I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Perypetie miłości Potrzebują tylko miłości... Jedyne, czego potrzebują, to miłości, ale kiedy się spotykasz, zapewniają cię, że potrzebują twoich pieniędzy. I muszę przyznać, że wielu jest pod takim wrażeniem ich prośby, że natychmiast z niej rezygnują... Pozbawianie tych dobrych ludzi przyjemności walki. Nie bądźcie dla nich tak okrutni i nie obrażajcie ich łatwym zwycięstwem. W końcu to też ludzie. Prawie jak my... PIERWSZE SPOTKANIE W naszym mieście jest taki obszar, który nazywa się Sormovo, a na nim znajduje się Park Sormovo. Ten park jest piękny w swojej lokalizacji i dziki z wczasowiczami. I jest w nim staw, w którym pływają łabędzie, i ciemne zaułki. Tam, przy jednym z nich, zwrócił się do mnie facet wyglądający jak typowy gopnik i w sposób zgodny ze swoim wyglądem zapytał, co moim zdaniem jest w życiu ważniejsze: przyjaźń czy miłość...? Odpowiedziałem, że priorytety są ustalane kontekstowo i zaczęliśmy rozmawiać. Tego nie można było nazwać rozmową filozoficzną...ale na koniec okazało się, że facet był zdezorientowany w swoich uczuciach do swojego najlepszego przyjaciela... Potem się pożegnaliśmy. Podziękował mi serdecznie i powiedział, że tak wszystko zrozumiał i zniknął w ciemności. I tyle... DRUGIE SPOTKANIE Było już dość późno i ciemno, więc wyszedłem z parku, myśląc o niedawnej rozmowie. Szedłem ulubionym przez nastolatków placem i skręciłem w alejkę, żeby pójść na skróty do bardziej zatłoczonych miejsc... Natychmiast wyłaniając się z ciemności postać przypominająca pierwszą odwróciła się do mnie i w znajomy sposób do mnie, zapytałem, w którą stronę jest centrum miasta. Odpowiedziałem, ale nasze poglądy na geografię się różniły... Trochę się pokłóciliśmy, a potem poprosił o pieniądze. Dowiedziawszy się, że nie dam mu pieniędzy, nagle się rozpromienił, podziękował i powiedział, że bardzo mu pomogłem. Uściskaliśmy się, a on zniknął w ciemności. Ciemność zamknęła się za nim jak szczęki gigantycznej bestii. Może tam, w ciemności, rodzą się, kondensując z mgły. Potem na zawsze się w niej rozpłyną. Więcej go nie widziałem.... TRZECIE SPOTKANIE Tymczasem ciemność w końcu zgęstniała i otoczyła mnie ze wszystkich stron, grożąc, że wchłonie się i rozpłynie w sobie lub zamieni w jednego z jej dziwacznych mieszkańców, ubranego w dresy... Jednak zamiast trzeciego gopnika, którego pojawienie się było zgodne z oczekiwaniami, z ciemności wypłynęły wspomnienia. I przypomniało mi się spotkanie, które odbyło się jeszcze wiosną... kiedy w tej samej ponurej uliczce leciał w moją stronę facet w kroju załogi, z całkowicie gangsterską twarzą i odpowiednio ubrany, z błyszczącymi, nieskończenie szczęśliwymi oczami i zaciśniętą ręką ściskał ogromny bukiet różnobarwnych róż... Przeleciał obok, zachwycony i zakochany. A ja nie zdążyłem mu tego powiedzieć, skoro dziewczyna wybrała kogoś takiego jak on... Całkowicie niepotrzebne jest dawanie jej kwiatów . Pomyślałem o tym i zaśmiałem się... MYŚLI Wkrótce miasto odwróciło swoją oświetloną stronę w moją stronę... choć nie mogę powiedzieć, że wyszło na dobre. Szedłem opustoszałą ulicą, a spóźnieni przechodnie omijali mnie wcześniej lub udawali, że się śpieszą. Nie zwracając na nie uwagi i nie interesując się ich losem, myślałam o dziwacznej strukturze świata... i okropnym snobizmie, który każe mi myśleć, że wysokie uczucia są dostępne tylko dla wyrafinowanych estetów. Jakby siła i głębia uczuć z pewnością musiała być potwierdzona dyplomami wyższych uczelni, a bez nich są zupełnie niemożliwe. Każdy czuje miłość... choć nie każdy potrafi o niej mówić. A ja też myślałam, że agresja to jedno z najwyższych uczuć. A osoba, która zabiła w sobie agresję, nie jest w stanie doświadczyć miłości. A wszystko, co mówi, to słowa na pamięć. Słowa puste i pełne kłamstw... I WIĘCEJ... I też myślę... że osoba, która nie jest zdolna do silnych uczuć, ale wie jak i uwielbia o nich mówić... nigdy nie będzie w stanie tego zrobić naprawdę cieszyć się wieczornym spacerem po parku porośniętym sosnami. A jeśli chodzi o tych wspaniałych chłopaków, którzy spotkali mnie w ciemnościach… Nie wiem, co zrozumieli, kiedy ze mną rozmawiali. Nie mam też pojęcia, jak im pomogłam i jakiej pomocy potrzebowali. I nigdy się nie dowiem... UWAGI I OSTRZEŻENIA Uwaga! W żadnym wypadku nie należy samodzielnie próbować powtarzać kroków opisanych w tym artykule. Jeśli…

posts



12487622
71577384
31534449
39731891
31713441