I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

„Mam swoje życie, nic od niego nie potrzebuję” – często mówią byli małżonkowie, aby szybko zapomnieć o koszmarze, w jakim się znaleźli podczas rozwód. Jednocześnie czują niesprawiedliwość, urazę, złość, poczucie winy i okazują swój ból w sądzie, dzieląc dzieci i majątek. Po rozwodzie chcą jednego – pozbyć się bólu. Dlatego życie byłych jest tak pełne wydarzeń, że tyle kurzu leci w oczy innym. Uciekają od siebie podskokami, oglądając się wstecz - „Kto uciekł dalej?” Niektórzy giną w pracy, inni skaczą na fitness, jeszcze inni zawierają nowe znajomości. Po co? Aby iść dalej. W krótkim czasie, najlepiej jutro, musisz zapomnieć o całej przeszłości i stać się szczęśliwym! Ale kiedy już przestaniesz, zaczynasz to czuć. Poczucie bólu, straty, użalanie się nad sobą Są ludzie, którzy wyruszają w podróż, angażują się w praktyki duchowe i ponownie zastanawiają się nad swoim życiem. Dają sobie czas na myślenie, na zachorowanie, na poczucie: „Gdzie jestem? Kim jestem teraz? Czego chcę od życia dla siebie? Dbają o siebie, nie śpieszą się z nadejściem szczęścia i ostrożnie zmieniają bandaże na ranie, nie drapiąc jej atakami i oskarżeniami pod adresem byłej „krewnej” osoby. Małżonkowie biegają na oślep i wydaje im się, że tak jest trzeba być jak najdalej od „złej” osoby. Ale paradoks polega na tym, że im dalej uciekasz, tym częściej i boleśniej musisz się ponownie spotykać. Te „nierozwiązywalne” konflikty z kredytami hipotecznymi przyciągają głowy jak magnes. Ciągłe bolesne spotkania przez dzieci, których nie każdy może znieść i woli zostać „złym” rodzicem, schodzą w cień, spłacają alimenty, aby więcej nie widzieć „wroga”. Co chcą zyskać byli małżonkowie tak bardzo, że czekanie upływa im w konfliktach? - „Zrobiłem wszystko dla rodziny, zasługuję na szacunek i uznanie”. - „Dużo wycierpiałem dla rodziny”... Każdy chce dostać ich „A”. Oczywiście były partner nie zasługiwał nawet na złą ocenę. Liczą swoje zmarnowane zasoby i chcą zwrócić swoje depozyty, ale... To poczucie bycia niedocenianym i niekochanym jest strasznie przygnębiające. Chcę dokonać egzekucji na osobie, „aby zdawał sobie sprawę ze wszystkiego”. Och, jaki to okropny stan! Z drugiej strony, gdy włącza się tryb użalania się nad sobą, chcesz „wpaść w ramiona” i bardzo ważne staje się zdobycie uznania! Uznanie, że byłeś ważny i wyjątkowy dla tej osoby. Aby to wszystko nie poszło na marne. Czekają na te słowa: - „Byłeś wyjątkową osobą w moim życiu. Doceniam wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Ważne jest dla mnie, żebyś był ze mną.” Mogą czekać na te słowa przez całe życie, ale nigdy ich nie usłyszą. W oczekiwaniu na uznanie, aby nie zapaść się z bólu, byli zakładali mundur ochronny. Okłamują siebie i innych, dewaluują przeszłość: - „Jesteśmy sobie obcy. Nasze małżeństwo było błędem”. Co możesz zrobić, aby uniknąć zniszczenia siebie? Uznać, że ta osoba była ważna i potrzebna, kiedy byliście razem. Powiedz mu to, co chcesz od niego usłyszeć. Daje ci to zasoby na przyszłe życie i możliwość traktowania siebie i tych, których już nie ma, jak ludzi..

posts



84485140
78581912
87863081
24789896
89610905