I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Artykuł o podobieństwach pomiędzy wyborem partnera życiowego a wyborem zawodu. Zastanawiam się, co wspólnego ma powołanie i miłość? Często zacząłem to widzieć w pobliżu. Na początku podróży dokonujemy wyboru, z kim obok pójdziemy przez życie. I nie zawsze idziemy z tą osobą do końca. I nie zawsze okazuje się, że jest kochany. Czy może być mąż, który nie jest kochany? Może. Czy można mieć pracę, której się nie kocha? Być może. Jak często dziewczyna wybiera partnera życiowego nie z powodu duchowego pociągu do niego, ale dokładnie analizując wszystkie jego cechy, szukając tych, które mogą zapewnić jej i jej dzieciom stabilność w życiu rodzinnym. Czasami nie można znaleźć odpowiedniego zestawu cech w jednej osobie. W sztuce Gogola „Małżeństwo” Agafya Tichonowna zastanawia się: „Jak trudno jest podjąć decyzję, nie można po prostu powiedzieć, jakie to trudne! Gdybym mógł przyłożyć usta Nikanora Iwanowicza do nosa Iwana Kuźmicza i wziąć trochę z dumy Baltazara Baltazarycha i może dodać do tego tężyznę Iwana Pawłowicza, to natychmiast podjąłbym decyzję poślubić i wyjść za mąż, niektórzy z miłości, niektórzy dla wygody, niektórzy z rozpaczy, przynajmniej w jakiś sposób. Czy małżeństwo będzie wiarygodne? Nieznany. A miłość może odlecieć, a kalkulacja może również okazać się mocnym fundamentem do zbudowania dobrej rodziny. Ale często w bardzo silnych, pozornie rodzinnych relacjach rodzi się bolesne uczucie. Czy jest coś nie tak. Bardzo dobry, rzetelny mąż czy cudowna gospodyni domowa i piękna żona nie przynoszą radości. Podobnie jest z pracą. Chcę, żeby sprawiało radość. Podobnie jak Twoja ukochana osoba. Satin, postać Gorkiego ze sztuki „Na niższych głębokościach” mówi: „Uczyń moją pracę przyjemną - może będę pracować… tak! Może! Kiedy praca jest przyjemnością, życie jest dobre! Kiedy praca jest obowiązkiem, życie jest niewolą!” A nas dręczy problem wyboru. „Jesteśmy wybrani, wybieramy, jak często to się nie pokrywa”. O czym to jest? No cóż, w piosence ze starego filmu, oczywiście o miłości. Ale pasuje również do wyboru pracy. Lubię tę pracę, chcę tam pracować, śpię i widzę siebie w tym miejscu pracy. Ale... Nie zdałam rozmowy kwalifikacyjnej. Jak rzucić lukratywną, stabilną, ale nienawistną pracę i pędzić do ulubionego biznesu jako freelancer? Oraz jak rzucić solidnego, dobrego męża i pędzić za miłością swojego życia ? Być może wybór współmałżonka i pracy to dwa najważniejsze wybory w naszym życiu. Chcę kochać jedno i drugie. Abyś nie robiła kotletów z obowiązku, ale marzyła o wdzięcznym uśmiechu męża, który z przyjemnością zajada się tymi kotletami. W pracy zapomnieć o czasie i nie patrzeć co minutę na zegarek, czekając na koniec godzin pracy. Jak znaleźć pracę, aby radość z niej nie była mniejsza niż z dobrego małżeństwa? O tym i wiele więcej rozmawiamy podczas naszego maratonu „Odnajdź swoje powołanie”".

posts



77351895
78172564
92603189
101801563
515624