I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Artykuł ukazał się na portalu Mój mąż jest moją nową mamą? Relacje z matkami są dla wielu kobiet otwartą raną. Z natury te relacje są tworzone, aby chronić, chronić, kochać i być źródłem dobrego samopoczucia, wsparcia i szczęścia dla córki. Bo szczęście, jak wiadomo, jest wtedy, gdy jesteś rozumiany i akceptowany... nawet bez zrozumienia. Czy prawdziwa kobieta-matka może to wszystko zapewnić swojemu dziecku-córce. Zwykle próbuje. Czasami w ogóle nie próbuje. Ma macierzyński obowiązek – zapewnić dziecku jak najbardziej komfortowe warunki życia. Ale często jest to możliwe tylko ze szkodą dla siebie. Przede wszystkim chcesz spać. Ciągle chce mi się spać. Kiedy tylko nadarzy się taka okazja, chcę spędzić czas z ukochaną osobą. Zwłaszcza jeśli kobieta jest bardzo młoda. Zrelaksuj się, oglądaj telewizję, rozmawiaj ze znajomymi, pobądź sam na sam z mężem, czytaj… Dziecko zajmuje cały czas. Następnie chcę realizować się zawodowo. To niekończące się poczucie winy, że nie dałem wystarczająco dużo, nie kochałem, nie grałem wystarczająco! A wtedy twoja matka oświadcza: „Jesteś złą matką! Twoje dziecko zbyt łatwo do Ciebie dociera! Oto jestem na Twoim miejscu!…” I ruszamy. Była zmęczona, nie sądziła, że ​​to było takie trudne. Pojawia się myśl: „Czy teraz zawsze tak jest?!” A co ze mną?" A potem złość na dziecko. Złość wysłana – złość otrzymana. To jest zamiast miłości-ochrony-akceptacji-uwielbienia. Dziecko nigdy nie ma dość matczynej miłości. Mamo, czytaj, mamo, połóż się ze mną, mamo, przytul mnie! Ale mama nie ma czasu i jest niechętna. A gdzieś w okresie dojrzewania dziewczyna rozumie, że istnieją inne źródła pozytywnych emocji. Zaczyna marzyć, że pojawi się ktoś, kto zabierze ją na białym koniu z tego domu, w którym jest kochana tak mało lub wcale i obdarzy ją wreszcie bezwarunkową, nieskończoną miłością, na jaką zasługuje. Miłość i spełnienie pragnień. Kogoś, kto zrozumie ją „bez słów”. Przecież zrozumienie bez słów jest uważane za wyraz tej jakże właściwej miłości. Tak naprawdę tylko matka może zrozumieć dziecko w ten sposób. Ma naturalną skłonność do współczucia dziecku. Kiedy jest bardzo mały. Nie powie, że cierpi, jest przeziębiony lub głodny. Mama musi to zrozumieć bez słów. To jest zrozumienie bez słów, którego dziewczyna zaczyna oczekiwać od swojego kochanka. To właśnie relacja matczyna, brak bezwarunkowej miłości matczynej, prowadzi do powstania relacji symbiotycznej z partnerem. Psychologowie nazywają związkami symbiotycznymi te, w których jeden lub oboje partnerzy potrzebują drugiej osoby, aby czuć się pełnoprawną osobą. Tacy ludzie mają tendencję do kontrolowania partnera, obwiniania go za swoje problemy i oczekiwania, że ​​drugi spełni ich pragnienia, nawet mu o tym nie mówiąc. Osoby uzależnione psychicznie w pewnym momencie nie przeszły przez główne etapy dorastania, takie jak wczesne zjednoczenie z matką i późniejsza separacja w odpowiednim czasie. Inaczej mówiąc, etap zależności i przeciwzależności, dla naturalnego przejścia do etapu niezależności, czyli niezależności psychicznej. Matka odgrywa wyjątkową rolę w pomyślnym przejściu dziewczynki przez wszystkie etapy dojrzewania psychicznego, dawania absolutnej miłości i akceptacji, a następnie wspieranie jej na drodze do niezależności. To jest idealne. W rozważanych przez nas przypadkach dysfunkcyjnych relacji matka nie tylko nie pomaga córce dorastać, ale także wspiera ją na wszelkie możliwe sposoby. Ignorowanie uczuć i pragnień, wyśmiewanie dziewczyny, domaganie się realizacji własnych, niezrealizowanych celów. Często jako pierwsza wyraża ideę możliwości znalezienia szczęścia w przyszłości poprzez stworzenie symbiotycznej relacji z mężczyzną. „Dla kobiety” – uczy moja mama – „najważniejsze jest znalezienie dobrego męża, który zapewni opiekę, miłość i opiekę”, zachęcając córkę do utknięcia w fazie zależności. Albo wręcz przeciwnie, tego żąda jej córka uzyskała całkowitą niezależność, bo „Wszyscy mężczyźni to dupki i nie wolno im mieć nadziei”, zachęcając córkę do utknięcia na scenie.

posts



40889243
65499066
45407104
86990872
27577605