I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Trochę o mojej terapii osobistej. Odczucia, emocje, wnioski. List do mojej terapeutki. Nie wiem, od czego zacząć i czy kiedykolwiek przeczytasz tę historię, ale od kilku dni czasami myślę o Tobie, o terapii, o procesach i wynikach, o tym, co razem zrobiliśmy i co zrobiłeś Dla mnie. Opowiedziałem Ci, jak Cię wybrałem, jak uważnie Ci się przyglądałem, upewniając się za każdym razem o Twojej rzetelności i przyzwoitości. I nie myliłem się. Nie było mi łatwo dokonać tego wyboru, bo byliście dla mnie ciekawi nie tylko jako specjalista, ale także jako człowiek, jako człowiek. Na początku relacji terapeutycznej mogę być jedynie klientem, byłym klientem, znajomym. Ty możesz być moim terapeutą, byłym terapeutą, znajomym. Jest jedna tysięczna procenta, że ​​ty i ja moglibyśmy być kimś innym, ale na zawsze pozostanie to tylko możliwością. Pracując z Tobą, poznałem moc i znaczenie reakcji przeniesienia. Wysokiej jakości psychoterapia zawsze przedstawia prezenty w postaci nieoczekiwanych spostrzeżeń, wbudowanych w jeden łańcuch rozumień i nowych wrażeń. Teraz lepiej rozumiem, co jest dla mnie cenne, a co jest całkowicie nie do przyjęcia. Mój świat stał się jaśniejszy. Pamiętam różne momenty. Na przykład wydawało mi się, że w pewnym stopniu oparłeś się mojemu pragnieniu, mojej potrzebie regresu – pracujemy w różnych modalnościach, inaczej widzimy procesy i rozwiązania, a teraz, kiedy po tych sesjach, skorupy otaczającego świata stały się dla mnie o wiele bardziej zrozumiałe, wiarygodne, chcę ci podziękować, że możesz – byłeś przy mnie, chroniony, obecny, nie ukrywając swojej wrażliwości i, jak teraz rozumiem, szczerość twoich reakcji była częścią głębokość, na której nastąpiło odnowienie i uzdrowienie cierpiącej części mojej duszy. Dziękuję również za to, że wytrzymywałeś, powstrzymywałeś i akceptowałeś moje niedoskonałości)) W życiu poza biurem jestem „Missą Adekwatności”. I nawet nie możesz sobie wyobrazić, jak ważne okazało się dla mnie przyjęcie z „złej” strony, dowiedziawszy się, że nie jestem w tym taki straszny, ale nawet całkowicie znośna opcja, że ​​możesz przez to przejść, jeśli „fundamenty i mury relacji” (to robocza metafora) są niezawodne. Nie ostrzegałam Cię, inaczej nie byłoby to naturalne, ale bałam się, że się przestraszysz, odrzucisz ode mnie i źle zrozumiesz. Zadawałam sobie pytanie, czy tylko można to znieść i nie „podkręcać” swojej formalnej obecności. Wytrzymałeś, a to dało warunki do zmian, których potrzebowałem. Teraz wiem, że jeśli fundament i mury jakiegokolwiek związku są wystarczająco mocne, mogą w nich zdarzyć się burze i kryzysy - te ściany wytrzymają) I teraz nie. Dziękuję, że przetrwałeś moje burze i błyskawice. Dziękuję, że robisz to szczerze. Inaczej bym nie zdał. Kiedy się bałam i bałam, Twoje wsparcie i pewność siebie były dla mnie bardzo ważne. W takich chwilach nauczyłam się ufać, polegać i wyłączać ciągłą kontrolę. Naprawdę doceniam twoją szczerość. Bycie szczerym to twój największy dar. Prezent od człowieka i specjalisty. Mówiłem ci już nie raz o twojej inteligencji. Mógłbym uchylić przed nim kapelusz. Ale śpij z nią.. W sumie jest zagubiona, więc tylko do ciebie mrugnę). Twój oszust jest niezapomniany. Przywitaj się z nim i powiedz, że ma nadzieję, że wkrótce się spotkamy). Nawet przy tobie nauczyłem się być mniej narcystyczny. Dotknęliśmy tego tylko pokrótce. Ale teraz, porównując mój „narcyzm” wtedy i teraz, widzę i rozumiem różnicę. Niewątpliwie w tej terapii zdarzały się kryzysy, pojawiały się „zatyczki” i trudności – różne rzeczy. W tej chwili znaczna część prac została już ukończona, więc teraz jest przerwa. Może nie być kontynuowany. Ale to, co już zostało zrobione, jest dla mnie bardzo cenne. Jesteś świetnym specjalistą. Cieszę się, że do Ciebie trafiłam. A wiesz, to wszystko, co napisałam powyżej, wcale nie zobowiązuje Cię do przestrzegania. To jest moja wizja ciebie. I oczywiście moje prognozy – gdzie byśmy bez nich byli? Chciałem to napisać, żeby wyrazić swoje uczucia w liście. Nie wyślę Ci tego, nie, oczywiście – „Jestem stary.8(925)772-17-89

posts



90256811
18937264
105770967
40220894
35195207