I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Dziś idę ulicą, powoli, czerpiąc przyjemność z pogody i natury, która rozchodzi się po całym moim ciele... Na FB napisała stara znajoma, odbieram... Nagle czuję, że ktoś idzie w pobliżu, powoli odwracam głowę spojrzenie z telefonu na tego kogoś... U mnie oczy dzieci patrzą na dorosłego (według paszportu) mężczyznę w wieku około 55 lat, ledwo stojącego na nogach... M - Ty, ty... Dalej niesłyszalne. .. Ja - Ja, czym ja jestem? Ten mężczyzna próbuje się pozbierać... M - Ty, ty, jesteś baaaardzo... Ja - Co? M - Szedłem tutaj, a ty... Izzzziiiinitteee że wciąż stoję na noooogaaah... Ja - Nic. M - Ty, jesteś taki... Sooolnechnaya i... Dalej nieczytelne... Ja - jestem zły. Rozumiem, co mówisz. M - Jestem pijany, ale się trząsłem, a ty... też szłaś i tu... Ty, jesteś miękka, kochanie, jest od ciebie światło. Pozbierawszy się, mężczyzna powiedział... Ja - Dziękuję. Z uśmiechem odpowiedziałam. Ja - Jestem inna i czasami daleka od życzliwości. M - Nie, nie rozumiesz... Wiesz, jacy są ludzie, są źli... Ale wszyscy musimy żyjcie jak bracia... A oni, oni się nienawidzą... Człowiek jest wszystkim. Coraz lepiej radziłem sobie z moją mową... Ja - Ludzie są różni, ale każdy ma dobre i złe. Zarówno we mnie, jak i w tobie. M - Ty, ty... Mogę pocałować twoją łapę? Ja - Nie, nie. M - Ale ja, naprawdę, nie mam żadnych konotacji seksualnych, tylko ty, taki jesteś. ..No nie, to nie... Źle śmierdzę, nie czujesz tego? Ja - czuję to... M - Ty, idziesz obok mnie pijany, brzydko śmierdzisz, a ty nie jesteś wstyd? Ja - Dlaczego miałbym się wstydzić? M - Ale ponieważ jestem pijany i oszołomiony... Ja - I co z tego? Zmęczę się, pójdę swoją drogą, a ty pójdziesz swoją. M - Ale ludzie, oni widzą, że taki jesteś, ale idziesz z pijakiem... Ja - Ludzie są różni i nie każdego obchodzi, czy jesteś pijany, czy nie i kto idzie obok, z kim idę i dlaczego myślałem... M - Ja piję, jestem słaby, więc piję . Widzisz, kiedy jestem pijany, nie myślę, nie mam myśli i czuję się dobrze... Ja - Jesteś pewien? Teraz jesteś pijany, ale masz myśli i mówisz mi o nich. Zatrzymaj się, myśląc. Oczy się rozszerzyły... M - Ale czy możesz mi powiedzieć jak masz na imię? Ja - mogę, mam na imię Lena. M - Lena, a ty tak łatwo powiedziałeś nieznajomemu, pijanemu mężczyźnie, jak się nazywam? Tak. M - No jasne. Rozumiesz, że zapomnę twoje imię, bo jestem pijany, więc mówisz... Nieznajomy powiedział ze smutkiem w głosie... M - Jak ty w ogóle możesz tego słuchać. pijana, a nawet mówi tyle rzeczy i uśmiecha się? Wygląda na to, że ten człowiek postanowił mi współczuć... )) Ja - jestem psychologiem, pomyślał mężczyzna... M - Ach, my' ponownie wszystkie pssssihooooooologie... I coś jeszcze. Słowa znów zaczęły się mieszać. Coś o móżdżku... M - Czy mogę, proszę, pocałować Cię w łapę, a najlepiej dwie? Wyciąga ręce... Ja - Nie, to niepotrzebne. M - Szkoda... Wiesz, bardzo chcę cię przytulić...Ja - rozumiem, ale nie, zrobiło mi się smutno, powiedziałem coś innego, w języku, którego nie rozumiem... Ja - Wiesz, w tym momencie się rozstajemy. , idź do domu, prześpij się i wszystkiego najlepszego. M - Tak, rozumiem, musisz iść, a moje towarzystwo nie jest dla ciebie, wszystko, wszystko, wszystkiego najlepszego... Ja, ja, ja. cieszę się, że Cię spotkałem... Nieznajomy uśmiechnął się smutno i poszedł w swoją stronę... A ja poszedłem w swoją stronę, zdziwiony, że chyba pierwszy raz w życiu nie zakończyłem rozmowy z pijanym nieznajomym, już w pierwszych minutach i jednocześnie moje granice nie zostały naruszone, a ja sama czerpałam z tej komunikacji eksploracyjną (dla siebie) przyjemność... Doświadczyłam uczucia czułości, akceptacji, przyjemności i oczywiście zaskoczenia, zaskoczenia od siebie, z mojego zachowania i uczuć, które pojawiły się na tym spotkaniu. Jeśli Twoje granice są elastyczne i jesteś w nich stabilny, jesteś świadomy uczuć, które się pojawiają i o co w nich chodzi, to sam decydujesz, z kim się komunikujesz, a z kim nie, kiedy i jak zakończyć rozmowę. P.S. Jeśli spotykając pijanego nieznajomego Ty, w przeciwieństwie do mnie i w tym konkretnym przypadku (w końcu przypadki są różne, podobnie jak moje reakcje i emocje), odczuwasz złość, albo strach, albo jedno i drugie na raz, a to są dwie strony” jeden medal”, to znaczy, że naprawdę nie czujesz się komfortowo w tym kontakcie. I nie ma sensu tego ciągnąć dalej, popełniać przemocy wobec siebie, to jest ważne…».

posts



88601522
42216700
45201544
96354673
72945266