I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Co to jest gniew? Każdy rozumie, przynajmniej na poziomie doznań i emocji - to taki energetyczny przypływ negatywności, agresji (choć to już konsekwencja), „irytowanego negatywnego entuzjazmu”, jak ktoś już nieraz pisał , wszystkie emocje mają zdrową postać i mogą mieć również pacjenta. Wiele osób zastanawia się - czy jest jakieś jedno kryterium? I zanim im odpowiedziałem - nie, trzeba szczegółowo rozwinąć „inteligencję emocjonalną”, rozumiejąc niuanse każdej emocji… I ogólnie tak jest, nadal to robię. powiedz tak. ALE! Rzeczą, która niedawno pojawiła się nagle jako „wgląd”, jest to, że istnieje uniwersalne kryterium. Jest jednak na tyle skomplikowany, że można go szybko „interioryzować” i zacząć z niego korzystać. Spróbuję więc wyjaśnić na przykładzie złości. Aby zrozumieć złość, a także jej „zdrowotność” czyli neurotyczność, trzeba mieć wiedzę na temat granic (dobrze byłoby też wiedzieć o poczuciu kontroli, ale nie o tym tutaj mowa). Gdyby nie badania K. Levina, wydaje mi się, że obecnie raczej by się o nich nie mówiło :) Zatem granice stanowią ramy „pola życia”, terytorium, jeśli kto woli; które w szczególności oddzielają jedno terytorium od drugiego, definiują twój „krąg władzy”, w którym możesz, jeśli chcesz, robić, co ci się podoba. I tylko na tym terytorium. Na przykład ciało. Ze swoim ciałem – bez względu na to, co ktoś Ci powie, możesz zrobić, co chcesz. Ale tylko w ramach swojego ciała – o ile nie wpływa to na innych; i bycie w pełni odpowiedzialnym za konsekwencje osobiście. Z „granicami osobistymi” jest trudniej, wielu o nich nie wie, nie uczy się nas tego… Ale w zasadzie jest to jedna z najważniejszych „umiejętności”, które należy. zostały wprowadzone w przedszkolu. Ale nie chcę przez to powiedzieć, że jest „za późno” – dorośli szybko się tego uczą :) No dobrze, ale co ma z tym wspólnego złość? Tak, tylko dlatego, że złość jest naturalną, legalną reakcją na naruszenie granic bez ostrzeżenia i pozwolenia. Rozpakuję to. Naturalny. Normalna. Zdrowy. Naturalny. To nie jest „zwykle” – tak jest zawsze :) Jeśli chcesz „pozbyć się złości”, pozbądź się granic osobowości. Aby to zrobić, pozbądź się samej osobowości. Czy jest to dla Ciebie interesujące? :) A teraz - o tej „cienkiej linii” (właściwie grubej), która w tym kontekście odróżnia zdrowy gniew od chorego - w zdrowym przypadku gniewu zostają naruszone Twoje subiektywne granice, które odpowiadają obiektywnym, na pewno granice są przekraczane bez pozwolenia i z różnym stopniem bezczelności - U pacjenta naruszane są Twoje subiektywne granice, które z różnych powodów przekraczają Twoje obiektywne. Oznacza to, że należy zająć się właśnie tym momentem - czy wystąpił „nadmiar władzy”, czy też wpłynęło to na czyjeś złudzenia. Podstawowa jest granica i jej idea (moja, ja, moje itp.) – jeśli zostanie naruszona, naturalną reakcją zawsze będzie agresja. Na przykład nienaturalny gniew będzie opierał się na nienaturalnych granicach. Czy to ta sama zazdrość? Składnik złośliwości wynika jedynie ze składnika „pożądania”, a dokładniej własności - wcześniejszego przekonania, że ​​​​dana osoba może być „twoja”, jak, powiedzmy, ręka. Albo spodnie. Albo telefon komórkowy. Oprócz tego, że nie jest to wcale zdrowe, ma to również ciekawy efekt: im większe jest Twoje iluzoryczne „posiadanie” kogoś (osoby), tym bardziej tej osobie nie zależy na Tobie. Dlaczego tak się dzieje, to długa historia, może jeszcze o tym napiszę.* * *Jeśli podejdziesz do tego twórczo, możesz samodzielnie realizować to kryterium iluzoryczności przy niemal wszystkich emocjach. Dotyczy to nie tylko emocji negatywnych – za neurotyczne (destrukcyjne i dysharmonijne) uznawane są także emocje pozytywne, oparte na subiektywnych fikcjach; „pożerają” energię, odżywiają iluzje, ale nie odnoszą się do rzeczywistych działań.

posts



84651729
105522048
73635884
17550963
26048988