I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Miłość to wspaniałe uczucie! Kiedy kochamy, promieniujemy szczęściem, wzrasta nasza pewność siebie, czujemy niezwykły przypływ sił, wszystko nam się układa. Najczęściej ten stan wiąże się z wzajemną miłością. Co się stanie, jeśli miłość okaże się nieodwzajemniona? Pierwsza myśl, która przychodzi na myśl, to cierpienie. Łzy, bezsenność, apatia... Nasz stan i nastrój potrafią się diametralnie zmienić – czasami jesteśmy gotowi zawalczyć o swoją miłość, o zdobycie bliskiej nam osoby, potem poddajemy się i myślimy, że „nic się nie uda, nikomu kocha mnie." W swojej praktyce bardzo często spotykam się z podobną sytuacją, dlatego nie będę przedstawiał żadnych teorii, a jedynie podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Zauważam, jak nieodwzajemniona miłość staje się dla kochanka źródłem niesamowitego rozwoju osobistego. Jak cierpienie ustępuje miejsca zrozumieniu, potem poczuciu ulgi, a na koniec radosnej inspiracji i świadomości, że „życie jest piękne” i „kochanie jest wciąż wspaniałe”. Zdecydowanie nigdy nie radziłabym kochankowi, aby szybko zapomniał o ukochanym, „wyrzucił go z głowy” i znalazł dla niego zastępstwo (zgodnie z zasadą „klin po klinie”). Poza tym, że jest to po prostu nierealne, udzielanie takich rad oznacza dewaluację silnego uczucia i samego kochanka. Jeśli zdarzy się taka sytuacja i zakochasz się w nieodwzajemnionej miłości, zaakceptuj to uczucie jako wyzwanie, jakie rzuca ci życie. Zadaj sobie pytanie: „Dlaczego spotkała mnie taka sytuacja?” (czujesz, jak bardzo różni się to pytanie od zwykłego „po co mi to?”). Miłość pierwotnie miała na celu nie tyle nasze szczęście, ile kontynuację i ulepszenie rodziny. A natura potrzebuje nieodwzajemnionej miłości nie mniej niż podzielonej miłości. Być może jest dany, abyśmy mogli w końcu zajrzeć w głąb siebie, zobaczyć swoje lęki, ograniczenia, dostrzec pod tym wszystkim swoje talenty i możliwości i podjąć ryzyko ich realizacji. Nie bez powodu nieodwzajemniona miłość często staje się źródłem inspiracji. Dzięki niej narodziły się arcydzieła światowej literatury, muzyki, malarstwa i architektury, które podziwiamy do dziś. A odpowiadając na pytanie, czy trzeba walczyć o swoje szczęście, chcę powiedzieć: tak, trzeba walczyć o swoje szczęście. Pamiętaj tylko, że relacja z drugą osobą zaczyna się od relacji z samym sobą. Spróbuj wypełnić swoje życie nie tylko innym, ale także wszystkim, co piękne - przyrodą, muzyką, sztuką. Walcz o ten szczęśliwy związek, a wtedy wzajemna miłość (także z drugą osobą) stanie się normalną częścią Twojego życia. Życzę Ci, abyś poznał prawdziwą miłość do siebie, innych, wszechświata i niech będzie wzajemna! Psycholog-konsultant, terapeuta Gestalt Elena Belik +79118377070

posts



78532564
61066287
29986987
59216405
21695845