami, zobaczyła, że ​​dosłownie „kłamie” w sprawie „swojego życia” (spowalniając je i wstrzymując, pozbawiając się jednocześnie innych, radośniejszych zajęć). To doprowadziło klientkę do uświadomienia sobie, że musi oddać swój obecny biznes „w świat” (inne ręce) i pomóc sobie w inny sposób (założyć kolejny). Teraz z sukcesem opanowuje zupełnie inny obszar ludzkiej wiedzy, stosując ją w życiu i testując ją, zgodnie z dużym zainteresowaniem i przyjemnością. W ten sposób chciałbym, żebyśmy nauczyli się widzieć i rozumieć więcej - o sobie, o sobie nawzajem i o życiu. Miło, że są tak ogromna liczba narzędzi na świecie do pomocy, a wśród nich oczywiście psychologia! Życzę nam wszystkim oświecenia!

posts



86600683
28795095
46923592
68493147
2347269