I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Rozmowy o chorobach wieku dziecięcego nie są w moim życiu niczym niezwykłym - wielu moich znajomych, znajomych, klientów ma dzieci i oczywiście sama wielokrotnie musiałam doświadczyć różnych uczuć i wsparcia moje dziecko, kiedy chorowało. Dzieci zawsze chorowały i prawdopodobnie zawsze będą chorować – w ten sposób organizm ludzki nabywa odporność i odporność. Często jednak chore dzieci stanowią osobną kategorię zagrożeń. Często choremu dziecku należy poświęcić więcej uwagi i sił, a także cały czas trzymać rękę na pulsie. Trudno umieścić go w grupie dziecięcej, często brakuje mu wizyt w przedszkolu i szkole. Często dzieją się ciekawe rzeczy – zmiana zespołu, miejsca pobytu, zmiany w otoczeniu i bliskich wpływają na jego zdrowie, zarówno w sposób pozytywny, jak i toksyczny. Oczywiście relacja między matką a dzieckiem odgrywa w tej kwestii ważną rolę. Wydawać by się mogło, że w dobie globalizacji, gdy różnorodne informacje psychologiczne leżą na powierzchni i są dostępne dla każdego, wiele osób wie o ich wpływie. kontaktu dziecka z jego matką, a współczesne kobiety w zamożnej sytuacji rodzinnej mają dostęp do czasu na kontakt z dziećmi, wiele dzieci wciąż często choruje Z rozmów z kobietami – matkami dzieci, które często chorują na przeziębienia o własnych narastających niepokojach i obawach związanych z dziecięcymi przeziębieniami i zapaleniem oskrzeli. W takich okresach wzrasta potrzeba zjednoczenia się na wszelkie możliwe sposoby. Wzrasta potrzeba wsparcia ze strony rodziny i przyjaciół. Niepokoje są przejadane, uspokajające zioła są pijane i tak dalej. Matki często zrozpaczone możliwością uzyskania odpowiedniej opieki medycznej dla swojego dziecka uciekają się do samoleczenia – z pomocą może im przyjść Internet. Jednocześnie obfitość sprzecznych informacji czasami zamiast wsparcia prowadzi do zamieszania - nie jest jasne, komu wierzyć. Czasami na samym szczycie pojawia się poczucie beznadziejności i depresji, pojawia się samobiczowanie i poczucie winy, jak gdyby przyklejano etykietkę „złej matce”, jeśli znacie ją, drodzy czytelnicy tego artykułu takiego stanu, to zgodzicie się ze mną, że jest to zasób, który na to nie wygląda. A problem w tym, że dla kobiety, która sama nie ma już sił, wspieranie chorego dziecka jest nie tylko trudne, ale i bardzo wątpliwe. Ale najprawdopodobniej okazuje się odwrotnie – skanuje każde subtelne wahanie emocjonalne matki i dostrzegając przekazywane niepokoje i lęki, jeszcze bardziej pogrąża się w swoim chłodzie. Obserwuje i udziela wsparcia kobietom w sytuacjach, gdy ich dzieci chorują , czy to małe, czy już dorosłe, Przeżywszy własne doświadczenie wspierania chorego dziecka – często w przeszłości, rzadko w ostatnich latach, doszedłem do takiego wniosku: Ani wiek dziecka, ani obecność lub brak środków finansowych/zawodowych /przyjazne zasoby wpływają na stan psychiczny matki chorego dziecka. Dotkliwość, której doświadcza, to narastający przez lata i nie do końca przeżyty ból i rozpacz, które towarzyszą od czasu do czasu chorobie każdego dziecka, są to przejęte, nieprzeżyte uczucia jej matki i ewentualnie innych kobiet w rodzinie, to jest reakcja jej duszy na jakąś ważną wówczas historię w jej życiu lub życiu rodziny – dla każdej osoby takie reakcje są indywidualne i najprawdopodobniej nie da się ich usystematyzować… A chcąc szybkiego powrotu do zdrowia dziecka, ona może zacząć się martwić i nadmiernie martwić o dziecko, chce uratować je przed chorobą, a siebie - przed trudnymi uczuciami. Ale. Nieodparte pragnienie ulżenia, „uratowania” dziecka od własnego bólu polega na tym, że ono, niezależnie od tego, jak małe, jest odrębną istotą i odrębną osobowością i nie da się przeżyć za niego doświadczenia choroby, nieważne, jak bardzo chcesz. Warto to przyznać i szanować. I okazuje się, że trudność wsparcia polega właśnie na zgodzie się na jego, dziecka, prawo do przeżywania własnego doświadczenia i przeciwstawiania się powstającemu napięciu niepewności. Ta umowa nic nie znaczy.

posts



51427196
43252074
82570178
8952289
95430664