I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

To nie jest opowieść o tym, jak trzeba zaprzyjaźnić się z nerwicą. Oto dwie prawdziwe historie o tym, jak wyleczyć nerwicę podczas jednej sesji. Niestety tym razem nie będę Was zachwycać psychologicznymi trikami i mistycyzmem. Tylko prymitywna logika. Nazwijmy to Wiarą. Kiedy przyjechała, wszystkie oznaki nerwicy były oczywiste. Guz w gardle, drżenie rąk, ataki paniki. Nawet na skali Sheehana była to charakterystyczna wartość. Kiedy jednak zaczęliśmy badać jej życie pod kątem najbardziej uderzających zaburzeń, okazało się, że wszystko jest w porządku. Z reguły klienci natychmiast zauważają przyczyny - praca, rodzina, dom. Z Verą wszystko było świetnie. Ale nie wyglądała na szczęśliwą osobę. Jak często sytuację ratuje pytanie „Gdzie to się zaczęło?” - Tak, to wszystko córka. – skarżyła się klientka, – kaszlała od ponad roku. Jednym z warunków leczenia było dla mnie zalecenie skierowania córki na badania. To było najszybsze wyleczenie z nerwicy! Na następnej sesji promienna Vera powiedziała: „U mojej córki zdiagnozowano gruźlicę!” Tak właśnie wyglądało szczęście i gruźlica, która nawet teraz może spowodować śmierć. „Ale w końcu to odkryli, wcześniej ją zbadano, ale nie znalazła, potem porzuciła i teraz jest w szpitalu, ale przeżyje! Nie pozostał ani jeden objaw nerwicy, po 2 tygodniach w badaniu kontrolnym nie wykryła też lęku. Córka Very wyzdrowiała Tej samej zimy wydarzyła się druga historia o nerwicy logicznej. Co prawda obiecałam, że dzisiaj obejdziemy się bez mistycyzmu, ale... Wiadomo, że garbusa koryguje grób. Marina cierpiała na nerwicę i skarżyła się, że na jej rodzinę ciąży klątwa. I tak naprawdę rodzina Mariny stopniowo umierała na raka. Wygląda na to, że nie jest to przenoszone drogą powietrzną, ale w tej rodzinie wpadł w szał. Domysł był banalny i trafny – okazało się, że mieszkali obok rury lokalnej elektrociepłowni. Był to problem środowiskowy; przy takiej odległości emisje stacji były niezwykle szkodliwe. Dlatego w pobliżu rury pozostał tylko sektor prywatny; zabroniono budowy dużych domów. Problem można nawet nazwać niepsychologicznym. Informacje, być może z lekcji obrony cywilnej, pozostawały w przedświadomości Mariny i dręczyły ją nerwicą. Rada również nie była zaskakująca – poruszaj się tak szybko, jak to możliwe. I nerwica też została wyleczona w krótkim czasie.

posts



68775767
11329089
50689220
77382666
36651235