I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: artykuł poświęcony jest specyfice wychowania ze względu na rodzaj nadopiekuńczości, rozważane są przyczyny, zalety i wady oraz możliwe wyjścia. Napisana prosto dla szerokiego grona czytelników. Częściowo opublikowany w czasopiśmie dziecięcym „Supermom” 2009. ON JEST MOIM WSZYSTKIM Gdy tylko mama zostaje mamą, najważniejszą i najważniejszą rzeczą w jej życiu jest dobro dziecka. Nieustannie zadaje sobie pytanie: „Czego potrzebuje moje dziecko?”, „Czy wystarczająco go kocham?”, „Czy odpowiednio wyrażam swoją miłość?”, „Czy dobrze je wychowuję?” itp. Nigdzie nie uczą, jak być rodzicem; jest to rzemiosło, którego uczymy się w trakcie, czasami popełniając błędy. A często ceną naszych błędów jest przyszłe życie naszego dziecka. Wiele matek zdaje sobie z tego sprawę i chcąc uniknąć własnych błędów, stara się stać niemal idealnymi, rozpływając się w dziecku tak bardzo, że własne życie przestaje się dla nich liczyć. A potem rozwój dziecka, jego potrzeby, uczucia i myśli całkowicie wypełniają życie kobiety, stopniowo wypierając inne zainteresowania. Dlaczego tak się dzieje? Tak naprawdę powodów może być kilka. Często trudne dzieciństwo samej kobiety, której nowe dziecko przypomina jej o niedoskonałościach rodziców. A potem z całych sił próbuje odtworzyć własną historię, stać się dla swojego dziecka takim rodzicem, jakiego nie miała, i dać mu to, czego jej samej brakowało. Czasem zdarza się kobiecie, że dziecko jest jedynym znaczeniem jej życia i wypełnia nim powstałą pustkę. W ten sposób realizuje się przez niego, nie zwracając uwagi na swoją karierę i inne wartości swojego życia. Bardzo częstą opcją jest sytuacja, gdy kobieta rozpływa się w dziecku z powodu własnego strachu o niego lub z poczucia winy, zwłaszcza jeśli doszło do rozwodu lub w relacji z ojcem dziecka nie układa się. Oczywiście każde dziecko musi być kochanym, akceptowanym, uznawanym, szanowanym, tak aby czuł się potrzebny. Kochać swoje dziecko oznacza zaspokajać jedną z najważniejszych potrzeb jego życia. Ale nawet tutaj ważne jest poczucie proporcji. I pytanie: „Jak kochać swoje dziecko i jak bardzo?” po prostu niezbędne w procesie rozwoju swojej indywidualności. Trzeba kochać nie „ponieważ on…” lub „jeśli on…”, ale po prostu dlatego, że istnieje. Jeśli rodzic zatraca to poczucie proporcji i „kocha” dziecko za bardzo, dosłownie dusiąc je swoją miłością, wówczas rozwija się styl relacji w rodzinie nazywany „nadopiekuńczością”, co wyraża się w nadmiernej trosce o dzieci w pragnieniu rodziców, aby otoczyć dziecko większą uwagą, chronić nawet w przypadku braku realnego zagrożenia, stale trzymać je blisko siebie, „przywiązywać” dzieci do swojego nastroju i uczuć, zobowiązywać je do określonego, najbezpieczniejszego postępowania dla swoich rodziców. Przy nadopiekuńczości dziecko zostaje pozbawione możliwości samodzielnego pokonywania trudności. W rezultacie traci zdolność mobilizowania swojej energii w trudnych sytuacjach; oczekuje pomocy od dorosłych, zwłaszcza od rodziców; Rozwija się tzw. wyuczona bezradność – warunkowa reakcja odruchowa na każdą przeszkodę jako nie do pokonania. Zdarza się też odwrotnie, że w okresie dojrzewania dziecko odczuwa potrzebę pozbycia się nadmiernej opieki, co ostatecznie prowadzi do buntu, wyrazistych przejawów agresji i zachowań protestacyjnych. Co robić? niedoskonały. Uznajcie, że kiedy zmęczenie przezwycięża zmęczenie, a nerwy są napięte do granic możliwości, matki mają prawo przyznać, że własne dzieci mogą je denerwować. Ważne jest, aby czasami powiedzieć swoim dzieciom, co czujesz, w przeciwnym razie tworząc wokół dziecka iluzoryczny świat bez lęku, smutku i zmęczenia, spowolnimy jego rozwój i uniemożliwimy mu dorastanie. Daj dziecku inicjatywę i naucz się mu ufać niezależność. Co dziecko może zrobić samodzielnie, pozwól mu zrobić bez Twojego udziału. Przecież człowiek dorasta właśnie w tych momentach, kiedy coś pokonuje - w sobie i na świecie. Żyj pełnią życia, nie skupiając się wyłącznie na własnym dziecku. Poszerzaj swoje kontakty i zainteresowania, ucz się.

posts



23274020
38590456
94738812
110360866
53453108